Szczęśliwym zrządzeniem losu w moje ręce trafił 13 numer półrocznika LandsbergON. Tym razem jego tematem przewodnim są przeznaczenie i przesądy!
Jak we wstępie zauważył sam redaktor naczelny czasopisma LandsbergON, Mariusz Sobkowiak, 13 numer to idealny moment, aby poruszyć tematykę losu i zabobonów. Wszak liczba ta kojarzona jest z pechem tak jak 7 ze szczęściem. Co więc gorzowianie przygotowali dla nas z tej okazji? Jak zwykle są tu odniesienia do samego miasta. „Haft z ludzkich żywotów” Joanny Łebkowskiej wspomina pożar gorzowskiej katedry, ale jednocześnie dodaje do tego wątki nadprzyrodzone, dające też odbiorcy nieco do myślenia nad postrzeganiem świata. Z kolei Michał Narożniak sięgnął do jeszcze bardziej odległych czasów i w „Starcu z Wyspowego” wspomniał samego Alberta de Luge, założyciela Gorzowa Wielkopolskiego. Oczywiście także i tu nie brakuje elementów fantastycznych, bardzo ciekawie wplecionych w fabułę.
Są tu także dwa dłuższe opowiadania. Pierwszym jest „Inszallach” autorstwa Anny P. Szarajko. Opowiada ono o nadprzyrodzonej istocie imieniem Mońka, pracującej dla tajnej agencji zwalczającej demony i inne istoty spoza naszego świata. Uważam, że jest tu spory potencjał, a twórczyni powinna pomyśleć nad kolejnymi częściami rozwijającymi historię. Chętnie dowiedziałbym się więcej o samej bohaterce, jej początkach i przygodach. Równie wciągające jest „The end is near” Arlety Hanusek. Jej pomysł na aplikację odmierzającą koniec świata i pozwalającą ludziom na obstawianie jaka czeka nas apokalipsa, wart jest uwagi czytelnika, a zakończenie zasługuje na duży plus.
W poprzednich numerach otrzymywaliśmy także wywiady. „(Nie)magiczny tarot” nie jest nim, ale też nie możemy go nazwać opowieścią. Anna Kowalczewska, miłośniczka zagadnień ezoterycznych opowiada czytelnikom o wróżeniu z kart i samym tarocie, choć w sposób nieoczywisty. Dzięki tajemniczemu wprowadzeniu buduje odpowiedni klimat, nadając tekstowi należytą oprawę.
Oczywiście nie zabrakło także kilku grafik. Już na okładce zobaczyć możemy wieżę z nietypowym zegarem pokazującym nie 12, a 13 godzin. Wewnątrz znajdziemy z kolei ciekawy obraz Ambrożego Kleksa, mogący śmiało reklamować przygody słynnego bohatera. Jak dowiedzieć się możemy z opisu, jest to mural wykonany przez Krzysztofa Ostrowskiego i Rafała Żuka w ramach projektu #FILARYSZTUKI i możemy go zobaczyć na Moście Lubuskim. Jest także ciekawe dzieło przedstawicielki Uniwersytetu Trzeciego Wieku Anny Kowali-Nadolnej. Jak widać LandsbergON łączy pokolenia! I nie tylko, bo Weronika Leszczyńska na swojej grafice pokazuje, że współpracować ze sobą mogą także ludzie i roboty.
Podsumowując 13 numer magazynu znów stoi na wysokim poziomie i warto się z nim zapoznać. Pomimo siedmiu lat wydawania nadal potrafi zaskoczyć ciekawymi opowiadaniami i ilustracjami. Osobiście widzę świetlaną przyszłość dla Gorzowskiego Magazynu Fantastycznego. I stwierdzam to, nawet nie będąc wróżbitą!

Mural wykonany przez Krzysztofa Ostrowskiego i Rafała Żuka