Na ratunek Connorowi… ponownie
Terminator: Kroniki Sary Connor to produkcja przygotowana dla telewizji FOX, która wyświetlała go przez dwa sezony (31 odcinków) w latach 2008-2009. Serial zagościł również na naszych ekranach, najpierw za sprawą AXN, by w 2009 roku zostać wykupionym także przez TVP. Niestety w związku ze słabą oglądalnością w USA postanowiono zrezygnować z nakręcenia trzeciej serii, co (podobnie, jak w wielu podobnych przypadkach) zakończyło się pozostawieniem fanów z niesamowitym cliffhangerem.
Akcja serialu rozpoczyna się po wydarzeniach z Dnia sądu, stanowiąc przy tym alternatywę dla Buntu maszyn. Na ekranie obserwujemy przygody znanej z filmu Sary Connor oraz jej syna, przyszłego przywódcy Ruchu Oporu – Johna. Bohaterowie uciekają przed policją i FBI, gdy na ich drodze pojawiają się dwa Terminatory…
Skok w czasie
Do obrony Sary i Johna wysłany zostaje kolejny Terminator (tym razem w postaci nastolatki mniej więcej w wieku młodego Connora) – Cameron. Bohaterowie, uciekając przez innym elektronicznym mordercą wysłanym przez Skynet, przenoszą się w przyszłość do 2007 roku. W kolejnych odcinkach John wraz z Cameron trafiają do szkoły, a Sara ponownie próbuje nie dopuścić do Dnia Sądu. Na ich trop trafia oczywiście Terminator zwany Cromartie.
Na końcu pierwszego sezonu poznajemy natomiast Dereka Reese’a (brata Kyle’a), który przybył z przyszłości, aby powstrzymać narodziny Skynetu (a jakżeby inaczej!). Finał drugiej serii pozostawia widza z wieloma nierozwiązanymi wątkami, gdyż John przenosi się w przyszłość, gdzie spotyka swojego ojca w trakcie wojny z maszynami, a Sara odkrywa program stworzony przez innego mechanicznego złola w celu pomocy Connorowi.
Hasta la vista, baby
Kroniki to całkiem solidny serial, nieźle wpisujący się w klimat Dnia sądu. Na ekranie obserwujemy jedną z ulubionych postaci w uniwersum – Sarę, której losy (poza wspominaną w Buncie maszyn śmiercią) nie były nam znane. Koncepcja fabularna zakładająca podróż w przyszłość dała nam zdecydowanie większą możliwość poznania jej historii, trudnej relacji z synem oraz zrozumienia jej motywacji.
Bardzo ciekawym zabiegiem okazało się wprowadzenie do produkcji Cameron, „rówieśniczki” Johna. Tym razem widzimy Terminatora, który nie tylko przypomina człowieka, lecz musi spróbować wtopić się w społeczeństwo, chodzić do szkoły i zachowywać jak nastolatka (podobny motyw oglądamy w Genesis). Ciekawie poprowadzony został również wątek nieoczywistych relacji pomiędzy robotem a Connorem. Można zaobserwować pomiędzy nimi obustronną fascynację, czasem nieco flirtu i zazdrości, a przede wszystkim formę specyficznego uczucia. Niemniej, niestety już nigdy nie dowiemy się, jak mogły potoczyć się ich losy. Warto przy tym zwrócić uwagę na Summer Glau w roli Cameron, świetnie ukazującej zarówno mechaniczny/„sztuczny” aspekt natury jej postaci, jak i jej humanizację. Z drugiej strony, pewne wątki fabularne poddają w wątpliwość jej zmiany, które mogą okazać się tylko kłamstwem maszyny
Warto wspomnieć również o Lenie Headey jako Sarze Connor. Aktorce zarzucano, że jest zbyt ładna do tej roli oraz brak charyzmy dorównującej Lindzie Hamilton. Przyszła gwiazda Gry o tron ma za to zdecydowanie większe możliwość warsztatowe, co pozwala jej na ukazanie skomplikowanego charakteru tej postaci.
Serial broni się również pod względem scen akcji i efektów specjalnych, nieodbiegających od filmowych poprzedników, dzięki czemu na ekranie może podziwiać mnóstwo strzelanin, szaleńczych ucieczek oraz pojedynków Terminatorów. Niestety problemem scenarzystów jest brak sensownych pomysłów fabularnych. Pierwszy sezon jest naprawdę dobry, jednak w drugim wyraźnie brakuje solidnego scenariusza, pozwalającego na rozwój fabuły i bohaterów.
I’ll be back?
W maju 2009 roku FOX poinformowało, że nie zamówiło trzeciego sezonu Kroniki Sary Connor. Powodami była potrzeba ponownego wykupienia praw do serialu od WB, słaba oglądalność i wysokie koszty produkcji. Nieoficjalnie wspominano również, że telewizja wybierała pomiędzy przedłużeniem Dollhouse a Terminatorem, jednak ostatecznie wybrano pierwszą z produkcji (skasowaną rok później). Decyzja wywołała wściekłość fanów Kronik, którzy masowo pisali listy do producentów oraz tworzyli kolejne petycje.
Nieco nadziei do serc sympatyków produkcji wlał we wrześniu 2009 roku Thomas Decker (John Connor), który zapowiedział, że być może powstanie kontynuacja serialu skierowana bezpośrednio na rynek DVD. Dziś już wiemy, że nigdy do tego nie doszło.
W 2013 roku fani zachęcenie sukcesem Weroniki Mars na Kickstarterze próbowali w podobny sposób zebrać fundusze na film kontynuujący wątki z Kronik, jednak Josh Friedman (producent wykonawczy serialu) jednoznacznie stwierdził, że nie ma szans na wskrzeszenie Terminatora.
Kroniki Sary Connor to całkiem solidna produkcja z niewykorzystanym w pełni potencjałem, zasługująca jednak na co najmniej jeszcze jedną serię. Twórca muzyki w serialu – Bear McCreary – stwierdził w jednym z wywiadów, że trzeci sezon miał być najlepszym z dotychczasowym. Niestety, prawdopodobnie nigdy nie zweryfikujemy słów kompozytora…