Ben Richards – Uciekinier
Jeśli jesteście fanami Igrzysk śmierci, to koniecznie zobaczcie Uciekiniera, który jest bardzo luźną ekranizacją książki Stephena Kinga o tym samym tytule. Podobieństwa między książką Collins a dziełem króla grozy są ewidentne. Autorka czerpała pełnymi garściami z twórczości Kinga.
Czytając Uciekiniera, zdecydowanie inaczej wyobrażałem sobie głównego bohatera. W moich wizjach był to raczej everyman, który próbował uratować swoją córkę (dzięki pieniądzom z morderczego show telewizyjnego). W wersji filmowej otrzymujemy natomiast 100% Arnolda w Arnoldzie. Aktor zagrał byłego komandosa, występującego w teleturnieju za karę, gdyż odmówił zamordowania cywili. Na ekranie obserwujemy standardową kreację Schwarzeneggera, ograniczoną emocjonalnie, ale pełną testosteronu i akcji, okraszoną dodatkowo całą gamą sucharów pokroju: „ale z Ciebie gorący chłopak” (gdy spalił pirotechnika) itp. To jeden z tych filmów, który zapoczątkował moją miłość do fantastyki! – Mateusz Michałek
Dołącz do dyskusji