Site icon Ostatnia Tawerna

TOP 5 książek o podróżach w czasie

Pamiętam hype na powieści z motywem podróży w czasie, jakby to było wczoraj. Sama miałam na ich punkcie fioła i łapałam się za cokolwiek, co wydawane było wtedy w takiej tematyce. Jeszcze parę lat temu faktycznie sporo książek time travel pojawiało się na rynku wydawnicznym. Obecnie tempo przyrostu nowych tytułów trochę spadło, z czym jednak nie idzie w parze zainteresowanie odbiorców. Jak można zauważyć po dodrukach czy ekranizacjach, ludzie nadal chcą czytać, oglądać bohaterów podróżujących w czasie.

Trylogia Czasu, Kerstin Gier

Chyba jedna z najgłośniejszych serii młodzieżowych, w których przewija się motyw podróży w czasie. Szesnastoletnia Gwendolyn dowiaduje się, że wbrew oczekiwaniom rodziny i członków loży Strażników to ona dziedziczy gen podróży w czasie. Możliwość wystąpienia u niej tego „daru” była wcześniej absolutnie wykluczana, a to ze względu na inną datę urodzin, która, jak się później okazuje, była sfałszowana. Ale to nie jedyna kwestia zatajona przez rodziców Gwen. Tak oto zaczyna się wielu czytelnikom już znana historia, pełna zabawnych, ciętych dialogów, kolorowych, specyficznych epok i jeszcze specyficzniejszych postaci. Coś w tej serii być musi, skoro zgromadziła tak liczne grono fanów na całym świecie, co więcej, doczekała się także ekranizacji. Co prawda, wiele osób na tę narzeka, ale do niej należy podchodzić z przymrużeniem oka, polecam potraktować jako taki dodatek do serii. Starszy czytelnik dopatrzy się niedociągnięć, i w książkach, i w filmach, ale jako seria dla młodzieży sprawdza się znakomicie. A biorąc pod uwagę, że w Polsce doczekaliśmy się dodruku trylogii u innego wydawcy, można się tylko cieszyć z ciągłego zainteresowania tytułem.

Magiczna Gondola, Eva Völler

Tak jak trylogia Kerstin Gier jest powszechnie znana i lubiana, tak z tą może być już troszkę inaczej. Nie ma tu mowy o wielkiej popularności, ale po recenzjach na portalach czytelniczych można zauważyć, że udało jej się zyskać sympatię czytelników. Choć co poniektórzy mogą się czepiać podobieństw powieści Völler do wcześniej wydanej Trylogii Czasu. Ale jeśli ktoś poszukuje lekkich młodzieżówek w klimacie time travel, to nie powinien się obawiać Magicznej Gondoli. W tej trylogii nie trzymamy się, jak u Gier, głównie jednego miasta, ale w każdej części poznajemy bliżej jedno, kolejno Wenecję, Paryż i Londyn. Jak dla mnie nieograniczanie się do jednego kraju jest decyzją na plus.

Obca, Diana Gabaldon

Tego tytułu chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. To jedna z tych chwil, kiedy nawet nie zapoznawszy się z powieściami, ani z serialem, wie się o fabule to i owo. Seria Diany Gabaldon, otwarta Obcą, wydaną po raz pierwszy niemalże dwadzieścia siedem lat temu, zakorzeniła się w świecie kultury na dobre. Nie ma co ukrywać, że głośno o niej zrobiło się głównie za sprawą serialu, nakręconego na podstawie książek. Outlander hipnotyzuje widzów już od 2014 roku. Wartka akcja, świetne zdjęcia i mistrzowska charakteryzacja, a do tego klimatyczna, melancholijna muzyka i surowa natura Szkocji – nic dziwnego, że fanów produkcji z każdym dniem przybywa. Przybywa także fanów książek. Jednak te są dla naprawdę wytrwałych czytelników. „Najdrobniejsza” część serii liczy sobie ponad siedemset stron, najgrubsza natomiast przekracza tysiąc dwieście. A biorąc pod uwagę, że seria nie ogranicza się do trzech czy czterech tomów, to można albo się cieszyć, jeśli pokocha się świat wykreowany przez Gabaldon, albo płakać, że lata miną nim dobrnie się do końca. Zdecydowanie jest to opcja dla zwolenników literackich tasiemców.

7 razy dziś, Lauren Oliver

Tutaj małe oszukiwanko, bo nie ma ani gadających gargulców, ani magicznych portali czy rytuałów. Nie ma też jako takich klasycznych podróży w czasie. Jest jednak nastoletnia bohaterka, której, jakby to ująć, zapętliła się linia życia. Przez kilka dni przeżywa jeden i ten sam dzień. Sam, jako jedna z królowych liceum, pojawia się na głośnej imprezie, skąd po jakimś czasie, po słownych i nie tylko przepychankach, wybiega szkolna świruska. Kiedy Sam wraca wraz z przyjaciółkami do domu, wszystkie zalane niemalże w trupa, dochodzi do wypadku samochodowego, a nasza księżniczka ginie na miejscu. Tylko, że zamiast iść w stronę słońca, budzi się we własnym łóżku, przeżywając od nowa ten sam dzień. I tak kilka razy. Ale każdy kolejny dzień przyczynia się do zauważenia przez Sam tych naprawdę wartościowych spraw. I ta powieść doczekała się ekranizacja, netfliksowej produkcji, Zanim odejdę. Oba tytuły, i książka, i film, warte są uwagi. Można sobie przypomnieć jak kruche jak życie i co ostatecznie tak naprawdę ma znaczenie. Coś dla wielbicieli powieści stand alone.

Pasażerka, Alexandra Bracken

Na zakończenie jedna ze świeższych serii, dylogia autorki Mrocznych Umysłów, czyli Pasażerka i Podróżniczka. Powiem tak, Bracken idealnie wbiła się czasowo ze swoimi nowymi tworami. Wystarczająco uspokoił się książkowy światek z wydawaniem powieści z motywem podróży w czasie, minęło zagrożenie przesytem, ludzie znów nabrali ochoty na tego typu historie. I bardzo fajnie, bo, w porównaniu do Mrocznych Umysłów, Pasażerkę Bracken zdaje się prowadzić z większą dbałością o detale, a jednocześnie ze swobodą, widać, że przemyślała pewne aspekty i to, co niekoniecznie wychodziło jej w poprzedniej serii, nadrabia tutaj. Mamy podróże w czasie, mamy muzykę i mamy charyzmatycznych piratów, czego chcieć więcej? Zaskakująco dobre powieści, przypadną do gustu i tym sceptycznie nastawionym do Alexandry Bracken, wiem z autopsji.

Inne artykuły z miesiąca tematycznego:

„Elseworlds” – komiksowe lekcje historii

Historyczna narracja z DC’s Legends of Tomorrow

Time travel w stylu indie

Exit mobile version