Site icon Ostatnia Tawerna

Co z tym Punisherem? Są pierwsze opinie krytyków na świecie i… nic nie jest jasne

Wczoraj, w sieci, pojawiły się pierwsze opinie krytyków na temat kolejnego, bardzo wyczekiwanego, serialu Netflixa we współpracy z Marvelem, The Punisher. Czy recenzje rzucają pozytywne światło na serię, czy raczej produkcja jawi się w negatywnych barwach? Cóż, ciężko to stwierdzić…

Po sukcesie Franka Castle jako postaci drugoplanowej, twórcy, pchani optymistycznym nastawieniem fanów bohatera, postanowili dać mu jego własny serial. Oczekiwania były zatem ogromne. Czy udało się je spełnić?

Opinie są bardzo podzielone – od zachwytów, po zawody. Przeczytajcie, co na ten temat mają do powiedzenia światowe serwisy:

Collider:

The Punisher przykuwa uwagę, dostarcza politycznej rozrywki, zagłębia się w złożoność narodu, który definiowany jest przez niepoliczalne zniszczenia i morderstwa w imię pokoju. Potrzeba przedstawienia tego jest bardzo uwydatniona w fabule, jednak to również obnaża wszystko, co jest nie tak z komiksowymi adaptacjami.


The Daily Dot:

Netflix udostępnił krytykom 13 odcinków i, pomimo silnych kreacji Bernthala, Walcotta i  Moss-Bachracha, serial dłużył się do końca. Złapałem się na wspominaniu Impersonalnych, gdzie podobny materiał wyszedł znacznie lepiej. (…) Nawet jako serial kryminalny był bardziej zadowalający niż Marvelowska próba  stworzenia poważnego dramatu.


Forbes:

The Punisher jest serialem, którego Marvel potrzebował. Udowadnia, że jest jeszcze nadzieja dla ich telewizyjnych ambicji. I tak, jeśli oceniamy stricte formę wcielenia się w postać, Bernthal z pewnością zasługuje za to na nominację do nagrody Emmy. Jego występ był jeszcze lepszy, niż w Daredevilu.


Indie Wire:

Jak na serial, który, biorąc pod uwagę czasy, w których ma mieć premierę, powinien być kontrowersyjny, najbardziej kontrowersyjnym elementem historii jest… brak kontrowersji.
Frank Castle robi kilka złych rzeczy, ale żadna z nich nie jest tak zła, jak to, co dzieje się w Ameryce na co dzień. Jako opowiadanie o weteranach, próbujących znaleźć swoje miejsce na świecie, The Punisher ma coś do przekazania. Ale mógłby być znacznie krótszy, a serial wydaje się zaledwie stykać z uniwersum Marvela.


Polygon:

Pierwszy odcinek Punishera jest nużący i powtarzalny; nic w nim nie jest tym, czego nie widzieliśmy już w drugim sezonie Daredevila. Piąty i szósty epizod dopiero wprowadza więcej, niż pozostałe – przejaw typowego dla Netflixa kryzysu w połowie sezonu. Przynajmniej powtarzalne początki Punishera są częścią pierwszego niezbędnego w fabule kroku w stronę zemsty Franka.


Uproxx:

To zagadka: The Punisher jest najlepszy, kiedy tytułowy bohater bezwzględnie masakruje swoich wrogów, ale także wtedy, gdy konsekwentnie pokazuje tragedie realnego świata, które wpłynęły na przesunięcie premiery. Miejmy nadzieję, że kiedyś poczynania Franka nie będą natychmiast przywoływać horrorów naszego świata; jednak ta wersja jego historii wciąż musi zostać opowiedziana bardziej przekonująco, niż teraz.


The Wrap:

Mam ochotę ogłosić Punishera cudem. Nie wiem, czego od niego oczekiwałem, ale odkąd było wiadomo, że ten serial powstanie, czułem, że nie wpasuje się w pozostałe serie Marvela i Netflixa. (…) Seria idzie swoją drogą i dzięki bogu, bo lubię oglądać naprawdę dobre seriale. A The Punisher taki właśnie jest.


Variety:

Punisher nie jest może satysfakcjonujący, ale z pewnością zaskakujący – interpretacja Netflixa i Marvela oferuje widzom więcej głębi i wyzwań, niż Jessica Jones. Wolne od supermocy i superbohaterów, uniwersum jest bardziej interesujące. (…) W tej części telewizji jest jeszcze miejsce dla kolejnego antbohatera.


IGN:

Punisher doskonale przedstawia ponownie znanego bohatera, z pomocą genialnego występu Jona Bernthala. Chociaż niektóre postacie nie zapadają tak w pamięć, wciąż jest sporo czasu, by się rozwinęły.


We Got This Covered:

Dla ogromnych fanów bohatera, The Punisher oferuje lepsze doświadczenia, niż trzy nieudane filmowe adaptacje. Ale dla tych szukających więcej eskapizmu w tej opowieści, prawdopodobnie będzie lepiej bez równie mrocznego, a jednak mniej posępnego serialu.


Total Film:

(…) Serial trafi nie we wszystkie gusta – fani mogą oczekiwać czegoś mocniejszego (…). Mam nadzieję, że ludziom starczy cierpliwości, by poczekać na rozwój serialu, pomimo jego błędów. Produkcja zostawiła mnie chcącego więcej Punishera (…).

 

Szala wydaje się zatem być w jednym miejscu, a głosy rozkładać pół na pół. Jak wypadnie Punisher, pozostali widzowie ocenią sami już 17 listopada.

Tymczasem możecie przeczytać naszą przedpremierową recenzję: Jak od recenzji serialu przejść do jedzenia – „Punisher” przedpremierowe podsumowanie 1. sezonu

 

Exit mobile version