Jest symbolem kina akcji i swojego czasu był właścicielem największych bicepsów srebrnego ekranu.
Wielokrotnie wcielał się też w role nieco mniej oczywiste, zawsze pozostając wiernym wypracowanemu wizerunkowi. Dziś kończy siedemdziesiąt jeden lat i z tej okazji przypominamy Wam kilka wyjątkowych kreacji, które naszym redaktorom najbardziej zapadły w pamięć.
Terminator (1984)
Któż nie oglądał Arnoldzika w Terminatorze ten nie jest jego prawdziwym fanem! Ten kultowy, niemal postapokaliptyczny, kawałek kina jest jedną ze składowych, które tworzą wizerunek naszego bohatera. Trzeba zauważyć, że jeśli chodzi o filmy fantasy czy si-fi nasz solenizant wcielał się zawsze w role bohaterów ratujących świat. I choć tutaj robi za ochroniarza tego, który przejął rolę wybawiciela, to nie ujmuje mu nic z jego splendoru oraz rozpierduchy, jaką sieje po ekranie. Jedyne to gdzie nie pasuje nasz Arnold to tylko i wyłącznie komedie (no może jeszcze romanse). – Anna Wiśniewska

kadr z filmu
Predator (1987)
Kolejna pozycja do kolekcji „must see”. Fani kina z obowiązkowym obcym zapewne widzieli ten film na VHS tyle razy, że rozgrzali taśmę do czerwoności. Nasz Arnold, grający tu majora Alana Schaeffera, rusza do walki z drapieżcą z kosmosu. Jednak przy tym przeciwniku kamuflujący kolorek tu i ówdzie na nic się zda! Ta świetna maszyna do zabijania widzi wszystko, jednak i z tym przeciwnikiem poradzi sobie nasz heros. Chyba nie ma przeciwnika, z którym by sobie nie poradził śpiewająco (z wcześniejszymi trudnościami oczywiście). Ciekawe jakby Schwarzenegger poradził sobie z Vaderem… – Anna Wiśniewska

kadr z filmu
Conan Barbarzyńca (1982)
Odchodząc od klasyk si-fi najwyższy czas na ekranizację. Conan z Cymerii został powołany do życia przez Roberta E. Howarda, a jedynym, który jest z nim kojarzony to właśnie Arnold Schwarzenegger. Jako mocarny wojownik rusza w podróż, by zemścić się na zabójcach swojej rodziny (oczywiście tej filmowej!). Jak to zawsze w powieściach i filmach bywa, wszystko kończy się dobrze i księżniczka zostaje uratowana (oj to chyba nie ten film!). Jednak to w tym filmie najlepiej widać rzeźbę kulturysty Arnolda, za którą pewnie szalała niejedna kobitka. I jeszcze ten rozwiany, długi włos… Nic tylko wzdychać. – Anna Wiśniewska

kadr z filmu
Pamięć absolutna (1990)
W roku 1990 do kin trafił film z Arnoldem Schwarzeneggerem Pamięć absolutna. Tym razem nasz Arnie musi walczyć w przyszłości, na Marsie, jako agent rządowy, który zbyt wiele dowiedział się o swym pracodawcy i chce go powstrzymać. Jego zamiary wychodzą na jaw, zostaje on zatrzymany, a jego pamięć wyczyszczona. Otrzymuje on nową tożsamość i nowe życie. Teraz jest zwykłym robotnikiem, posiadającym dom i żonę. Wspomnienia jednak zaczynają powracać i nasz bohater dąży do odkrycia prawdy. Co do samego filmu to jest on różnie oceniany. Są tacy, którzy twierdzą, że jest on okropny i głupi, ale można też wyczytać, iż mamy do czynienia, w którym nasz aktor pokazał, że naprawdę potrafi grać. Tak czy inaczej jak dla mnie jest to tytuł wart obejrzenia. Mamy tu ciekawą intrygę, zwroty akcji i dobre efekty specjalne. Pojawiają się także wychodzące z orbit gałki oczne Arnolda oraz Arnold z ręcznikowym turbanem na głowie. Widoki te z pewnością ucieszą każdego fana aktora.
PS Ostrzegam, w filmie pojawia się też Quato! Kim jest? Sprawdźcie! – Piotr Markiewicz

kadr z filmu
Uciekinier (1987)
Zanim Suzanne Collins napisała swoje Igrzyska śmierci Arnold był już aktorem o ugruntowanej pozycji na rynku i miał na koncie wiele produkcji z gatunku sci-fi oraz fantasy. Dla przypomnienia: młodzieżowa trylogia opowiada historię, której akcja toczy się w bliżej nieokreślonej przyszłości. W totalitarnym państwie raz do roku organizowane są zawody, podczas których uczestnicy walczą ze sobą na śmierć i życie.
Okazuje się, że podobna idea zaświtała w głowie Stevena de Souza’y ponad dwadzieścia lat wcześniej. Film Uciekinier to futurystyczna opowieść osadzona w roku 2019, traktująca o losach funkcjonariusza policji Bena Richardsa. Zostaje on oskarżony o dokonanie serii brutalnych morderstw i, mimo braku winy, trafia do więzienia na długie lata. W trakcie jego odsiadki zmienia się panująca rzeczywistość. Ludzie uzależniają się od telewizji i co raz popularniejsze stają się brutalne reality show, w którym bohater musi uciekać przed zgrają łowców i walczyć o swoje życie na oczach rządnych rozrywki telewidzów. – Ola Woźniak

kadr z filmu
Batman i Robin (1997)
Duet Mr Freeze i Trujący Bluszcz nie był zbyt popularny, a późniejsze produkcje opowiadające o losach Mrocznego Rycerza zyskały pochlebniejsze opinie krytyków. Należy jednak przyznać, że film Batman i Robin jest olbrzymią gratką dla fanów pana Gubernatora. Austriacko-amerykański aktor nie często decydował się na odgrywanie ról czarnych charakterów, zdecydowanie częściej mogliśmy podziwiać go podczas heroicznych walk o sprawiedliwość czy ocalenie świata od zagłady. Tym razem jednak mamy do czynienia ze złolem co się zowie, zamroził całe Gotham, a do pomocy wziął sobie kobietę, która jednym pocałunkiem zatruwała na śmierć. – Ola Woźniak

kadr z filmu
Herkules w Nowym Jorku (1969)
Herkules w Nowym Jorku nie jest dziełem wybitnym. Pewnie nie wszyscy też o nim słyszeli. Powstał on w roku 1969 i opowiada on historię znanego z mitologii greckiej Herkulesa. Tym razem pół-bóg, znudzony siedzeniem na Olimpie, postanawia odwiedzić Ziemię. Pomimo sprzeciwów Zeusa, bohater dopina swego i ląduje w Nowym Yorku, w XX wieku. Oczywiście nie może się tu odnaleźć, ale dzięki temu przeżywa wiele zabawnych sytuacji, a my dostajemy mnóstwo gagów. Odnajduje tu również miłość swego życia. Najważniejsze w tym filmie jest jednak to, że był on debiutem Arnolda Schwarzeneggera. To od niego zaczął swoją wieloletnią karierę. Każdy prawdziwy fan Arniego musi więc ten tytuł znać, a my nie mogliśmy pominąć go w naszym zestawieniu. – Piotr Markiewicz

kadr z filmu
Bohater ostatniej akcji (1993)
W filmie Bohater ostatniej akcji nasz wspaniały Arnold nie miał trudnego zadania. Przyszło mu bowiem grać aktora, występującego w filmach. Gdyby nie to, że postać nazywała się Jack Slater, można by rzec, że Arnie grał samego siebie. Choć przez chwilę tak faktycznie było, kiedy Jack spotkał aktora, który go gra… No dobra, strasznie wszystko poplątałem, zacznijmy od początku. Bohater ostatniej akcji opowiada o chłopcu imieniem Danny, który jest fanem kina akcji, a w szczególności filmu Jack Slater. Kiedy ma wyjść kolejna część jego ulubionego tytułu, nasz młodzieniec otrzymuje magiczny bilet, który daje możliwość przeniesienia się do filmu, z czego korzysta i tak poznaje swojego ulubionego bohatera i wraz z nim przeżywa jego przygody i rozwiązuje sprawę kryminalną. Starając się wytłumaczyć filmowej postaci, że nie jest rzeczywisty, przedstawia mu Arnolda Schwarzeneggera, który to gra Jacka. No, teraz chyba wszystko wyjaśniłem. Przy okazji trzeba przyznać, ze to całkiem zabawny tytuł, który śmiało można obejrzeć w rodzinnym gronie. – Piotr Markiewicz

kadr z filmu
Maggie (2015)
Arnold Schwarzenegger kojarzony jest przede wszystkim z kinem akcji oraz komediami. Lub połączeniem obu gatunków. Tymczasem Arnie ma też w swoim dorobku występy w horrorach. Jednym z nich jest Maggie. Jak nasz bohater poradził sobie wśród zombie? Całkiem nieźle. Film opowiada o dziewczynie zainfekowanej przez wirus, który przemienia ją w żywego trupa. Nie zostało jej zbyt wiele czasu i wszyscy skazali ją już na śmierć. Wszyscy, oprócz ojca, który szuka dla niej lekarstwa. O dziwo, choć mamy tu zombie i Arnolda, nie będzie tu scen walki, latających kończyn, krwawych scen, straszenia i przerażenia. Jest to tytuł, który bardziej wzrusza niż straszy. Pokazuje relacje ojca i córki i walkę o życie. Z jednej strony jest to coś nowego i ciekawego. Z drugiej – trochę szkoda, że były gubernator stanu Kalifornia nie złapał za karabin, nie rzucił Hasta la Vista, baby i nie zaczął przebijać się przez hordy ożywieńców, eliminując jednego po drugim. – Piotr Markiewicz

kadr z filmu
Dzięki za czujność! Błąd zostanie poprawiony;)
W „Terminatorze” z 1984 roku, Arnold nie ratował świata i nie „robił za ochroniarza tego, który przejął rolę wybawiciela”. Wręcz przeciwnie, jego zadaniem było zabicie matki przyszłego „wybawiciela”.
Na pewno oglądaliście filmy, o których piszecie?