Batman to postać stworzona już pod koniec lat 30. Został wymyślony przez Boba Kane’a i Billa Fingera. Inspiracją dla tego superbohatera byli Zorro, Shadow i Dracula, a także Nietoperz z filmu The Bat Whispers z 1930. W ciągu dekad ta postać ewoluowała. Już w 1943 Batman został zekranizowany, a w roli głównej wystąpił Lewis Wilson, który z sylwetki chyba bardziej przypominał Pingwina niż Batmana. Następna ekranizacja nastąpiła w 1949, a tytułową rolę zagrał już szczuplejszy Robert Lowery. W latach 60. to Adam West wcielił się w Batmana, a jego raczej śmieszny niż groźny bohater u niektórych powoduje grymas niesmaku.
W 1986 uznany autor komiksów i scenarzysta Frank Miller stworzył The Dark Knight Returns. Jego Batman był całkiem inny, niż ten z sprzed dwudziestu lat. Nieco starszy, zgorzkniały i brutalny człowiek-nietoperz powracał z emerytury, aby walczyć ze złem w mrocznym Gotham. Tam czekał na niego m.in. Joker i gang Mutantów. Taki Batman dał wielu twórcom impuls do porzucenia jednowymiarowych postaci. Dzięki temu w 1989 Tim Burton stworzył kultową już wersję z Michaelem Keatonem.
Reżyser Zack Snyder ma na punkcie dzieła Millera prawdziwego „kota”, czy raczej „nietoperza”. Do tej pory stworzył m.in.raczej słabo oceniony przez krytyków Batman v Superman: Świt sprawiedliwości. Twórca ten oświadczył niedawno, że nadal w jego planach figuruje adaptacja The Dark Knight Returns. Chciałby zrobić z tego samodzielny film, porzucając plany włączenia go do uniwersum. Powiedział nawet, że jest to jego wielkie marzenie.
Być może Snyder będzie miał możliwość spełnienia swojego wielkiego snu w przyszłości. Na razie jest zajęty Snyder Cut, czyli reżyserską wersją Justice League, z 2017 roku. Pojawi się ona na HBO Max na początku następnego roku.