Krwawobrody – Asterix i Obelix: Misja Kleopatra
Pirat Krwawobrody epizodycznie pojawia się w filmach traktujących o niezwyciężonych Galach z wioski, która nadal nie uległa naporowi Rzymian z obozów Rabarbarum, Relanium i Delirium. Świetne trzy grosze dołożył on do historii opowiedzianej w Misji Kleopatra.
Jest to postać wesoła, rubaszna oraz słusznie zbudowana. Jej przydomek wziął się od potężnej, rudej brody, jakiej nie powstydziłby się Fryderyk Barbarossa. Tejże brodzie odpowiada czerwony kubrak, noszony najczęściej przez naszego ulubieńca. Oprócz tego ma on stalowy hełm z rogami oraz występuje przepasany szerokim, czarnym pasem, niczym wiedźmin. Podobnie też jak wiedźmin uzbrojony jest w żelazo, lecz w postaci szabli.
Pirat ów to zdecydowany, pewny siebie i zawzięty czarny charakter. Lub dokładniej – szarawy. W filmach pełni bowiem funkcję głównie humorystyczną, nie jest do cna negatywny. Ciągle prześladuje go pech. Pomimo, że robi wszystko, aby uwolnić się od fatum jakie nad nim wisi, wciąż wpada na Asterixa i Obelixa. Spotkania te nigdy nie kończą się dobrze. W Misji, Krwawobrody, chcąc ograbić egipski statek, traci własny, ponieważ okazuje się, że z Egipcjanami podróżują właśnie wyżej wymienieni Galowie. Chcąc uniknąć konfrontacji z nimi, sam zatapia własny okręt.
Pirat powraca w filmie kilka razy, starając się dopiąć swego i odnieść sukces, lecz zawsze spełza to na niczym właśnie przez dwójkę wąsaczy. Nie można mu przy tym odmówić wiary w siebie i wytrwałości. Z czasem uczy fachu także swoją córkę. Jako przykładny ojciec odnosi się do niej spokojnie i powoli wszystko tłumaczy. Jako dowódca okrętu cieszy się szacunkiem swojej załogi. Pod koniec produkcji dostaje nawet pracę w pałacu Kleopatry przy obsłudze „dźwigu bezwysiłkowego”, więc ostatecznie jego przygody nie kończą się źle, aczkolwiek mało piracko. – Wojciech Chmiel
Dołącz do dyskusji