Nie od dziś wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Nic więc dziwnego, że rola Heimdalla już nie wystarczy, by zadowolić aktora. Elba chciałby zostać superbohaterem. Bądźmy szczerzy, a ktoś z nas nie?
Aktor stwierdził niedawno:
Lubię to, że mam niewielką rolę w Thorze. Nie jestem ani gwiazdą filmową, ani statystą. To pozwala mi robić rzeczy, które kocham. Ostatni [Ragnarok] był zabawny. Pozostałe już takie nie były. Są pracą. Ale przy tym jednym Taika [reżyser] był świetny.
Mówił również o swojej roli w uniwersum Marvela:
Chciałbym być bardziej obecny w rodzinie Marvela. Lubię to, co mam, ale też pragnę mieć większą postać w świecie Marvela. To było świetne, ale myślę, że potrzebuję nieco więcej. Chcę być superbohaterem. Podoba mi się ten pomysł.
Zobacz również: „Guardians of the Galaxy 3” – ścieżka dźwiękowa prawie kompletna!
Elba zdradził również, że nigdy nie zwrócono się do niego z propozycją innej roli w filmach Marvela.