E-sport jest już pojęciem dobrze znanym. Wśród graczy casualowych zyskał wiernych obserwatorów. Rozgrywki śledzić można na wielu platformach. Rzućmy okiem na dwa szczególne tytuły.
Warcraft
W świecie rozgrywek e-sportowych nie mogło zabraknąć miejsca dla World of Warcraft. Ten najsłynniejszy MMORPG świata, wydany przez firmę Blizzard Entertainment, od ponad czternastu lat ściąga do świata Azeroth graczy z całego świata. Praktycznie od początku ściągał uwagę osób lubiących rozgrywki sieciowe. Choć zaczęło się jeszcze wcześniej. Jeszcze za czasów Warcraft II: Tides of Darkness, a wiec w latach 90. Ludzie chętnie brali udział w zawodach związanych z tym tytułem. Pule nagród nie były jeszcze tak pokaźne jak dziś lub za wygraną nie dostawało się nic, ale wiadomo, że od czegoś trzeba zacząć. Dziś najbardziej popularną e-sportową związaną z WoW-em jest oczywiście BlizzCon podczas to którego twórcy gry, poza prezentacjami, wykładami i promocjami, organizują turnieje.

Źródło: Esports Edition
Arena World Championship, bo tak nazywa się turniej, pozwala graczom na stworzenie dwu lub trzyosobowych drużyn, które walczą przeciwko sobie właśnie na arenach w trybie PvP. Tylko w 2018 roku na główne nagrody Blizzard przeznaczył około 300000 dolarów. Jeden z najlepszych graczy, Włoch Fabio Nardelli, w ciągu tego roku i biorąc udział w licznych turniejach wygrał około 145000 dolarów, natomiast podliczając sumę zgromadzoną na koncie Amerykanów grających profesjonalnie w Warcrafta, wyjdzie nam kwota ponad miliona dolarów. Jak widać dzięki Uniwersum stworzonym przez Roba Pardo, Jeffa Kaplana i Toma Chiltona da się żyć. I to całkiem dostatnio.
League of Legends
Gry League of Legends nie trzeba nikomu przedstawiać. Słynny Lol już na dobre zagościł w świadomości graczy, jako główna MOBA na rynku. Riot Game, czyli twórcy lola dość szybko dostrzegli możliwości, jakie płyną z e-sportu. W czerwcu 2011 roku odbyły się pierwsze w historii gry, mistrzostwa świata, które wygrała drużyna Fnatic. Prawie 2 miliony ludzi obserwowało wirtualne zmagania graczy z całego świata, a pula nagród to ponad 100 000 tys. dolarów. Z czasem profesjonalne rozgrywki e-sportowe zaczęły przyciągać coraz więcej ludzi. Tegoroczne mistrzostwa przyciągnęły aż 205 milionów widzów z wielu krajów, a pula nagród sięgnęła aż 2,250,000 milionów dolarów! W tym roku wygrała drużyna Invictus Gaming.

Źródło: Spider’s Web
Cała scena e-sportowa gry miała spory wpływ na sam rozwój tejże. Słowa takie jak meta, ap dps, top, bot, mid w dużej mierze pojawiły się wraz z profesjonalnymi drużynami, które potrzebowały krótkie i łatwe do zapamiętania nazwy poszczególnych miejsc na mapie. Także balans postaci oraz sama meta jest dość mocno związana z rozgrywkami. Często bywa tak, że postacie niewykorzystywane w dotychczasowych rozgrywkach, w rękach profesjonalistów tworzą zaskakujące kombinacje, które z różnym skutkiem próbują naśladować zwykli użytkownicy.
Nawet nie grając zawodowo, można na takich rozgrywkach trochę zarobić. Zakłady bukmacherskie takie jak polskie STS umożliwiają zarabianie na nowe skórki. Często murowani faworyci odpadają z turnieju, więc warto czasem zaryzykować i postawić na mniej znane drużyny. Kto wie, może obstawiacie nowych mistrzów świata?