Site icon Ostatnia Tawerna

Rywalizacja jest złym doradcą – recenzja komiksu „Pan Borsuk i Pani Lisica. Ale załoga!”, t. 3

Jesienią dzieci się nudzą… ale nie wszystkie! W patchworkowej rodzinie borsuków i lisów każdy ma swoje (dobre) pomysły. Czy w najnowszym tomie Pan Borsuk i Pani Lisica. Ale załoga! bohaterom uda się osiągnąć porozumienie?

Ludzkie charaktery w zwierzęcych maskach

Róża, Szperaczek i Borek organizują regaty na rzece, ale nim zawody się rozpoczną, muszą oni zbudować łódkę albo… łodzie (dla każdego coś innego?). Najtrudniejszym etapem zabawy jest dogadanie się, jak ów środek transportu powinien wyglądać. Każdy z bohaterów ma własny koncept, który – jak zauważycie w komiksie – nie jest łatwy do realizacji w pojedynkę. Budowane są tratwa, katamaran i kajak… i każdy twórca ma nadzieję na wygraną. Ponadto nadmierna pewność siebie i pycha prowadzą do rodzinnych konfliktów między „prawie rodzeństwem”, jak podkreśla jeden z członków rodziny. Z okładki najnowszego tomu serii Pan Borsuk i Pani Lisica zerka na nas jedno z borsuniątek… Nieopodal za nim widzimy innych bohaterów historii. To pierwszy sygnał dla najmłodszego czytelnika – samotność nigdy nie jest pożądana, ale wokół nas są bliscy, którzy zawsze nam pomogą.

O tolerancji 

Zwierzęcy niedorośli bohaterowie nadal uczą się tolerancji. Patchworkową rodzinę tworzą bowiem mama lisica Matylda, tata borsuk Edmund, troje borsuniątek – Szperaczek, Borek i Malinka – i lisiczka Róża. Będący w podobnym wieku zwierzęta, podopieczni mamy i taty, nieustannie kłócą się ze sobą, pomimo że powody tych kłótni są zwykle błahe. Niemniej jednak, jak zaobserwowaliśmy w poprzednich tomach, zwykle osiągają oni częściowy konsensus i starają się dbać o utrzymanie relacji. Seria Brigitte Luciani i Eve Tharlet – Pan Borsuk i Pani Lisica – to jednak nie tylko próba zmierzenia się z innością, ale i lekcja tolerancji z nutką humoru. Omawiany tom na pewno spodoba się najmłodszym i ich rodzicom z uwagi na intrygującą historię, przepiękne grafiki, estetyczną oprawę i urocze zakończenie!

W ocenie

Recenzowany komiks jest dedykowany najmłodszym czytelnikom (wydawany jest w serii Mój pierwszy komiks 5+) do samodzielnego czytania i czytania z rodzicami. I rzeczywiście, propozycja jest godna polecenia! Zabawne perypetie zwierzęcych bohaterów angażują czytelników, ale i uczą, jak należy się zachowywać. Sympatyczne postaci spodobają się najmłodszym, którzy na pewno z uwaga będą śledzić perypetie rodzinki. Ponadto mogą oni zaobserwować sposób, w jaki najmłodsi rozwiązują konflikty, podobnie jak robią to ludzie. Antropomorfizacja borsuczo-lisiej rodziny to bardzo pomysł dobry, niezwykle pomocny w sytuacjach, w których rodzice muszą nauczyć się rozmawiać z dzieckiem o rozstaniu, rozwodzie, włączaniu nowych członków w poczet rodziny. Jest to również urocza historia o zwierzęcych bohaterach i ich niesnaskach, pokazująca, że nie ma konfliktów nie do rozwiązania.

Nasza ocena: 9/10

Kolejny tom przygód niezwykle uroczych bohaterów!

Fabuła: 8/10
Bohaterowie: 9/10
Oprawa graficzna: 9/10
Wydanie: 10/10
Exit mobile version