Aktor, grający jednego z głównych bohaterów nowej serii, a przy okazji jej producent, wystąpił niedawno w podcaście Just for Variety i opowiedział co nieco o postaci, w którą się wciela. Zapytany wprost o preferencje bohatera, udzielił dość niejednoznacznej i tajemniczej odpowiedzi:
W trakcie pracy nad serialem zadajemy sobie wszystkie istotne pytania dotyczące tych postaci i staramy się postępować w zgodzie z nimi i światem. Myślę, że mamy tutaj historie niewiarygodnie ekscytujące, ponieważ są zaskakujące. Sądzę, że „spodziewaj się nieoczekiwanego” to wszystko, co mogę powiedzieć.
Z jednej strony, dla zespołu odpowiedzialnego za produkcję serialu frustrującym może być ciągłe odpowiadanie na to samo pytanie, póki tytuł nie ujrzy światła dziennego. Z drugiej zaś, ta wciąż niewyjaśniona część osobowości LeFou ciągnie się za nim od dawna, od początku istnienia bohatera.
Zwłaszcza, że o Disneyowskiej Pięknej i Bestii znów zrobiło się głośno, gdy w 2017 roku na kinowe ekrany wkroczył remake znanej bajki w reżyserii Billa Condona. Produkcja wzbudziła szczególne zainteresowanie, kiedy jej twórca wyjawił, że postać LeFou, grana przez Josha Gada, będzie osobą homoseksualną. Media i opinia publiczna zostały poruszone, lecz kwestia ta ostatecznie została porzucona i nie pojawiła się w filmie. Jedyne co dostali wówczas widzowie, to widok LeFou tańczącego z Gastonem w ostatnich minutach filmu, co miałoby sugerować zauroczenie pierwszego z mężczyzn przyjacielem.
Czy tym razem będzie inaczej, o tym się przekonamy dopiero w momencie premiery pierwszego sezonu prequelu Pięknej i Bestii. Nie wiadomo jeszcze kiedy serial zadebiutuje na ekranach, choć pewnym jest już, że zmierza na platformę Disney+ i złoży się z ośmiu odcinków.