Rękawica Nieskończoności
Nie wyobrażam sobie wyjazdu wakacyjnego bez gier, a w takich okolicznościach Marvel: Rękawica Nieskończoności to pewniak. Fanom Listu miłosnego nie trzeba tej karcianki przedstawiać, a miłośników uniwersum przekonywać do kupienia.
Ten mały i niepozorny tytuł to propozycja dla 2-6 osób, zaskakująco dobrze działający w każdym składzie. Zawsze jeden gracz gra talią Thanosa, a pozostali bohaterami. Antybohater chce zebrać wszystkie Kamienie Nieskończoności lub wyeliminować przeciwników, natomiast cała plejada komiksowych postaci stara się temu zapobiec. Karcianka zapewnia całkowicie różne odczucia, w zależności od strony konfliktu, po której przyjdzie nam się opowiedzieć. Dzięki temu nie ma szans na szybkie znudzenie się tym tytułem.
Świetne grafiki i porządne wykonanie to atuty gry. Ponadto dostajemy woreczek na komponenty, który zastępuje opakowanie i wygląda świetnie na półce. Mechanicznie Marvel: Rękawica Nieskończoności to prosta karcianka z ogromną dawką negatywnej interakcji. I choć moje serce należy do drużyny Avengers, rola Thanosa w tym konkretnym przypadku – zbieranie Kamieni i gra przeciwko wszystkim, jest stworzona dla mnie.