Tym razem w ringu stają dwaj wielcy (bardziej duchem niż posturą) nauczyciele bohaterów, którzy nie raz i nie dwa ratowali świat przed zagładą, a później sami szkolili kolejnych uczniów. Słynący z zamiłowania do jędrnych dziewcząt założyciel Szkoły Żółwia oraz zielony użytkownik Mocy, posługujący się niecodzienną składnią.
Boski Miszcz i mistrz Jedi – kim są?
Każdy wielki bohater zanim uratuje planetę/galaktykę/wszechświat (niepotrzebne skreślić), musi przejść odpowiednie szkolenie. Aby zdobyć umiejętności konieczne do zostania Wybrańcem, potrzebuje kompetentnego trenera. Nierzadko wyrusza w tym celu na wyprawę, by odnaleźć mentora kryjącego się przed światem na jakimś wygwizdowie. I zazwyczaj jest zaskoczony tym, co znajduje.
Gdy niewinny Son Goku przybył do Żółwiej Chaty, by rozpocząć swoją naukę, zamiast nobliwego i szacownego weterana sztuk walki, zastał żwawego, a przy tym zbereźnego, staruszka, który, jako pierwsze zadanie treningowe, wyznaczył chłopcu przyprowadzenie do swojego domu ponętnej kobiety. Z kolei spotkanie Luke’a z Yodą sprowadzało się do tego, że stary Jedi (jeszcze incognito) wybebeszał ekwipunek chłopaka, wyjadał mu zapasy i okładał laską jego droida. Obaj mistrzowie nie sprawiali, na pierwszy rzut oka, wrażenia potężnych – wręcz przeciwnie, jawili się raczej jako mocno odklejeni od rzeczywistości staruszkowie.
Wiadomo jednak, że pozory mylą, a najwięksi wojownicy sprytnie ukrywają swoje prawdziwe możliwości. Nie inaczej jest w przypadku obu pustelników.
Liczący sobie 900 lat Yoda cieszył się opinią jednego z najmądrzejszych i najpotężniejszych Jedi. Zwykle przyodziewa skromną beżową szatę i wspiera się na drewnianej lasce. Niewiele wiadomo o jego pochodzeniu oraz rasie (znany jest tylko jeszcze jeden jej przedstawiciel). Poza tym, że zasiadał w Najwyższej Radzie Zakonu, był odpowiedzialny za szkolenie młodzików, więc prawdopodobnie zajmował się wychowaniem większości znanych Jedi. Bez wątpienia natomiast jego uczniami byli Qui-Gon Jinn, Obi-Wan Kenobi, Dooku oraz Luke Skywalker. Yoda dowodził działaniami Armii Republiki podczas wojen klonów, a pod koniec konfliktu stoczył wyrównaną walkę z Darthem Sidiousem. Niestety musiał salwować się ucieczką i ukryć na bagnach planety Dagobah. I chociaż tam dokonał swojego żywota, to zjednoczył się z Mocą, co pozwoliło mu, w razie potrzeby, powracać w postaci ducha, by służyć radą następnym pokoleniom.
Żółwi Pustelnik (nazywany również Genialnym Żółwiem oraz Boskim Miszczem) także dożył sędziwego wieku, chociaż jest prawie trzy razy młodszy od Yody. Swoją długowieczność zawdzięcza Nieśmiertelnemu Ptakowi, który sprawił, że Pustelnik nie może umrzeć ze starości. Dziarski dziadek lubuje się w hawajskich koszulach, szortach i ciemnych okularach (pozwalających mu bezkarnie gapić się na damskie dekolty). Zazwyczaj nosi również sporych rozmiarów żółwią skorupę, stanowiącą element treningowego obciążenia. W ręku najczęściej trzyma pustelniczą laskę, która jednak posiada raczej funkcję symboliczną, niż praktyczną. Na swoim koncie ma szkolenie większości Wojowników Z, a także budzącego postrach ojca Chi-Chi – Byczego Lucyfera. Mimo swojej częściowej nieśmiertelności, kilka razy zginął, by później zostać wskrzeszonym przy pomocy Smoczych Kul.
Szkoła Żółwia kontra Zakon Jedi – metody treningowe
Trening najmłodszych padawanów w Akademii Jedi pod okiem Yody odbywał się w grupach. Dotyczył on zarówno posługiwania się mieczem świetlnym jak i wiedzy teoretycznej – mistrzowi zdarzało się zadawać młodzikom trudne pytania, by pobudzić ich umysły. Dużo więcej wiemy jednak o szkoleniu, które pod okiem pustelnika odbył Luke na Dagobah. Było ono również zdecydowanie mniej oczywiste. Yoda zmuszał młodego Skywalkera do skoków, salt i biegów przełajowych, w trakcie których siedział w jego plecaku. Bardziej konkretne ćwiczenia polegały na podnoszeniu kamieni przy użyciu Mocy, podczas stania na jednej ręce. Mistrz nigdy jednak nie uczył swojego ostatniego adepta posługiwania się orężem Jedi.
Metody Boskiego były zadziwiająco podobne. Goku i Kuririn musieli codziennie truchtem roznosić mleko mieszkańcom wyspy, stopniowo zwiększając dodatkowe obciążenie. Na późniejszym etapie treningu jednym ich zadań było przesunięcie ogromnego głazu. Żółwi Pustelnik nie ćwiczył jednak ze swoimi uczniami żadnych technik walki, wierząc, że podstawy mają opanowane, a do reszty dojdą sami.
Mam tę moc!
Skoro już wiemy, kim byli obaj mistrzowie i jak przygotowywali swoich adeptów, czas na to, co w pojedynku najważniejsze, czyli porównanie siły i umiejętności.
Genialny Żółw wygląda na wychudzonego staruszka, jednak przez wiele lat był najsilniejszym osobnikiem na Ziemi. Oprócz opanowania tradycyjnych sztuk walki, może pochwalić się umiejętnością korzystania z mniej konwencjonalnych technik. Dzięki ponadprzeciętnej szybkości umie stosować fantomizację, czyli pozostawiać swój obraz w jednym miejscu, a jednocześnie przemieścić się, by zadać przeciwnikowi niespodziewany cios. Opanował również telepatię, przy pomocy której może czytać w cudzych myślach. Jego numerem popisowym jest jednak umiejętność kumulowania i emitowania wewnętrznej energii ki – nie tylko potrafi w ten sposób tymczasowo zwiększyć swoją muskulaturę, ale również atakować przy pomocy pocisku energetycznego wypuszczanego z rąk. Kamehameha, sztandarowa technika Żółwiego Pustelnika, ma siłę zdolną zniszczyć Księżyc. Niestety, Boski posiada również poważną słabość – własną lubieżność, z powodu której nie myśli racjonalnie w obecności seksownych kobiet, a na widok nagich piersi intensywnie krwawi z nosa.
Yoda również nie imponuje posturą, choć biegle włada nie tylko Mocą, ale i mieczem świetlnym. Do jego zdolności zaliczyć należy także telepatyczną komunikację z innymi Jedi oraz ograniczoną umiejętność przewidywania przyszłości. Dzięki mistrzowskiemu opanowaniu formy walki Ataru, potrafi ze swojej zwinności i niewielkich gabarytów uczynić poważną zaletę w starciu. Podczas pojedynków z Darthem Tyranusem i Darthem Sidiousem potrafił skakać i robić salta, atakując oponentów ze wszystkich stron. Z kolei posługiwanie się Mocą umożliwia mu nie tylko powalenie słabszych przeciwników czy zatrzymanie spadających na niego obiektów, ale nawet zneutralizowanie błyskawic Mocy wystrzelonych przez użytkownika Ciemnej Strony.
And the winner is…
Yodę i Żółwiego Pustelnika łączy więcej, niż mogłoby się początkowo wydawać. Obaj są niepozornymi, ale niezwykle potężnymi wojownikami, a także posiadają umiejętności, które można nazwać „nadprzyrodzonymi”. Dzięki sędziwemu wiekowi cechuje ich ogromne doświadczenie, a jednocześnie obaj są praktycznie nieśmiertelni. Ostatecznie jednak Boskiego Miszcza można pokonać podstępem, wykorzystując „jędrną dziewuchę”, więc szala zwycięstwa przechyla się na stronę Yody. Tylko czy mistrz Jedi zniżyłby się do takiej sztuczki?
Wynik: Remis ze wskazaniem na zielonego Jedi