Mad Max: Na drodze gniewu szturmem zdobył kina w 2015 roku, zarabiając prawie 400 milionów dolarów i zgarniając 6 statuetek Oscara. I chociaż film miał skupiać się na Maxie Rockatansky’m, to najwięcej uwagi przykuwały Imperator Furiosa oraz Żony. Ewentualne sequele będą ponownie skupiać się na Maxie, ale grająca Furiosę Charlize Theron nie wyklucza udziału w spin-offie.
W wywiadzie udzielonym magazynowi Variety, Theron opowiadała o ewentualnych planach na origin story dla jej bohaterki. Według niej, historia mogłaby opowiadać o tym, jak Furiosa straciła rękę. Theron nie kryła entuzjazmu dla całego projektu:
Bardzo bym chciała. Powstały trzy osobne scenariusze, napisane jako przedakcje dla Maxa i Furiosy. Ale, koniec końców, całość żyje i oddycha z George’m [Millerem]. Myślę, że Warner Bros. wie o tym. Czekamy aż [George] wskaże nam drogę.
Aktorka opowiedziała także o procesie przemieniania się w Imperator Furiosę, która w pierwotnej wersji miała mieć tlenione włosy i używać barw wojennych stylizowanych na afrykanskie plemię.
Skończyłam właśnie tournée prasowe [do Królewny Śnieżki i łowcy]. Wracałam do domu zmęczona makijażem i stylizowanymi włosami. I byłam tak podekscytowana możliwością wejścia w tę postać, że nie chciałam by cokolwiek mnie hamowało. Myślę, że to wzięło się właśnie od zmęczenia włosami i makijażem. Jak mogę wyeliminować wszystko, by jak najszybciej przejść do dzieła?
Między innymi dzięki takiemu minimalizmowi, pasującemu do ciężkich warunków na gorącym pustkowiu, Furiosa tak dobrze zapada w pamięć. Ta postać aż prosi się o origin story.
Charlize Theron zobaczymy na ekranach kin już 28 lipca w filmie Atomic Blonde, w którym gra kobietę-szpiega działającą w 1989 roku w Berlinie.