Już 16 grudnia będziemy mogli obejrzeć najbardziej wyczekiwany sequel wszechczasów. James Cameron jest reżyserem zarówno pierwszej, drugiej, jak i potencjalnej trzeciej oraz czwartej części. Produkcja Avatara 3, tak naprawdę została już ukończona, a prace nad 4 niedawno ruszyły. Jednak nie wszystko jest takie proste, jakby się mogło wydawać.
Podczas ostatniego wywiadu dla The Hollywood Reporter reżyser powiedział, że Avatar: Istota wody musiałby bardzo dobrze wypaść na rynku, by sfinalizowanie kolejnych części było możliwe.
Prawdopodobnie skończymy film trzeci niezależnie od tego, ponieważ wszystko jest już nakręcone. Teraz miejmy nadzieję, że uda nam się opowiedzieć całość, bo pięć jest lepsze niż cztery, cztery jest lepsze niż trzy, a trzy jest lepsze niż dwa.
-powiedział przedstawicielom branży odnośnie do kolejnych produkcji
Okazuje się, że Disney przeznaczył już na budżet Avatara aż 100 milionów dolarów!
Reżyser mówił też o trudnościach związanych z kręceniem filmów. Ze względu na dostępność aktorów, sceny poszczególnych części musiały być nagrywane łącznie.
Powiedziałem, potraktujmy to tak, jakby to był sześciogodzinny miniserial i tylko raz pojedziemy do Frankfurtu. Będziemy kręcić wszystkie sceny z 2 i 3 w tym samym czasie. Taki był mniej więcej motyw przewodni. Problemem była też dostępność aktorów. Wszystko, co musiało być zrobione z konkretnym aktorem, zrobiliśmy wszystkie sceny do 2 i 3 razem – i trochę z 4. Bo po raz kolejny musiałem wziąć pod uwagę dzieci. Mają prawo do wieku sześciu lat w środku historii, więc potrzebowałem wszystkiego przed tym, a wszystko po zrobimy później.
-opowiedział

„James Cameron (28003216804).jpg” autorstwa Gage’a Skidmore’a , na licencji CC BY SA 2.0
Prawdopodobnie możemy się spodziewać trzeciej części za 2 lata, 20 grudnia 2024 roku. Wyczekujecie?