Layers of Fear 2
Od dłuższego czasu nie należę do grona aktywnych graczy, którzy śledzą nowości i testują kolejne tytuły. Moja aktywność przy komputerze ograniczona jest do siedzenia godzinami przy World of Warcraft i odpaleniu raz na jakiś czas Hearthstone’a. Raz na jakiś czas pojawia się jednak gra, która przyciąga moją uwagę i której sobie nie odmówią. W roku 2019 był nim m.in. Layers of Fear 2. Po zagraniu w pierwszą część bardzo polubiłem ten tytuł. Wprawdzie, tak jak wielu, nazwać ją mogę „symulatorem chodzenia”, ale jednak klimat i napięcie były w niej tak odczuwalne, a scenariusz na tyle dobry, że czekałem na kontynuację. I doczekałem się, a przy okazji nie zawiodłem. Twórcy, czyli polskie studio Bloober Team, nie wprowadzili jakiś szczególnych zmian. Oczywiście już nie jesteśmy malarzem i nie przemierzamy domu. Tym razem wcielamy się w aktora podróżującego statkiem. Zmieniła się więc nasza historia. Zasady zostały jednak te same. Naszym zadaniem jest przede wszystkim chodzenie. Dodatkowo znów przychodzi nam zbierać różne przedmioty związane z naszą przeszłością i opowiadające historię naszego życia. Co pewien czas coś stara się nas też przestraszyć i zazwyczaj ta sztuka się udaje. Mroczny klimat i utrzymywanie nas w napięciu ponownie wyszło świetnie. Z przyjemnością patrzy się także na zmieniające się otoczenie i pięknie odwzorowane wnętrze statku z lat 30. Jeśli wiec chcecie się bać, ale jednocześnie nie lubicie zbyt skomplikowanej mechaniki to Layers of Fear 2 przypadnie Wam do gustu. – Piotr Markiewicz