Brom – Unka Odya
Przed premierą Broma fani komiksu mogli kojarzyć twórczość Unki Odyi głównie z internetu. Jej pełnometrażowy debiut okazał się dla mnie bardzo przyjemną niespodzianką i ciekawą mieszanką różnych gatunków. Głównym bohaterem opowieści jest młody człowiek o imieniu Bronisław albo po prostu Brom. Mieszka w domu z matką zafascynowaną siłami nadprzyrodzonymi. Prawdziwa zabawa zaczyna się jednak, kiedy Brom zostaje wysłany na wieś do nigdy wcześniej nie poznanej kuzynki Marii. Wkrótce w życiu bohaterów zaczynają namnażać się kłopoty, a na ich drodze stanie między innymi wilkołak.
Poza kuzynostwem poznajemy innych ciekawych bohaterów, takich jak Aleks/Eryk (jedno ciało, dwie osobowości). Autorka w swojej opowieści łączy fantastykę z grozą. Dla zbalansowania tej mieszanki znajdziemy tutaj również wątki obyczajowe. Klimat mocno kojarzył mi się z serialem Stranger Things wymieszanym ze słowiańskim folklorem i potworami. Sama okładka już zapowiada, że trzymamy w rękach coś nietypowego. Czarno-białe rysunki są utrzymane w prostym, ale czytelnym stylu. Brom to 200 stron pełnych przygód i nietypowych sytuacji. Bardzo bym się ucieszył, jakby powstała z tego cała seria o perypetiach nastoletnich bohaterów. – Paweł Grzelczyk