David Harbour wydaje się być idealnym wyborem do roli Hellboya. A gdyby tak aktor posłuchał się najbliższych przyjaciół i nie zaangażowałby się w projekt?
W wywiadzie udzielonym dla The Hollywood Reporter, Harbor ujawnił, że jego koledzy próbowali przekonać go, aby nie brał tej roli.
Zwróciło się do mnie kilku wybitnych frajerów, których znam bardzo dobrze i szanuję ich opinie, ponieważ są moimi przyjaciółmi. Mówili: „Stary, trzymaj się z daleka od Hellboya.”.
Pomimo nalegań, aby odrzucił tę rolę, David Harbour poczuł, że jego Hellboy pokaże z innej strony tę postać, co oznacza, że fani będą mogli cieszyć się z obu wersji Hellboya.
Mogę lubić Batmana Michaela Keatona i mogę lubić Batmana Christiana Bale’a. Mogę lubić Jokera Jacka Nicolsona i mogę lubić Jokera Heatha Ledgera. Są też inni Jokerzy, których nie lubię.
Aktor dodał, że zbliżający się restart sprawi, że Hellboy stanie się bliższy jego komiksowej postaci.
[Komiksy] wydają mi się o wiele bardziej makabryczne, melancholijne i za każdym razem coraz bardziej niepokoją. I czułem, że dwa poprzednie filmy są zabawniejsze, jaśniejsze i trochę bardziej głupkowate, co było świetne, ale nie do końca pasowało. Myślałem, aby zbliżyć się do pierwotnego materiału w innym świetle i zrobić coś zupełnie innego. To było coś, czego nie mogłem przepuścić, ponieważ uwielbiam komiksy [Mike] Mignola. A w mitach, które teraz wykorzystujemy, czuję się bardzo pewnie. Robimy pewnego rodzaju popcornowy, nieco dwuwymiarowy film komiksowy, a potem pojawia się to napięcie, jak w Loganie i Deadpoolu. To jest to, co ciągnie mnie do tego gatunku. Chciałbym zrobić Hellboya, którego pokochacie, ale do końca nie będziecie przekonani do niego.
Hellboy w reżyserii Neila Marshalla, zadebiutuje w styczniu 2019 roku. Mike Mignola jest współtwórcą scenariusza. Film będzie skierowany tylko do dorosłych widzów.