Wszystko zaczęło się od automatów
Mortal Kombat debiutował w roku 1992. To właśnie wtedy pojawiła się jej pierwsza gra z serii, która dostępna była na automatach. Jej twórcami byli Ed Boon i John Tobias. Ponieważ cieszyła się ona bardzo dużą popularnością, firma Acclaim Entertainment szybko przekonwertowała ją na wersję dostępną na PC, Xbox, Playstation czy Amidze. Rok później ukazała się także jej druga część. Rozgłos grze przyniosła zawarta w niej brutalność. Bohaterowie walczyli tu bowiem na śmierć i życie, co chwilę widzieliśmy rozpryski krwi, a tzw. fatality, w którym postaci urywały sobie nawzajem głowy i inne części ciała, wypruwały flaki czy nadziewałyi przeciwników na kolce, przeszło do historii gier komputerowych. To właśnie przez Mortal Kombat w 1994 roku powstał Entertainment Software Rating Board, czyli organizacja zajmująca się ocenianiem zawartości gry i wyznaczaniem granic wiekowych. Choć teoretycznie nie każdy powinien mieć dostęp do bijatyki, to i tak dzieciaki dalej tłukły się postaciami na ekranie, a wydawcy wypuszczali kolejne części serii. W 1997 roku dostaliśmy pierwszą trójwymiarową wersję, czyli Mortal Kombat 4, która nie tak dawno zadebiutowała także na GOG.

GOG.com
Uratować Ziemię. Znowu
Choć dla wielu graczy Mortal Kombat to przede wszystkim bijatyka, w której wybieramy postać i walczymy z przeciwnikami na śmierć i życie, to gra ma także swoje tło fabularne. Tak jak w poprzednich częściach, tak i w jej czwartej odsłonie naszym zadaniem jest udział w turnieju w celu uratowania Ziemi. Naszym głównym przeciwnikiem jest tym razem Starszy Bóg Shinnok, który przy pomocy czarnoksiężnika Quan Chi ucieka ze swojego więzienia i pragnie podbić kolejne światy. Na straży naszej planety jak zwykle staje bóg piorunów Raiden. Zwołuje on wojowników i wraz z nimi stara się przeciwstawić zagrożeniu.
Bij, zabij!
W kwestii mechaniki Mortal Kombat 4 niewiele różni się od swoich poprzedników. Nadal wybieramy tu jednego z dostępnych bohaterów i toczymy nim walki 1 na 1. Oczywiście pojedynki możemy rozgrywać z komputerem lub z drugim graczem. Wygrywa ten, kto przeżyje starcie. Wśród nowości dostajemy dostęp do broni. Każda z postaci ma swój unikalny, dopasowany do siebie oręż. Ponadto używać możemy elementów otoczenia i rzucać w przeciwnika kamieniami czy kośćmi. Poza tym, dzięki wprowadzeniu grafiki 3D, dostępne jest także wykonywanie uników poruszając się nie tylko w tył i przód, ale także na boki. Ostatnią nowością są kolejni bohaterowie. Debiutują tu chociażby Tanya, Kai, Jarek czy Reiko. Nadal dostępni są także dobrze znani uczestnicy turnieju z Johnym Cage’m, Sub-Zero czy Scorpionem na czele.

GOG.com
To nie wygląda dobrze
Po 23 latach od premiery Mortal Kombat 4 wygląda bardzo źle. Trójwymiarowość, która pewnie w roku 1997 robiła ogromne wrażenie, teraz prezentuje się okropnie. Kanciaste kształty, toporne poruszanie się czy zbyt duża liczba widocznych piksel i odpychają. Gra zestarzała się dużo gorzej niż chociażby jej poprzednie części. Znacznie lepiej patrzy się chociażby na Mortal Kombat II gdzie postaci wyglądają i walczą bardziej realistycznie.
Jeśli z kolei zdecydujecie się na zakup czwartej części serii na GOG i będziecie w nią grać na PC, to jej dużą wadą będzie także sterowanie. Przyciski odpowiedzialne za poszczególne ataki i poruszanie się są rozstawione po całej klawiaturze, i potrzeba by momentami trzech, a nawet czterech rąk, aby sobie z tym poradzić. Niestety na chwilę obecną nie ma możliwości wprowadzenia własnych ustawień, więc ta odsłona gry skierowana jest głównie do Kintaro.
Grać czy nie grać?
Jako posiadacz Amigi w latach 90., bardzo często sięgałem po pierwszą czy drugą część Mortal Kombat. Czwórki nigdy nie miałem, więc chętnie ją przetestowałem. Niestety bardzo się zawiodłem. Odpychająca grafika nie robi dobrego pierwszego wrażenia, a brak możliwości ustawienia sterowania również nie zachęca do gry. Prawdziwi fani serii być może skuszą się na nią, ale osobiście nie dałem się przekonać tej odsłonie. Jeśli już chcecie pobawić się w bijatykę i zrobić kilka fatality, na GOG Galaxy dostępny jest także trójpak z trzema pierwszymi częściami gry. Uważam, ze będzie to dużo lepszy wybór.