Podobno miłość jest w powietrzu. Postanowiliśmy wykorzystać te okoliczności i umówić się wzajemnie na randki. Połowa redakcji jest już gotowa, reszta jeszcze się szykuje.
Ola Dziwoki w miłosnej sieci
Chyba nie znam większej fanki Petera Parkera aka Spider-Mana od mojej redakcyjnej koleżanki Oli. Nie mówię tutaj jednak o komiksowym pajączku, tylko o ekranowym i to najlepiej o wyglądzie Toma Hollanda. Jestem niemal przekonana, że pomiędzy tą dwójką by zaiskrzyło. I byłaby to miłość od pierwszej sieci… znaczy wejrzenia. Wracając jednak do sedna, pamiętacie turniej Randka w ciemno? Cóż, niewątpliwie Peter Parker dokonałby doskonałego wyboru i na randkę zabrałby właśnie Olę. Skąd ta pewność? W końcu przeciwieństwa się przyciągają… A gdzie by się udali? Cóż, Star-Lord byłby tak uprzejmym kapitanem, że swoim statkiem podrzuciłby ich na tajemniczą planetę, gdzie nikt nie przejmuje się Thanosem, czy innymi skrullami. Tam też znajduje się ląd otoczony ze wszystkich stron wodą i plaża, a na niej domek z drewna i tam właśnie żyliby sobie długo i szczęśliwie… Znaczy, zaraz po randce, bo na niej by się zapewne nie skończyło. A już na pewno dopilnowałaby tego sama Ola. Para idealna? Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. – Agnieszka Michalska

Źródło: IMAX.com
Artur Niedoba odkryje niejedną tajemnicę
Na tyle na ile znam Artura to wiem, że często lubi iść pod prąd i podejmować nieoczywiste dla innych wybory. Dlatego też jeśli miałbym się zabawić w swatkę to na randkę z nim zaprosiłbym Daphne Blake z Tajemniczej Spółki. Jestem pewien, że Daphne poza widoczną gołym okiem zjawiskową urodą ma do zaoferowania również wiele innych wartościowych cech. Chociaż dla wielu pewnie mogłaby uchodzić za niezbyt inteligentną damę, którą zawsze należy ratować. To należy pamiętać, że pochodzi ona z bogatej rodziny i gdyby nie była głodna wrażeń i odkrywania świata to zawsze mogłaby po prostu zostać w domu i trwonić rodzinny majątek. Nierzadko jest też tak, że osoby, o nadzwyczajnej urodzie ukrywają swój intelekt by móc nim zaskoczyć w najmniej oczekiwanym momencie, zatem nie zdziwiłbym się gdyby również Daphne prócz wyjątkowej aparycji i sylwetki okazała się ciekawą partnerką do rozmów. Dlatego też sądzę, że bohaterka serii Scooby Doo byłaby bardzo wartościową partnerką dla Artura na walentynkową randkę. Trzymam za Was kciuki. – Kajetan Grabowski

Źródło: Scoobypedia – Fandom
Kajetan Grabowski i miłość rodem z Cintry
Walentynki, czas natężenia serduszek przekraczającego poziom pyłów zawieszonych w krakowskim powietrzu, potoku czekoladowych słodkości przelewającego się przez większość cywilizowanych krajów i morza sweetasnych komentarzy, w których każdy człowiek zatapia się niczym Titanic po spotkaniu z gorącym uczuciem spragnionej miłości góry lodowej. A pośród tego wszystkiego on, skromny redaktor Ostatniej Tawerny imieniem Kajetan, poszukujący szczęścia w ramionach urodziwej niewiasty. Skoro jesteśmy na portalu poświęconym fantastyce, poślijmy naszego kolegę na randkę z kimś naprawdę wyjątkowym, kto rozrusza tę atmosferę wszechobecnej słodkości rozsyłającej w każdą stronę tęczowe rozbłyski. Pewna siebie, zadziorna, ostra, zdecydowana i urokliwa Ciri z Wiedźmina z łatwością poprowadzi swojego nowego partnera w znacznie ciekawszą zabawę niż siedzenie w restauracji przy bestialsko spalanym żywcem knocie zatopionym w kolorowym wosku. A gdzie nasza ćwierkająca para uda się tego dnia? Kolacja w jadalni na Hogwarcie? Szczyt Orthancu z kapitalnym widokiem na Isengard? A może oglądanie romantycznego filmu o Berenie i Lúthien na tronie Thanosa? Z możliwościami dziewczyny o popielatych włosach mogą znaleźć się w każdej chwili gdzie chcą, więc nie ograniczajmy im możliwości tego szczególnego dnia. Udanej zabawy Kajetanie! – Artur Niedoba/ArcziN

Źródło: ITHardware.pl
Bartosz Stuła i Wasp Agnieszka Bot w idealnie dobranych okolicznościach
Oto przyszły Walentynki. Skoro w tamtym roku wybrałem dla siebie partnerkę w postaci Mystique, to teraz chciałem umówić się ze swoją ukochaną Miss Dronjo. Ale szefostwo w redakcji zrobiono zamieszanie i wyszło na to, że dobieramy partnerów i partnerki dla swoich kolegów i koleżanek z Tawerny. W sumie nigdy jeszcze w roli swata nie byłem, ale cóż – wszystkiego należy spróbować. A skoro już mam łączyć w pary, to najlepiej się troszkę podlizać i dać kogoś dobrego dla swego szefostwa. W pierwszej kolejności należało przypodobać się naczelnemu działu komiksów czyli Bartkowi, lub, jak kto woli Clarky’emu. Mój pierwszy wybór był oczywisty. Skoro lubi on Ant-Mana, co zresztą widać zaraz po wejściu na jego profil facebookowy, to trzeba go umówić z Wasp! Niech na randkę przeniosą się do wymiaru kwantowego i tam zjedzą romantyczną kolację. Myślę, że oboje będą zadowoleni. Ale jednak wiem też z pewnych źródeł, że mój szef lubi też silne dziewczyny. Wprawdzie sam chciałby być Supemanem, więc może trochę dziwnie by romansował z kuzynką, ale czego się nie robi dla lepszych notowań. Załatwiłem więc mu randkę z Karą-El, znaną lepiej jako Supergirl. I tak, odziani w gustowne pelerynki polecieli sobie do Asgardu. A dlaczego tam? Bo tam ich jeszcze nie widzieli, a ponoć wśród nordyckich bogów nieźle potrafią nakarmić.

Źródło: Den of Geek
Skoro dział komiksowy zadowolony, to miałem wziąć wolne od swatania, ale nie! Co tam poprzestawać na jakimś naczelnym, skoro można uszczęśliwić samą, główną prezeskę całej Ostatniej Tawerny! Wtedy dopiero będzie mieć się chody! A, że Aga nie na darmo zwie się Bot, to i związek z robotami byłby w sam raz. I to nie byle jakimi! Kilka telefonów i nawiązałem kontakt z samymi Autobotami! Początkowo randka miała być ustawiona z Bumblebee, ale z nim moja przełożona już się znała. Zresztą co to za facet, co nawet słowa powiedzieć nie umie tylko muzyczkę z radia puszcza? Zresztą, skoro Aga nami rządzi to i trzeba jej było innego szefa z prawdziwego zdarzenia. Dlatego załatwiłem jej randkę z samym Optimusem Primem! Umówiłem ich w Restauracji na krańcu wszechświata, bo ponoć jest to świetny lokal i teraz tylko czekam na efekty. Ale doszły mnie już słuchy, że było całkiem dobrze, a nasza para nawet koncert dała! Coś czuje awans! – Piotr Markiewicz/Nostalgeek

Źródło: YouTube
Wiktoria Mierzwińska i miłość po irlandzku
Dla Wiktorii, bohater Kronik Żelaznego Druida wydaje się idealnym kandydatem. Po pierwsze, jest Irlandczykiem, co sprawi, że będą mieli o czym rozmawiać przez bardzo długi czas o wszystkim związanym z Irlandią m.in. jak przeklinać po irlandzku 😉
Myślę, że pierwsza randka miałby miejsce w pubie, a czas zleciałby na długich rozmowach przy dobrej whisky (oczywiście irlandzkiej) lub Guinnessie. Doświadczony życiowo Atticus zachwycałby swoją mądrością i elokwencją godną żyjącego już od ponad 2000 lat druida (o ile zdradziłby swoją prawdziwą tożsamość na pierwszej randce). Aby uczynić randkę jeszcze bardziej wyjątkową, Atticus może skorzystać z jednego z wielu swoich talentów. Umiejętność ta sprawia, że może się on przemieścić do praktycznie każdego miejsca na Ziemi. A jeśli miejscówki na naszej planecie okazałby się zbyt trywialne, zawsze mogą się przenieść np. do mitologicznych krain zamieszkałych przez nordyckich bogów. To chyba wystarczająca liczba powodów i możliwości, aby stworzyć scenariusz na udaną randkę. – Paweł Grzelczyk

Źródło: Zapiski na marginesie
Mateusz Zelek pod łuskami ma wielkie serduszko
Hmm. Gdzie i z kim wysłałabym Matiego? Myślę, że dla takiego fascynata dinozaurami sprawa jest dość prosta – jego randką byłaby dr Ellie Sattler – kobieta, która o wielkich gadach wie niemal wszystko (bo Zelek wie więcej). Nie mam żadnych wątpliwości, że przypadliby sobie do gustu. Moja babcia zawsze mówi, że jeśli znajdzie się takiego samego świra to to musi być to. Magicznym i niesamowicie romantycznym miejscem dla tej pary musi być Park Jurajski. Już widzę ten wzrok Mateusza błądzący za każdą żywą, prechistoryczną jaszczurką. Sądzę, że dla obojga byłaby to randka życia. I kto wie? Może zakiełkowałaby wielka miłość?

Źródło: Ellie Sattler
Agnieszka Michalska przy boku swego wybranka zapomni o upływie czasu
Szukałam partnera idealnego, bo Aga to wspaniała dziewczyna i zasługuje na prawdziwego księcia z bajki. Poszukiwania zaczęłam od klasyków Disneya, ale wszyscy panowie wydawali mi się zbyt wymuskani i nieciekawi. Przeczytałam wszystkie teksty Agniechy, przewertowałam stosy poradników dotyczących swatania w pary i nagle mnie olśniło! Nasza tawerniana królowa newsów powinna móc przy swoim wybranku rozwinąć skrzydła. Postanowiłam umówić ją z Doktorem Who! Zabierze ją wszędzie gdzie tylko dusza zapragnie i dziewczyna nie będzie musiała przejmować się tym, czy wróci do domu o rozsądnej porze. Może nawet kilka ciekawych plotek przyniosą z przyszłości? – Ola Woźniak
PS: Chyba ten jedenasty Doktor był najprzystojniejszy!

Źródło: Planet Claire Quotes
Paweł Grzelczyk poczuje dreszczyk emocji
Alice z Resident Evil (w grze była chyba Jill, w filmie Alice), bo Paweł uwielbia gry, horrorami też nie pogardza, bo widziałam jego dwie pozytywne recenzje Kinga.. Jako że jesteśmy przy horrorach a Paweł lubi rockową muzykę to niech idą na randkę na koncert zespołu Misfits! 🙂 – Aga Bot

Źródło: Fanpop
Ola, Piotr, Wiktoria, Mateusz, Damian oraz Sławek – jednym trafiło się lepiej, innym gorzej…
Mając tą przyjemność, że pracowałem ostatnio jako paparazzi, podejrzałem kilku naszych redaktorów, którzy odbyli randki „jak z bajki”.
Największą szczęściarą okazała się Ola. Redakcyjną koleżankę na walentynkowy wieczór zaprosił sam Groot. Wystarczyło tylko kilka słów: „I am Groot” i już Aleksandra uległa temu sztywniakowi. Drewniany superbohater w przypływie euforii zabrał swoją walentynkę do ogrodu Kaczora Donalda. Na miejscu wyszeptał czule, że jego konar może ogrzać ich w ten chłodny wieczór. Nie czekając długo, Ola wzięła zapałki w swoje ręce i rozpaliła całą atmosferę. Wszystko dobrze by się skończyło, gdyby nie właściciel ogródka. Choleryczny kaczor widząc intruzów w ogrodzie przegonił ich z siekierą. Co prawda Groot stracił prawą nogę, ale podobno już wraca do normalności.

Źródło: The Science Of…
Nostalgeek miał więcej szczęścia. On sam został zaproszony przez She-Hulk. Początkowo był bardzo niepewny, bowiem sam jest żonaty. Hulkowa kuzynka stwierdziła jednak: „żona to nie ściana, można przesunąć”, więc Piotrek oddychając z ulgą, że zielona kobieta nie zrobi nic jego ukochanej, zgodził się kilka chwil poflirtować z Jennifer w Gotham. Na miejscu jednak, zamiast udać się na romantyczną kolację, Piotr siedział na parapecie i oglądał jak jego walentynka bije przestępców, chcąc pobić rekord Batmana.

Źródło: CBR
Kiedy mowa o Batmanie, to nie może zabraknąć Wiktorii. Nasza koleżanka od bardzo dawna żywi głębokie uczucie do gacka z Gotham. Wreszcie 14 lutego 2019 roku jej marzenie się spełniło. Nie kryła jednak zdziwienia kiedy pod domem stanął LEGO Batmobil, a z niego wyszedł LEGO Batman. Kanciaści mężczyźni to może nie jest szczyt marzeń, niemniej jednak Mrocznemu Rycerzowi, jaki by nie był, to nie można mu niczego odmówić. W związku z tym, kiedy została zaproszona na siłownie, Wiktoria ochoczo się zgodziła i przez cały dzień wraz ze swoim oblubieńcem robiła brzuszki.

Źródło: Slash Film
Kolejna osoba, której marzenie się spełniło to Mateusz zwany Żelusiem. Jego słodka osobowość zachęciła pewną raptorzycę o imieniu Blue do spędzenia tego wyjątkowego dnia razem. Początkowo było dużo hałasu, bieganiny i skrzeczenia, jednak gwiazda Jurassic World nie poprzestała na tym. Zdecydowała się wpaść do rzeźnika i namówiła swojego towarzysza na wystawną kolacje złożoną z surowego mięsiwa. Mateusz był lekko wstrząśnięty, niemniej jednak już po chwili wraz ze swoim ukochanym dinusiem podawali sobie z ust do ust kawałki coraz smaczniejszej wołowinki.

Źródło: Syfy Wire
Podobną historię przeżył także Damian. Nasz redakcyjny fan dziobaków był wprost wniebowzięty, kiedy jeden z najpopularniejszych pokemonów – Psyduck swoim psychicznym atakiem nakłonił go do kilku upojnych chwil polegających na niewolniczym głaskaniu go po brzuszku nad brzegiem Warty. Cóż, Damian nie narzekał i twierdzi, że poza głaskaniem do niczego więcej nie doszło.

Źródło: Patheos
Najgorzej miał chyba jednak Sławek. Z samego rana w dniu świętego Walentego do jego mieszkania zapukał sam Sknerus McKwacz. Ten stary skąpiec stwierdził, że nasz kolega jest wielkim szczęśliwcem, bowiem może postawić mu walentynkową kolację. Początkowo Sławek odmówił, lecz gdy usłyszał, że jeśli nie wykona prośby Sknerusa to ten każe mu pucować swoje monety do końca życia w zamian za brak spłaty długów. Biedny Sławek nie wiedział o co chodzi, więc musiał na to przystać. Zabrał swojego kaczego towarzysza do najtańszej pizzeri prowadzonej przez Speedy’ego Gonzalesa, bowiem nie miał zbyt dużo środków przy duszy, a do pierwszego pozostało jeszcze dwa tygodnie. Na miejscu okazało się, że dług Sławka był fikcją wykreowaną przez Lexa Luthora, który miał za złe naszemu koledze ostatnią wygraną w pokera u Tony’ego Starka. – Bartosz Stuła/Clarky

Źródło: Nonsensopedia – FANDOM