Jeżeli ktoś odczuwa lęk przed duchami i ciemnością, bądź brzydzi się wielkich pająków i naprawdę groźnych wężów – ta gra nie jest dla niego. Boisz się ryzykować, albo masz słabe nerwy? Możesz odpuścić sobie ten tytuł. Diamenty to rozgrywka przeznaczona tylko dla prawdziwych twardzieli i żądnych przygód obieżyświatów. Oto pozycja dla ludzi, którzy marzą o wydobywaniu rubinów i diamentów, nie w celu wzbogacenia się, ale udowodnienia przyjaciołom, kto tu naprawdę rządzi!
Kto maczał w tym palce?
Diamenty to gra planszowa autorstwa Bruno Faiduttiego (Cytadela, Maskarada) oraz Alana R. Moona (Wsiąść do pociągu, Elfenland). Ich tytuły stały się bestsellerami, wielokrotnie nagradzanymi na całym świecie. Osobiście grałam tylko w Maskaradę Faiduttiego, której kwintesencją była pomysłowa mechanika dostarczająca przedniej zabawy. Natomiast z Moonem to moje pierwsze spotkanie i do tego niezwykle udane. Ale o tym nieco później.
Wróćmy do głównego powodu całego zamieszania, czyli Diamentów. To właśnie te małe, lśniące minerały są niezwykle pożądane przez kobiety na całym świecie. Kolczyki, pierścionki, naszyjniki… Kto nie marzy o takich dodatkach? A gdyby zdobycie ich było naprawdę banale? Cóż, Bruno Faidutti i Alan R. Moon postanowili ułatwić nam życie byśmy mogli bez wychodzenia z domu wzbogacić się o kilka nowych kryształów. Ale droga do nich usiana jest pułapkami i przerażającymi zwierzętami rodem z najgorszych koszmarów! Czy zaryzykujesz i wejdziesz do kopalni? Podejmij decyzję już teraz, bo potem nie będzie odwrotu!
(Nie) oceniaj gry po pudełku!
Trochę tego, trochę tamtego – elementy gry
Przeżyjmy przygodę życia!
Gra Diamenty zabiera nas na wyprawę do Jaskini Tacora, kryjącej nie tylko kosztowności, lecz również straszliwe pułapki. Oświetlając sobie drogę pochodniami, ostrożnie penetrujemy jej wnętrze. Im głębiej wchodzimy, tym robi się coraz ciemniej i niebezpieczniej. W każdym momencie możemy zadecydować, czy wolimy wrócić do obozowiska (czyli, mówiąc wprost: stchórzyć) i ukryć znalezione skarby, czy dalej podążać w stronę przygody… lecz także nieznanych zagrożeń. Jeżeli dopadną nas potwory rodem z koszmarów lub wpadniemy w pułapkę, to będziemy uciekać, gdzie pieprz rośnie, po drodze gubiąc zdobyte rubiny.
Gra trwa pięć rund, którym odpowiada pięć wejść do jaskini. W trakcie każdej z nich gracze decydują, czy chcą przeszukać to miejsce, czy wolą wrócić do obozowiska. Cała rozgrywka kończy się w chwili położenia ostatniego znacznika blokady na piątym wejściu. Przeciwnicy podliczają wszystkie Kamienie Szlachetne, które zebrali w skrzyni i na kartach reliktów. Osoba będąca posiadaczem największej kolekcji klejnotów, wygrywa.
Ryzykanci!
Cała zabawa polega na podejmowaniu decyzji. Oczywiście będą miały one swoje konsekwencje. Jeżeli zaryzykujemy, możemy stracić wszystko, albo naprawdę się wzbogacić. Trzeba przede wszystkim myśleć strategicznie i przewidzieć kolejny ruch przeciwnika. Stalowe nerwy i twarz pokerzysty, jak najbardziej wskazane! Jedna runda trwa od 15-20 minut, zaś cała rozgrywka od 25-30 minut (w zależności, ilu graczy zasiada przy stole – minimalnie trzech, maksymalnie ośmiu).
Diamenty dla każdego!
Bruno Faidutti i Alan R. Moon wspólnymi siłami stworzyli grę planszową dla całej rodziny! Jej nieskomplikowane zasady i prosta rozgrywka sprawiają, że chce się ponownie zasiąść do stołu. I nim się spostrzeżemy, czas upłynie nam na wspaniałej zabawie. Polecam Diamenty nawet, jeżeli w opakowaniu kryją się najgorsze koszmary.