Witajcie w Portugalii. Król Manuel zmarł, zanim powstał letni pawilon, więc to Tobie przyjdzie wznieść najpiękniejszy budynek.
Czekoladowy Azul bardzo mi się spodobał, ale nie miał żadnych zmienionych zasad. Był po prostu oryginałem w milszym dla oka i słodszym wydaniu. Letni pawilon, chociaż podstawowe założenia mechaniczne ma podobne, nieco różni się od pierwowzoru.
Jak się zabrać za budowę?
Przed rozpoczęciem rozgrywki należy przygotować komponenty. Do woreczka wrzucamy kolorowe płytki. Każdy otrzymuje planszetkę pawilonu w wybranym kolorze. Na środku kładziemy planszę punktacji oraz żetony warsztatów w liczbie zależnej od liczby graczy. Następnie losujemy i umieszczamy płytki z worka na warsztatach (po 4) oraz na środku głównej planszy (10). Na piątym polu na torze punktacji umieszczamy krążki w kolorach graczy, okrągły znacznik na torze rund, a płytkę z „1” pomiędzy warsztatami.
W swojej turze bierzemy z wybranego warsztatu płytki wybranego rodzaju oraz jedną koloru atutowego, który wskazany jest przy każdej rundzie na głównej planszy. Pozostałe przesuwamy na środek obszaru pomiędzy warsztatami. W ten sam sposób możemy zabrać płytki ze środka, ale pierwsza osoba, która ro zrobi, musi wziąć także płytkę „1” oraz odjąć sobie tyle punktów, ile płytek pozyskała.
Płytki kładziemy obok swojej planszetki, a gdy wszystkie zostaną zabrane z warsztatów i obszaru pomiędzy nimi, rozpoczynamy ich układanie. Po kolei każdy wybiera, na której gwieździe chce umieścić płytkę. Żeby zakryć pomarańczowe pole o numerze 4, należy odrzucić trzy płytki tego koloru, a czwartą położyć na planszetce. Środkowa gwiazda ma być różnokolorowa, ale rodzaje płytek nie mogą się na niej powtarzać. Ponadto kolor atutowy obowiązujący w danej rundzie jest jokerem i może zastępować dowolne płytki. Punkty zdobywamy za każdą położoną płytkę oraz za sąsiadujące z nią inne romby.
Jeśli na planszetce otoczymy filar lub posąg, możemy dobrać ze środka planszy punktacji odpowiednio dwie lub trzy płytki. Natomiast zakrywając pola sąsiadujące z oknami, możemy wybrać aż cztery i dołożyć do naszych zapasów.
Na koniec rundy możemy zostawić sobie maksymalnie cztery płytki na dalszą część gry, a pozostałe należy odrzucić. Po sześciu rundach następuje podliczenie punktów i wyłonienie zwycięzcy.
Wygodnie i przyjemnie
Azul: Letni pawilon to pierwsza gra z serii ze zmienionymi zasadami, w którą grałam. Pierwowzór był bardzo przystępny i zachęcał prostotą zasad. W tej odsłonie jest podobnie, chociaż jest ona trochę trudniejsza. Nadal można ją zaliczyć do przyjemnych tytułów rodzinnych, ale jest więcej planowania przy układaniu płytek na planszetce.
Wykonanie jest ładne, płytki porządne i wszystko dobrze wygląda razem na stole. Jedynie cienka plansza punktacji i tekturowa wieża psują ten obraz. Szkoda, że nie wydawca nie skusił się na grubszy materiał i sensowniejsze miejsce na odkładanie płytek.
Podoba mi się planowanie przy zakrywaniu pól na własnych planszetkach. Z jednej strony chcemy mieć całe ukończone gwiazdy, ale z drugiej dobierać więcej płytek, aby móc to realizować. To wymaga otaczania filarów, posągów i okien, a więc budowania na różnych gwiazdach. Do tego dochodzą ruchy innych graczy pomiędzy naszymi, które mogą nam zabrać upatrzone płytki.
Dobrym pomysłem było zastosowanie jokerów. Mamy stałą kolejność barw atutowych, więc zostawiając sobie na kolejną rundę wskazany kolor, jesteśmy od razu w lepszej sytuacji przy budowaniu pawilonu.
Moim zdaniem Azul: Letni pawilon jest bardzo udanym tytułem z serii. Czerpie z pierwowzoru podstawy mechaniki, ale zmienione planszetki oraz wprowadzenie kolorów atutowych i możliwości zdobywania kolejnych płytek powodują, że rozgrywka wchodzi na trochę wyższy poziom. Podstawowy Azul wcale na tym nie traci. Myślę, że oba tytuły mają swoich fanów, a ja należę do obu grup.
Nasza ocena: 8/10
Dobry przedstawiciel dobrej serii.Grywalność: 8/10
Jakość wykonania: 8,5/10
Regrywalność: 7,5/10