Jakie książki czytać? Grube!
W wakacje zawsze planuję czytać NAPRAWDĘ GRUBE KSIĄŻKI. To znaczy, że zapominam, że od paru ładnych lat nie jestem już w żadnej szkole i wcale nie mam więcej czasu. Ale lato zobowiązuje, więc tym razem wybrałam się na ponowne zwiedzanie Arrakis. Diunę czytam razem z naszym klubem książkowym Czytamy w Tawernie (znajdziecie nas na FB). Kończymy tę wycieczkę w sierpniu, nikomu jednak nie zabronimy pozostania na pustynnej planecie – w końcu to wielotomowa seria. A poza tym wybierzemy nową książkę na kolejny miesiąc, co oznacza dalsze literackie przygody i eksploracje.
Zawsze czytam kilka książek naraz, w papierze, e-booku, czasem sięgam po audiobooki. Tym razem, poza wyprawą śladami Paula Atrydy, na pewno spędzę trochę czasu w Polsce, ale alternatywnej – w Thornie z heksalogii Anety Jadowskiej.
Dlaczego GRUBE KSIĄŻKI? Bo pozwalają dłużej pomieszkać za granicą codzienności. A jednocześnie skłaniają do tego, żeby dziennie czytać dłużej niż pół godzinki przed spaniem czy w tramwaju. Trzeba na nie znaleźć czas i wygodne miejsce. To prawie jak wyjazd!
Jeśli chodzi o prawdziwe wyjazdy, to z tych najbardziej fantastycznych planuję wolontariat na Literackim Sopocie, moim ukochanym książkowym festiwalu. Plaża, rozmowy z pisarzami i o pisaniu, kanadyjska literatura i Targi Książki w nadbałtyckim kurorcie. Nie brzmi jak bajka?
Jeśli nie pod drodze wam Sopot, ale Kanada jak najbardziej was interesuje, wybierzcie się w świat trylogii Sylvaina Neuvela Archiwa Temidy. Zaczyna się tomem Śpiący giganci i opowiada o tym, jak pewna naukowczyni znalazła wielką kobiecą dłoń z niespotykanego tworzywa, a potem udało jej się skompletować całego robota. Powieść ma oryginalną formę zbioru wywiadów, notatek i dokumentów opisujących historię projektu badania pozaziemskiego mecha. Warto zanurzyć się w oryginalne audiobooki, są świetnie zagrane i gwarantują daleką wyprawę z pełną immersją. – Agnieszka Czoska
Dołącz do dyskusji