Mandalorian to stworzony przez Jona Favreau serial osadzony w świecie Gwiezdnych wojen. Jego akcja rozgrywa się kilka lat po upadku Imperium Galaktycznego. Sezon drugi zadebiutował na platformie Disneya kilka dni temu. Wiadomo, że w dzisiejszych czasach najważniejsza jest oglądalność i to ona decyduje, czy projekt będzie kontynuowany. Okazało się, że wyniki są lepsze niż te sezonu pierwszego. Dlatego niedługo mają się zacząć zdjęcia do kolejnej serii.
W pierwszym odcinku sezonu drugiego łowca nagród Din Djarin (Pedro Pascal) odzyskuje uszkodzoną w bitwie zbroję Boby Fetta. Djarin chce ją zwrócić do domu przodków, a obserwuje go tajemnicza postać, która okazuje się być Fettem. Boba Fett to jeden z najsłynniejszych i najlepszych łowców nagród w Galaktyce. Grosz mu nie wystarczy, słono liczy za swoje usługi, ale misja jest zawsze wypełniona. W filmie Powrót Jedi Boba Fett zostaje zjedzony przez potwora Sarlacca. Jednak okazuje się, że udało mu się przeżyć i dalej chce robić to, do czego jest stworzony.
Postać ta grana jest przez Temuerę Morrisona. Mamy wieści, że Lucasfilm planuje niedługo rozpocząć kręcenie miniserialu o właśnie tym bohaterze. Co prawda studio jest znane z tego, że nie ujawnia swoich sekretów zbyt wcześnie, ale coś musi być na rzeczy. Plany nakręcenia spinoffu powstały już w 2013. Reżyserować miał James Mangold. Ostatecznie jednak zamieniono Fetta na innego Mandalorianina – Dina Djarina.
Właśnie powrócono do tego pomysłu. Dyrektor generalny Disneya Bob Iger powiedział:
Priorytetem [dla Gwiezdnych Wojen] w ciągu następnych kilku lat jest telewizja. Będzie więcej Mandalorianina… Być może nasycimy go większą liczbą postaci i może zabierzemy te postacie w ich własnym kierunku w formie seriali.
Kierunek wydaje się dobry, zważywszy na zamykanie kin. Co o tym myślicie?