W X-Men: Przeszłości, która nadejdzie (2014) twórcy pokazali nam ponurą wizję świata, w którym strach i nienawiść przed mutantami skazały całą cywilizację na zagładę. Obdarzeni nowymi umiejętnościami oraz ci próbujący uchronić prześladowanych przez władzę zostali pojmani i uwięzieni w nowej wersji obozów zagłady. Najnowszy serial FOX-a, The Gifted, wydaje się ponownie sięgać do tej kwestii, tym razem jednak osadzając historię w XXI wieku, gdy istnienie mutantów stało się wiedzą powszechną. Podobnie jak powszechne stało się poczucie zagrożenia ze strony nowych ludzi. Tym razem punktem wyjścia dla tej opowieści jest rodzina Struckerów oraz partyzancka grupa wyszukująca i ratująca ściganych przez prawo mutantów.
Reed Strucker (Stephen Moyer) z ramienia rządu oskarża genetycznie obdarowane osoby popełniające przestępstwa przeciwko społeczeństwu. Tym razem zostaje wezwany do Lorny Dane (Emma Dumont), którą policja pochwyciła w trakcie, gdy wraz ze swoją drużyną ratowała zbiegłą z więzienia i ściganą Clarice Fong (Jamie Chung). Nie wie jeszcze, jak ta sprawa zaważy na jego dalszym losie. Tymczasem żona Reeda, Caitlin Strucker (Amy Acker), próbuje jakoś ogarnąć ich życie prywatne, w tym, między innymi, wyciągnąć z syna (Percy Hynes) jakiekolwiek informacje na temat znęcających się nad nim w szkole uczniów. A Lauren (Natalie Alyn Lind) myśli tylko o tym, żeby trafić na imprezę. I to wydarzenia na tej zabawie zmienią poukładane życie Struckerów, gdy okaże się, że oboje ich dzieci nie dość, że są mutantami, to jeszcze na celownik wzięły ich rządowe służby.

„The Gifted” – kadr z serialu
Gdy rozmawiamy o filmach, serialach czy komiksach superbohaterskich, za rzadko koncentrujemy się na poruszanych w nich kwestiach społecznych czy politycznych. Dla X-Menów jest to kwestia bycia innym – czyli kimś różniącym się od reszty grupy i niemającym wpływu na ten stan – w ksenofobicznym społeczeństwie, a tym samym o uprzedzeniach, dyskryminacji oraz o prześladowaniach. W The Gifted dostajemy te wszystkie społeczne, podszyte lękiem mechanizmy w działaniu, mając jednocześnie okazję obserwować je przez bardzo specyficzny pryzmat: rodziny, która w dość dramatycznych okolicznościach odkrywa, że niektórzy jej członkowie, w tym przypadku dzieci, to mutanty, a przecież ojciec młodych bohaterów do tej pory zarabiał, wsadzając genetycznie ulepszonych do więzienia. Przy okazji znajdziemy w tej najnowszej produkcji kilka ciekawych, rodzinnych dialogów osnutych wprawdzie dookoła kwestii odkrycia posiadanych mocy, jednak równie dobrze moglibyśmy je przełożyć na inne sytuacje znane z pozaserialowej rzeczywistości.
Pierwszy docinek The Gifted zapowiada naprawdę ciekawy serial, na dodatek dobrze zagrany – Moyer i Acker są wręcz wspaniali jako zagubieni, ale lojalni wobec swojego potomstwa rodzice. Z kolei mutanci z partyzantki nie mieli jeszcze możliwości, aby się wykazać. Dobrze zapowiada się również Marcos Diaz (Sean Teale), jedna z jak na razie najważniejszych postaci po drugiej stronie prawa. Jestem bardzo ciekawa, jak dalej rozwinie się nie tyle sama fabuła, co sami bohaterowie.
Podsumowując, pilotażowy odcinek The Gifted obiecuje dużo – wikłając się w społeczne konteksty może okazać się wspaniałą metaforą tych mechanizmów rządzących grupami, o których rzadko myślimy. Przy okazji ma również sposobność pokazać, jak wpływają na pojedynczych bohaterów, jak i na całą grupę.