Site icon Ostatnia Tawerna

Ana i jej przyjaciele – recenzja komiksu „Ana Ana: Śpij dobrze, Ano!”

Autorami najnowszej serii dla najmłodszych są Dominique Roques (scenariusz) i Alexis Dormal (rysunki). Książeczka polecana jest dla czytelników 5+ do samodzielnego czytania lub czytania z rodzicami.

Podobny zamysł

Niedawno zachwycaliśmy się miniksiążeczkami z serii Malinka: Malinka chce się bawić oraz Malinka się boi. Najmłodsza latorośl w patchworkowej rodzinie pana Borsuka i pani Lisicy przeżywa przygody, których nie powstydziłby się żaden przedszkolak! Najnowsza seria wydana przez Egmont to zupełnie nowa bohaterka – Ana i oryginalne perypetie. Pierwszy tom nosi tytuł Śpij dobrze, Ano! i umożliwia nam poznanie przyjaciół tytułowej bohaterki: Zygzaka, Kudłaczka, Pingponga, Rudziaka, Fiszbinka oraz Tulmisia. Wspomniane postaci to pluszaki, które mieszkają w pokoju Any i nawet chodzą razem z nią spać!

Nowe znaczy lepsze?

Pierwszy tom serii wprowadza czytelnika w dotąd nieznany świat, dlatego tak ważne jest pierwsze wrażenie. Ana Ana to pięknie zilustrowana historia, która w bardzo zwięzły sposób (nie ma co się dziwić, to propozycja dla najmłodszych) opowiada o chęci i niechęci do spania. Czasem w środku nocy wciągnie nas na przykład przezabawna książka, a czasem… chcemy zrobić komuś psikusa! Najgorzej, kiedy pluszowi przyjaciele chcą iść spać, a Ana – jak to Ana – zaśmiewa się w głos i nie pozwala im zasnąć! W tej historii nikt nie powie szybko „dobranoc!”. Nowe nie zawsze znaczy lepsze, ale na pewno Ana Ana może się podobać i myślę, że tę opinię podzielą również Wasze pociechy. Nie zwlekajcie więc!

Sposób ukazania historii

Najnowsze propozycja wydawnictwa Egmont prezentuje świat złotowłosej Any w bardzo oryginalny sposób. Jej sposób patrzenia na świat jest co prawda podobny do tego, który charakteryzuje przedszkolaki, jednak uwielbienie dla łóżkowych pluszaków osiąga tu inny wymiar. Zygzak, Kudłaczek, Pingpong, Rudziak, Fiszbinka oraz Tulmiś to bowiem pełnoprawni bohaterowie historii i potrafią nieźle namieszać w życiu Any. Ogromne gratulacje należą się tłumaczowi z języka francuskiego, Ernestowi Kacperskiemu, który nie tylko sprawnie oddał klimat historii, ale i w sposób nietuzinkowy przełożył nazwy własne (zerknijcie jeszcze raz na imiona pluszaków!). Tomik jest raczej krótki, zamknięty w twardej oprawie, z uroczą wyklejką wzbogaconą o kolorowe grafiki. Obecnie w przygotowaniu jest drugi tom serii – Ana Ana: Czekoladowe tornado, także czekamy z nadzieją!


Nasza ocena: 9/10

Nowa interesująca propozycja na rynku komiksowym!



Fabuła: 8/10
Bohaterowie: 10/10
Oprawa graficzna: 10/10
Wydanie: 10/10
Exit mobile version