Mając 80 lat, Ford zamierza na dobre pożegnać się z uwielbianym poszukiwaczem przygód. Aktor wcielał się w bohatera przez 42 lata i zagrał go oięciokrotnie. Teraz potwierdził, że artefakt przeznaczenia będzie jego ostatnim razem, gdy założy kapelusz i weźmie bicz do ręki.
Rozmawiając z Total Film o nadchodzącym filmie, Ford zapewnił fanów, że nie tylko po raz ostatni gra Indianę Jonesa, ale jest to ostatni film z tej serii.
To finałowy film z serii, a także ostatni gdy gram tę postać. Przewiduję, że będzie to ostatni raz, kiedy Indiana pojawi się w filmie.
– potwierdził Ford
Pojawiły się doniesienia o pracach nad programem telewizyjnym Indiana Jones, ale Ford też nie planuje się w to angażować, jeśli dojdzie to do skutku. Harrison Ford skończył grać Indianę Jonesa i wygląda na to, że Lucasfilm nie zmieni przedstawiciela tej kultowej postaci w najbliższym czasie, przynajmniej zgodnie z oświadczeniami Forda. Co dalej z uwielbianą przez ludzi na całym świecie franczyzą?
Najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że Indiana Jones i artefakt przeznaczenia jest czymś w rodzaju filmu przechodniego, pozwalając chrześnicy Jonesa stać się główną postacią w serii. Phoebe Waller-Bridge gra postać Heleny i jest drugą główną bohaterką. Na pewno istnieje scenariusz, w którym Helena przeciera szlak dla kolejnych przygód w nadchodzących latach.
Oczywiście istnieje również możliwość, że cała historia Indiany Jonesa zostanie zrestartowana z nowym aktorem w tej roli. Sporo fanów będzie miało nadzieję, że tak się nie stanie, co pozwoli Fordowi być jedynym aktorem, który kiedykolwiek zagrał tę postać.
Indiana Jones i artefakt przeznaczenia zadebiutuje w kinach 30 czerwca.