Pierwsze szczegóły drugiej części horroru To zaczynają powoli wypływać na światło dzienne. W dużej mierze za sprawą rodzeństwa Muschietti. Reżyser już przewiduje mroczniejszy klimat, powiązanie scen z lat 80. z współczesnymi, a także ponure losy dla jednego z głównych bohaterów. Ma też już swój typ na rolę dorosłej Beverly.
W pierwszej kolejności okazuje się, że dziecięcy aktorzy – chwaleni zarówno przez widzów jak i krytyków – pojawi się także w drugim filmie i to wcale nie w gościnnych występach. Flashbacki mają być ważną częścią kontynuacji, o czym mówił zarówno reżyser, jak i jego siostra Barbara, która jest producentką filmu. Muszą spieszyć się z kręceniem tych scen, by różnica w wyglądzie dorastających przecież aktorów nie była tak bardzo widoczna.
Z młodocianą częścią obsady i upiornym klaunem gotowymi do dalszych zdjęć, pozostaje teraz znaleźć dorosłe wcielenia Klubu Frajerów. Niesamowity sukces pierwszej części na pewno ułatwi zdobycie znanych nazwisk, jednak Muschietti nie zdradził, czy taki jest jego plan, czy może zdecyduje się na mniej znane nazwiska. Jego pierwszą kandydatką do roli dorosłej Beverly jest Jessica Chastain, z którą pracował już na planie horroru Mama. Stwierdził jednak od razu, że prace są na tak wczesnym etapie, że nie chce mówić o żadnych nazwiskach.
I kogo by nie wybrał do Klubu Frajerów, to przygotuje im historię odpowiednio mroczną i zawierającą więcej wątków paranormalnych. Jako przykład podał niedawno swoje zmiany w postaci Mike’a.
W powieści to dorosły Mike Hanlon gromadzi bohaterów z powrotem w rodzinnym miasteczku, 27 lat po koszmarnych wydarzeniach z udziałem Pennywise’a. Przez ten czas gromadził wiedzę na temat mrocznej siły, która od lat terroryzowała mieszkańców. Muschietti zdradził, jakie ma plany dla Mike’a, który nie tylko zbiera informacje, ale przez lata szuka sposobu, jak ostatecznie pokonać potwora:
Mój pomysł na Mike’a w drugim filmie jest nieco mroczniejszy, niż w książce. Chcę nadal, by to on zgromadził wszystkich z powrotem, ale za pozostanie w Derry przyjdzie mu zapłacić wysoką cenę. Chcę żeby został narkomanem. Bibliotekarzem narkomanem. Na początku drugiego filmu będzie wrakiem.
Według Muschiettiego uzależnienie Mike’a wzięło się z jego chęci poznania prawdziwej natury Tego, które mógł zobaczyć w narkotycznych wizjach. Ma to zastąpić indiański rytuał, który Klub Frajerów odprawił w książce w tym samym celu.
Tym, którym brakowało elementów mistycznych w pierwszej części, może to nie wystarczyć. Ale Muschietti, który od samego początku planował podzielić historię na dwa filmy, zostawił tę część na później. Tak mówił w wywiadzie dla Yahoo Movies:
Wizyta w innym wymiarze była czymś, co w całości moglibyśmy przedstawić w drugiej części. Chciałem też zostawić coś na następny film, by móc to rozwinąć i nie popaść w kłopoty.
Poznamy zatem bliżej uniwersum, łączące powieści Kinga, które w pierwszej części nie zostało nawet wspomniane. I może kolejną, obok Tego, istotę, która tam żyje – wielkiego żółwia Maturina.
To święci triumfy w kinach na całym świecie. O rekordowych wynikach finansowych z pierwszego weekendu wyświetlania pisaliśmy już wczoraj.