Serial The Falcon and the Winter Soldier wprowadził do Kinowego Uniwersum Marvela całkiem sporo, zarówno pod względem rozwoju tytułowych bohaterów, jak i wprowadzenia nowych postaci, znanych czytelnikom komiksów. Oprócz Power Brokera, Isaiah Bradley’a czy Battlestara pojawiła się Valentina Allegra de Fontaine, w którą wcieliła się Julia Louis-Dreyfus. To dość tajemnicza kobieta, która wie całkiem sporo na tematy zamiecione pod przysłowiowy dywan lub wręcz nigdy nieujawnione. Zapewne wiąże się to z siecią kontaktów bądź współpracowników, do których niemal na pewno zalicza się Baron Zemo.
Valentina de Fontaine początkowo miała zadebiutować w nadchodzącym filmie Marvel Studios, Czarnej Wdowie, jednak z powodu pandemii Covid-19 i zmian w kolejności ukazywania się projektów MCU, plany te uległy zmianie. Mimo wszystko, występ Julii Louis-Dreyfus okazał się na tyle udany, że fani zaczęli zastanawiać się, kiedy dane im będzie zobaczyć ją ponownie. Być może taka okazja nadarzy się już niedługo, na co mogą wskazywać słowa producenta Marvel Studios, Nate’a Moore’a:
Ona jest tak utalentowana, tak wiele można z nią zrobić. A ona się na to pisze. Zdecydowanie nie przyszła do nas z propozycją jednorazowego występu. Wręcz przeciwnie, wyraziła chęć bycia częścią Marvel Cinematic Universe. A my uznaliśmy to za świetną wiadomość.
Natomiast inna producentka, Zoie Nagelhout, wytłumaczyła w jaki sposób Val została wprowadzona w fabułę serialu:
Musieliśmy wprowadzić kogoś do świata Johna Walkera, kogoś, kto byłby dla niego wyzwaniem, ale może i iskierką nadziei, choć nieco skażoną, skoro jego postać skupiona jest na poszukiwaniu tożsamości, która jest nieco problematyczna. Gdy tylko uznaliśmy, że będzie to Valentina, wybór Julii Louis-Dreyfus był kwestią czasu.
Choć trudno przewidzieć, w którym z projektów MCU znajdzie się miejsce dla Valentiny Allegry de Fontaine, wiadomo na pewno, że powróci i zapewne zamiesza w świecie, który przecież, cytując jej słowa, już wkrótce stanie się dziwny (o ile już taki nie jest).