Site icon Ostatnia Tawerna

Zabawa na smutki – recenzja komiksu „Pan Borsuk i pani Lisica. Karnawał”, t. 5

Niedawno zachwyciliśmy się najnowszym komiksem nawiązującym tematycznie do oryginalnej serii Pan borsuk i pani Lisica: Malinka. Dzisiaj – ku naszej uciecze – poznamy najnowsze perypetie patchworkowej rodziny lisów i borsuków.

Według pór roku

Bohaterów serii poznajemy w różnych sytuacjach. Brigitte Luciani i Eve Tharlet portretowały szczęśliwe życie rodziny w cieplejszych miesiącach: Rozgardiasz oraz Ale załoga!, jak i nieco mniej szczęśliwe na początku zimy: Ani chwili wytchnienia! W najnowszym tomie rodzina mierzy się z wyzwaniami długiej i bardzo srogiej pory roku. Zasoby, które zebrali w poprzednim tomie, powoli się kończą, a znalezienie źródeł pożywienia – zarówno dla lisów, jak i borsuków – graniczy z cudem. Dodatkowo – do norki przybywają rodzice pani Lisicy, czyli dwie dodatkowe mordki do wykarmienia. Szczęśliwie lisy i borsuki to naprawdę dzielne stworzenia!

Nieustannie zachwyca

Sposób, w jaki seria porusza trudne tematy, ujmuje oryginalnością. Autorki ukazują, z jakimi problemami borykają się zwierzęta w zimie, ale i wskazują wątpliwości towarzyszące małym i dużym członkom rodziny. Pojawiają się też konflikty, które jednak można szybko rozwiązać – wystarczy nieco wyrozumiałości i wsparcia. Złe samopoczucie, przygnębienie, tęsknotę za ciepłem, rezygnację należy pokonać ostateczne – niech tylko nadejdzie karnawał! W tym tomie zwierzęta zagrają na nosie śnieżnej królowej, która być może ustąpi pola wiośnie. Wydawcy, jak zawsze, zadbali o estetykę wydania – komiks charakteryzuje twarda oprawa, miły w dotyku papier, wyraźne ilustracje i urocza wyklejka. Kolory są stonowane, adekwatnie do pory roku, która dominuje w tomie. Uczta dla oka.

Potrzebna

Przyzwyczailiśmy się już do tego, że seria Pan Borsuk i pani Lisica prezentuje ludzkie charaktery w zwierzęcych maskach. Niektóre przedstawiane problemy są typowe dla świata nie-ludzkiego, jednak emocje – to kwintesencja człowieczeństwa. W najnowszym tomie znów obserwujemy różnice w charakterze i temperamencie zwierząt reprezentujących różne gatunki. Ponadto poznajemy rodziców pani Lisicy, którzy na co dzień mieszkają… w norze spokojnej starości. To kolejny aspekt, który należy poruszyć z najmłodszymi i wyjaśnić, jaką funkcję pełnią takie ośrodki w codziennym życiu (seria daje więc motywacje do rozmów na określone tematy). Seria Brigitte Luciani i Eve Tharlet może zachwycać oryginalnymi rozwiązaniami, ale nie tylko – jest po prostu warta przeczytania, samodzielnego (dla dzieci 5+) czy z rodzicami, opiekunami, bliskimi.


Nasza ocena: 9/10

Zimę trzeba jakoś przetrwać. Trzymamy kciuki za rodzinę lisów i borsuków!



Fabuła: 9/10
Bohaterowie: 9/10
Oprawa graficzna: 10/10
Wydanie: 10/10
Exit mobile version