W ostatnich latach możemy obserwować, jak powoli zmienia się oblicze kina i rzeczy wcześniej niewyobrażalne powoli stają się rzeczywistością.
Jeszcze do niedawna sądzono, że robienie filmów superbohaterskich, w których główną rolę gra kobieta, nie ma sensu, bo nikt nie będzie chciał ich oglądać. Aż wreszcie pojawiła się Wonder Woman i odniosła ogromny sukces, podaje się, że produkcja zarobiła ponad 821 milionów dolarów. W związku z tym apetyty rosną i zaczyna mówić się o nakręceniu filmu w którym mielibyśmy nie jedną, ale kilka głównych postaci kobiecych.
Ostatnio ten temat poruszyła Tessa Thompson (Valkyrie) podczas konferencji prasowej promującej Thora:Ragnarok. Stwierdziła, że razem z producentem Kevinem Feige zastanawiali się nad nakręceniem takiej produkcji i doszli do wniosku, że istnieje świetny materiał, który można by było wykorzystać – komiks Lady Liberators.
Kim są Lady Liberators? Niektóre z nich mieliśmy już okazję zobaczyć w innych produkcjach, większość z nas kojarzy Czarną Wdowę i Storm, już niedługo na ekranach ma zagościć Wasp, a do ekipy należą jeszcze Medusa, królowa Inhumans, mutantka Scarlet Witch, Spider Woman czy She Hulk. Wiadomo, że komiks należałoby mocno odświeżyć, ponieważ ukazał się w roku 1970 i nie było w nim miejsca – na przykład – na postacie o kolorze skóry innym niż biały.
Zobacz też: „Thor: Ragnarok” – nowe wieści
Pomysł wydaje się naprawdę całkiem ciekawy i miejmy nadzieję, że doczeka się realizacji.