Każde uniwersum fantastyczne ma to do siebie, że raz na jakiś czas, jeden z bohaterów musi zostać uśmiercony. Zakończenie żywota często jest ważnym elementem fabuły i znacząco wpływa na losy pozostałych postaci. Zainspirowani poczynaniami Thanosa z MCU postanowiliśmy przyjrzeć się takim protagonistom, którzy pozostawili fanów niektórych serii w żałobie.
Boromir – Władca Pierścieni
Jak tu nie zginąć, gdy gra Cię Sean Bean? To oczywiście żart, bo i aktor nie zawsze ginie w swoich filmach, a i nie jego wina, że Boromir musiał umrzeć. Władca Pierścieni został przecież napisany na długo przed adaptacją filmową. Odszedłem od tematu. Syn Denethora II nigdy nie był moją ulubioną postacią. Momentami swoim zachowaniem wręcz mnie irytował. Ale jednak jego śmierć zapada w pamięć. Była szlachetna i pełna poświęcenia. Łezka w oku się kręci, gdy ostatnimi czynami ratuje hobbitów i odkupuje swoje winy, a następnie przemawia do Aragorna, nazywając go królem. Dla niektórych to pewnie mocno naciągane i oklepane, ale na mnie podziałało. Scena, czy to w książce czy na ekranie, budzi emocje. Dlatego Boromira w naszym zestawieniu nie mogło zabraknąć.

Źródło: Fanpop