Matrix
Matrix był dla mnie prawdziwie przełomowym tytułem i z pełnym przekonaniem mogę go wpisać na poczet moich ulubionych produkcji filmowych. Mimo, że w momencie jego premiery byłem jeszcze małolatem, to żadna inna historia nie wywarła na mnie do tamtego momentu takiego wrażenia. Byłem absolutnie zachwycony Matrixem i z zapartym tchem śledziłem losy bohaterów w każdej kolejnej części. Z perspektywy lat odnoszę wrażenie, że to właśnie ten film stanowił jeden z pierwszych kroków na mojej drodze do fascynacji fantastyką. – Mateusz Gruba

Źródło: youtube.com
Willow
Prawda jest taka, że nie pamiętam kiedy pierwszy raz obejrzałem Willow. Nie wiele też z tamtego seansu zapamiętałem. Z całą pewnością mogę jednak stwierdzić, że wydanie filmu z 1988 roku moi rodzice mieli na kasecie VHS, którą to pożyczyli od wujka. On z kolei zapewne kupił ja na jakimś bazarze, a wersja oryginalna nie była. I choć moje wspomnienia krążą bardziej wokół wydania niż samej fabuły, to film musiał wywrzeć na mnie ogromny wpływ. Zrozumiałem to, kiedy ponownie obejrzałem go po latach. Jest to historia karła imieniem Willow, który odnajduje małą dziewczynkę, Elorę. Chcąc oddać dziecko matce, wyrusza w niebezpieczną podróż, pełną niezwykłych przygód. Po drodze do jego drużyny dołącza rycerz, kryminalista, dwa elfy i zaklęta w piżmoszczura czarodziejka. Wszyscy będą musieli wykazać się odwagą, a ich początkowo niechęć przeradza się w przyjaźń. Jest to chyba najbardziej typowy scenariusz fantasy. Na mnie i moją wyobraźnię podziałał. Jestem pewien, że to właśnie Willow sprawił, że pokochałem później Władcę Pierścieni, Dungeons & Dragons oraz World of Warcraft. Bez tego tytułu kto wie czy dziś pisałbym dla Ostatniej Tawerny, a moje życie nie wyglądałoby zupełnie inaczej. – Piotr Markiewicz

Źródło: filmsactu.net
A jakie filmy wpłynęły na Was? Jaki tytuł; wspominacie do dziś? Koniecznie dajcie nam znać!