Wielu początkujących lub niedzielnych graczy ma problem z wyborem słuchawek. Bo z jednej strony szkoda czasu na najtańsze modele z drugiej zakup bardzo drogiego sprzętu nie zawsze jest dobrym pomysłem. I tutaj z pomocą przychodzą słuchawki Lioncast LX20.
Piórko na głowie
Wyglądają jak słuchawki. Po prostu jak zwykłe słuchawki, bez żadnych artystycznych wyróżnień. Całość stawia na prostotę i minimalizm, co dla jednych jest zaletą, a dla drugich wadą. Nie mamy tutaj żadnego podświetlenia (moja dusza płacze) ani elementów zdobiących. Pałąk oraz nauszniki są zrobione z dobrej jakości materiałów i bardzo wygodnie leżą na głowie. W ramie słuchawek umieszczono metalową blaszkę, więc można je rozciągać do dość wysokiego progu, bez obawy o ich uszkodzenie. Wytrzymują naprawdę sporo czasu przy ich regularnym użytkowaniu. Materiał wyścielający wnętrze jest miękki i po kilku godzinach nie odczuwam, że mam słuchawki na głowie. Też waga samego sprzętu jest minimalna. To wielki plus tych słuchawek.
Ogromną zaletą jest odpinany mikrofon. Nie ma możliwości ukrycia go w obudowie, więc jeśli akurat nie jest nam potrzebny, to po prostu możemy się go pozbyć. Niestety, jego design pozostawia wiele do życzenia. Bardzo nie lubię tego typu mikrofonów, ponieważ gąbka łatwo niszczeje oraz bardzo szybko się brudzi. Jeśli chodzi o jego możliwości, to również nie są najlepsze. Mikrofon bardzo słabo radzi sobie z filtrowaniem szumów oraz z jakością naszego głosu w trakcie rozmów. Jednak dość szybko wychwytuje dźwięk, więc nie trzeba do niego krzyczeć..
Dodatkowy kabel zwiększa zasięg słuchawek i umożliwia podłączenie dwóch jacków — jeden od nauszników, a drugi od mikrofonu. Na kablu znajduje się pilot, którym możemy wyciszyć urządzenie rejestrujące dźwięk lub ustawić poziom głośności.
Graj muzyko
Dźwięk jest dobry. Po prostu dobry. Nie otrzymujemy tutaj żadnych głębokich basów, wielu ustawień dźwiękowych czy dodatkowych głośników wewnątrz muszli. Ot, klasyczne słuchawki, z którymi mieliśmy styczność w latach młodzieńczych. Bez problemu dają radę w wszelkiego rodzaju grach, nawet takich jak CS:GO, gdzie dźwięk odgrywa kluczową rolę. Naturalnie, nie będzie to poziom słuchawek z najwyższej półki, jednak w rozgrywkach rankingowych można toczyć pojedynki na równym poziomie z innymi.
Słuchanie muzyki czy oglądanie filmów również nie sprawiają im większego problemu. Przy muzyce całkiem przyjemniej słychać głębsze tony i trakcie pisania tego tekstu słuchałem na nich ulubionych kawałków. Mamy również delikatny bas, który bardzo fajnie podbija utwory, że aż trudno się oderwać od słuchania. Jest idealnie wyważony i nie przesadzony. Przy dziełach filmowych również możemy cieszyć się płynnym i ładnym dźwiękiem.
Osobiście obcowanie z tymi słuchawkami było bardzo fajnym doświadczeniem. Od korzystania ze słuchawek z górnej półki ze wszystkimi bajerami od 7.1 po specjalne oprogramowanie. A tutaj dostałem zwyczajne urządzenie, które nie potrzebuje niczego. I bardzo dobrze mi się z niego korzystało.
Idealny pierwszy wybór
Słuchawki naprawdę sprawdzają się przy zwykłych, codziennych czynnościach i graniu rekreacyjnych. Nie będą dobrym wyborem dla zaawansowanych graczy oraz osób doceniających wysokiej jakości dźwięk czy możliwości przestrzenne. Jeśli jednak potrzebujesz prostych i porządnie wykonanych słuchawek do kompa czy konsoli, to polecam. Nie zawiedziesz się.
Specyfikacja
Membrany: 50 mm
Pasmo przenoszenia: 20 Hz – 20 000 Hz
Waga (włączając okablowanie): 232 g
Modularyzacja: W pełni odczepiane mikrofon i wkładki uszne
Kompatybilność: PC, PS4, Xbox One, urządzenia mobilne
Dodatki: Kabel w oplocie do odczepiania z wbudowanym pilotem i 4 złączami biegunowymi, 135 cm, kabel przedłużający w oplocie z 4 złączami biegunowymi (2x 3.5 mm Jack), 200 cm