Już za chwilę (w nocy z 10 na 11 marca) poznamy tytuły filmów i nazwiska artystów, którzy zyskali uznanie Akademii, godne otrzymania najważniejszej branżowej nagrody. Mowa oczywiście o Oscarach. 2023 rok obfitował w wiele produkcji zasługujących na laury, dostarczył nam także wiele niesamowitych kreacji aktorskich. Warto zatem pochylić się nad nominacjami zawierającymi w sobie pozycje z gatunku fantastyki* i zastanowić się nad ich szansami na wyjście z Dolby Theatre w Los Angeles z największym filmowym wyróżnieniem.
Najlepsze efekty specjalne
W tej kategorii – obok Napoleona oraz Mission: Impossible – Dead Reckoning Part One – reprezentację fantastyki stanowią: Godzilla Minus One, Strażnicy Galaktyki: Volume 3 i Twórca. Można przypuścić, że Oscar powędruje do którejś z tych trzech pozycji. Jednym z najpoważniejszych kandydatów jest ostatnia część trylogii o Strażnikach. Film Jamesa Gunna broni się nie tylko świetną historią, ale znakomitą sferą wizualną, w tym zupełnie niekłującym w oczy CGI, byłoby to też ładne ukoronowanie serii po tym, gdy poprzednie dwie części również otrzymały nominacje i ostatecznie obeszły się smakiem. Naszym zdaniem należy jednak docenić fenomenalną, powodującą ciary, robotę wykonaną za niskie pieniądze w budżecie – mowa o Godzilla Minus One.
Najlepsza charakteryzacja
Decydenci w tej kategorii mają twardy orzech do zgryzienia, chociaż można założyć, że największa rywalizacja – tak jak zasadniczo w całym rozdaniu – rozegra się pomiędzy Oppenheimerem a najlepszą pozycją zaliczającą się do fantastyki spośród nominowanych: mowa oczywiście o Biednych istotach. Według nas dzieło Yorgosa Lanthimosa nie jest na straconej pozycji, ba – naszym zdaniem w tej kategorii film Nolana powinien ustąpić produkcji z Emmą Stone w roli głównej.
Najlepszy montaż
Biedne istoty, choć stanowią mocną kartę w oscarowej talii, tu raczej mogą ponieść porażkę. Choć nie sposób odmówić maestrii technicznej odpowiedzialnego za montaż Yorgosa Mavropsaridisa, to tutaj na przodzie stawki sytuują się Czas krwawego księżyca i (zwłaszcza) Oppenheimer, zatem film Lanthimosa raczej nie zdobędzie statuetki. To bardzo mocna stawka, pełna filmów charakteryzujących się fenomenalnym montażem, ale film o ojcu bomby atomowej jest tutaj na najlepszej pozycji do zdobycia statuetki.
Najlepsze kostiumy
Żeby się wyrównało, w tej kategorii Biedne istoty wyrastają na zdecydowanego faworyta. Konkurencja jest mocna, ale mimo tego dział odpowiedzialny za kostiumy pod nadzorem Holly Waddington wykonał niesamowitą i efektowną pracę, czyniąc je jednym z najmocniejszych punktów filmu. Suknie Belli Baxter, wymyślne stroje Duncana, Godwina i innych bohaterów, po prostu przykuwają uwagę i sprawiają, że ciężko oderwać oczy. Bezapelacyjnie – film Lanthimosa powinien odebrać nagrodę.
Najlepsze zdjęcia
Niniejsza kategoria jest kolejną, w której wybór jest niezmiernie ciężki. Robbie Ryan, irlandzki operator, współpracuje z Yorgosem Lanthimosem już przy drugim (po Faworycie) filmie fabularnym i związek ten znów przynosi wspaniałe owoce – Biedne istoty zachwycają i cieszą oko każdym kadrem. Równie wysoki poziom operatorskiej maestrii zaprezentowali Rodrigo Prieto (Czas krwawego księżyca) i Matthew Libatique (Maestro). Mimo tego naszym zdaniem Oscar za zdjęcia powędruje do Hoyte van Hoytemy za Oppenheimera.
Najlepsza scenografia
Faworytami w tej kategorii będą zarówno Biedne istoty, jak i Barbie. Pierwszy film popisał się znakomicie wyglądającymi, kolorowymi lokacjami, każda z nich miała znaczenie dla losów bohaterki. W Barbie scenografia jest jednym z najbardziej imponujących elementów. Ciężko rozstrzygnąć, która z tych produkcji powinna sięgnąć po statuetkę w tej kategorii, tym bardziej że po piętach filmom Lanthimosa i Gerwig drepczą Oppenheimer, Napoleon i Czas krwawego księżyca. Minimalna przewaga dla Biednych istot.
Najlepszy dźwięk
Jedynym reprezentantem fantastyki w tej zacnej kategorii jest Twórca Garetha Edwardsa. To film, którego fabuła pozostawia wiele do życzenia, ale pod kątem technicznym jest faktycznie imponujący. Ciężki jego los, bowiem trafił na miażdżącą konkurencję, w tym chwaloną Strefę interesów, ale przede wszystkim Oppenheimera. Najpewniej to właśnie ten film sięgnie po statuetkę, a produkcja z Johnem D. Washingtonem będzie musiała obejść się smakiem.
Najlepsza piosenka
Rzadko się zdarza, by w danej kategorii były dwie pozycje/nazwiska z tego samego filmu oraz by obie były faworytami do zdobycia głównej nagrody. Statuetkę w tej kategorii zdobędzie Barbie. Czy będzie to wzruszająca i delikatna What Was I Made For? Billie Eilish, czy brawurowe i niesamowicie zabawne I’m Just Ken Ryana Goslinga? Pierwsza zdobyła Złoty Glob, druga – nagrodę Critics’ Choice. Oby 22-letnia wokalistka wybaczyła, ale mimo jej geniuszu, to wykonanie Goslinga jest – naszym zdaniem – najbardziej „kenough”, by zdobyć Oscara.
Najlepsza muzyka
Określić stawkę w niniejszej kategorii jako wybitną to jak nic nie powiedzieć. Legendarny John Williams zdobył swoją 54. nominację za ostatnią odsłonę przygód Indiany Jonesa, zaś debiutujący za „muzycznymi sterami” Jerskin Fendrix skomponował fenomenalną, wchodzącą pod skórę muzykę do Biednych istot. Obaj panowie, wraz z Robbiem Robertsonem (Czas krwawego księżyca) i Laurą Karpman (Amerykańska fikcja) raczej nie mają szans z maestro Ludwigiem Goranssonem, który ścieżką dźwiękową do Oppenheimera potwierdził swoją pozycję jednego z najlepszych (o ile nie najlepszego) żyjących kompozytorów filmowych.
Najlepszy pełnometrażowy film animowany
2023 rok obrodził w ważne tytuły dla animacji. Świat ujrzały m.in. Nimona, Chłopiec i czapla legendarnego Miyazakiego, Pixarowski romans ognia i wody w Między nami żywiołami, czy wyjątkową, pozbawioną dialogów bajkę Pies i robot. Naszym zdaniem jednak Oscara powinien otrzymać Spider-Man: Poprzez multiwersum. Kilka zdań to za mało by streścić wizualny, muzyczny i fabularny geniusz tego filmu – niech statuetka będzie najlepszym, fizycznym podsumowaniem brawurowości i fantastycznej pracy twórców.
Najlepszy krótkometrażowy film animowany
Polskiej publiczności kategoria ta może być znana dzięki nazwisku Tomasza Bagińskiego, którego Katedra została ponad 20 lat temu nominowana, choć w 2006 roku brytyjsko-polska koprodukcja Piotruś i wilk przebiła to osiągnięcie i wygrała Oscara. W tym roku nagroda najprawdopodobniej powędruje do War is Over! Inspired by the Music of John & Yoko.
Najlepszy krótkometrażowy film aktorski
Piątkę wybrańców uprawnionych do walki o Oscara w tej kategorii stanowią Invincible, Później, Knights of Fortune, Red, White and Blue oraz prawdopodobnie jedna z najgłośniejszych pozycji w zestawieniu – Zdumiewająca historia Henry’ego Sugara reżyserowana przez Wesa Andersona. Mówi się, że dwa ostatnie tytuły będą ze sobą rywalizowały najmocniej. Spośród krótkometrażówek Andersona wypuszczonych przez Netflixa, właśnie ta nominowana należy do grona lepszych, więc Oscar dla niej nie byłby wielkim błędem.
Najlepszy scenariusz adaptowany
Przełożenie książki, reportażu, czy innego tekstu kultury na język filmowy zawsze jest obarczone pewnym ryzykiem, zwłaszcza ze strony widza, któremu niekoniecznie musi się podobać taka czy inna zmiana względem oryginału. Tutaj Barbie jawi się jako ciekawy element, ponieważ znalazła się w owej kategorii dzięki bazowaniu na postaciach stworzonych przez Ruth Handler. Za rywali ma Amerykańską fikcję, Strefę interesów, czy Biedne istoty – wszystkie oparte na powieściach, jednak Oscar najpewniej zasili półkę z napisem „Oppenheimer”. Film Nolana, bazujący na biografii autorstwa Kaia Birda i Martina J. Sherwina jest najpotężniejszym – dosłownie i w przenośni – kandydatem do nagrody.
Najlepsza aktorka drugoplanowa
Nominacja Ameriki Ferrery, autorki słynnej sceny z płomiennym feministycznym monologiem z Barbie, do Oscara, stała się przedmiotem debaty publicznej, tym bardziej że w gronie wyróżnionych nie znalazła się Margot Robbie, odtwórczyni głównej, tytułowej roli. Ferrera raczej nie ma wielkich szans na nagrodę, zwłaszcza że sezon nagród w niniejszej kategorii dominuje inne nazwisko – Da’Vine Joy Randolph, za poruszającą kreację w Przesileniu zimowym. To właśnie ta aktorka (której towarzyszy zacne grono pozostałych rywalek w postaci Emily Blunt, Danielle Brooks i Jodie Foster) sięgnie po statuetkę.
Najlepszy aktor drugoplanowy
Można odnieść wrażenie, że tutaj dawno nie było tak gigantycznego ścisku. Fantastyka ma niesamowitą reprezentację w postaci chociażby przezabawnego Marka Ruffalo, który w Biednych istotach niesamowicie gra Duncana, teatralnie emocjonalnego i skorego do rozpusty prawnika zabierającego Bellę w podróż po świecie. Równie mocnym, jak nie silniejszym kandydatem do Oscara jest Ryan Gosling (Barbie), który z całym spektrum wrażliwości i komediowego zacięcia wcielił się w Kena. Do tego mamy dobrego Sterlinga K. Browna, wybitnego (jak często) Roberta de Niro w Czasie krwawego księżyca i aktualnie głównego pretendenta do zwycięstwa – Roberta Downeya Jra. Mimo miłości do kreacji Kena i Duncana to właśnie aktor znany fanom Marvela z roli Tony’ego Starka najpewniej wygra nagrodę.
Najlepsza aktorka pierwszoplanowa
Podobnie jak w wyżej opisanej kategorii, tutaj ścisk jest potężny. Grono kobiet nominowanych za pierwszoplanowe role zasilają m.in. Annette Bening (tytułowa rola w Nyad), Sandra Huller (znakomita, tajemnicza kreacja w Anatomii upadku) i będąca na wiecznie wysokim poziomie Carey Mulligan (Felicia w Maestro Bradleya Coopera). Największa walka najpewniej rozegra się pomiędzy wielopoziomowo poruszającą rolą Lily Gladstone w Czasie krwawego księżyca a Emmą Stone, która po raz kolejny zachwyca publiczność swoim talentem. Ciężko mówić tu o faworytce. Serce byłoby za Gladstone, niemniej rozum podpowiada, że Oscar po raz drugi powędruje – zasłużenie – do Stone. Jej Bella Baxter to rola totalna: ciałem kobieta, umysłem – nowo narodzone, niewinne dziecko, które uczy się świata, zaznaje go poprzez impulsy. Życiówka godna wszystkich laurów.
Najlepszy reżyser
Po pięciu latach od Faworyty, Yorgos Lanthimos powraca do panteonu reżyserów nominowanych do najważniejszej nagrody filmowej roku. Towarzyszy ma nie byle jakich – legendarny Martin Scorsese (ciężko uwierzyć, że Oscara za reżyserię zdobył tylko raz), Christopher Nolan (jeszcze ciężej zrozumieć, czemu on go nigdy nie otrzymał), powracający na salony Jonathan Glazer i wjeżdżająca na nie Justine Triet, której Anatomia upadku zgromadziła Złotą Palmę w Cannes, Złoty Glob i nagrodę BAFTA (oba za scenariusz oryg.). Grecki reżyser jako jedyny reprezentuje w tym gronie gatunek zdolny do analizy na naszych łamach i jest w grupie czołowych nazwisk, pretendujących do Oscara. Pomimo podziwu dla jego pracy, fenomenalnej roboty fabularnej i doskonałego prowadzenia aktorów w Biednych istotach, nagroda najpewniej powędruje do Nolana. Tutaj nie ma słabych nazwisk ani tytułów – owa kategoria jest tego świetnym dowodem.
Najlepszy film
Dziesiątka dzieł, które uzyskały najwięcej głosów. Jedno z najmocniejszych zestawień od lat, w którym zwycięstwo niemal każdego z tytułów byłoby zasłużone. Na liście mamy takie tytuły jak poruszające Poprzednie życie, znakomity Czas krwawego księżyca, inteligentną Amerykańską fikcję, czy wielopoziomowo poruszające Przesilenie zimowe. To kolejna kategoria, w której o zwycięstwo będą się bić Barbie i Biedne istoty. Film Gerwig to świetnie zagrana, epicka, bogata w zjawiskową scenografię, opowieść o uciecze z więzienia zwanego konwencją i stereotypem, nieograniczająca się tylko do jednej płci. Dzieło Lanthimosa to z kolei hipnotyzujące, pozbawione ograniczeń, przewrotne fabularnie kino z pełnokrwistymi postaciami na obu planach. Jeśli któraś z tych produkcji miałaby otrzymać statuetkę, wskazywalibyśmy na Biedne istoty. Najpoważniejszym rywalem filmu ze Stone, Ruffalo i Dafoe będzie – ponownie – Oppenheimer. To właśnie film z Cilianem Murphym zdobędzie główną nagrodę.
Podsumowanie:
Biedne istoty naszym zdaniem zdobędą 4 Oscary (na 11 nominacji) w kategoriach: Najlepsza charakteryzacja, Najlepsze kostiumy, Najlepsza scenografia, Najlepsza aktorka pierwszoplanowa.
Barbie naszym zdaniem zdobędzie 1 Oscara (na 8 nominacji) w kategorii: Najlepsza piosenka.
Godzilla Minus One naszym zdaniem zdobędzie Oscara w kategorii: Najlepsze efekty specjalne.
Spider-Man: Poprzez multiwersum naszym zdaniem zdobędzie Oscara w kategorii: Najlepszy pełnometrażowy film animowany.
*– z opisanych powodów nie zostały uwzględnione kategorie: Najlepszy aktor pierwszoplanowy, Najlepszy scenariusz oryginalny, Najlepszy film międzynarodowy, Najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny, najlepszy krótkometrażowy film dokumentalny