Site icon Ostatnia Tawerna

Zwierzę, które tylko ja widzę… – recenzja komiksu „Czarolina. Tajemnica mojego pochodzenia” t. 3

Kolejny zeszyt z przygodami Czaroliny zachwyci fanów fantastycznych opowieści. Sylvia Douyé i Paola Antista pozwolą czytelnikom poznać dalsze losy bohaterek i bohaterów recenzowanej serii. Kurs fantastykologii trwa nieprzerwanie, ale czy wszystkie zagadki na wyspie Vorn zostały rozwiązane? I czy bohaterowie są bezpieczni?

Magiczny świat komiksu

Autorzy przyzwyczaili nas do pięknych okładek Czaroliny. Trzeci tom wprowadza nas w świat nowych fantastycznych bohaterów, towarzyszących tytułowej postaci w jej przygodach. Szczególnie interesujące jest zwierzę, które dziewczynka spotyka na bagnach. Co ciekawe, nikt inny nie widzi tego stworzenia. Jego obecność na wyspie Vorn może budzić nie tylko ciekawość, ale i lęk. Lektura komiksu pozwoli czytelnikowi uzyskać informację, czy zwierzę istnieje naprawdę czy jest może tylko przewidzeniem. Mimo że niebezpieczeństwo – w założeniu – minęło, a wszyscy przyjaciele przemienieni w szklane posągi zostali uratowani, nie możemy mieć pewności, że bohaterowie są bezpieczni.

Francusko-włoski pomysł

Tytuł tomu wskazuje na bardzo interesujący wątek dotyczący przeszłości tytułowej bohaterki. Dziewczynka nadal przebywa na wyspie Vorn i wspólnie ze swoimi przyjaciółkami – sympatyczną Arleną,  ambitną Tarą i wesołą Willą – poznaje, czym jest kryptozoologia. Czytelnicy serii na pewno wiedzą, że kurs prowadzi Archibald Balzar wraz ze swoją asystentką – Madame S., wampirzycą, której obecność będzie szczególnie istotna. Ponadto w tomie trzecim pojawią się również postaci poznane w komiksie inicjującym serię. Nie dajcie się jednak zwieść – opowiedziana historia na pewno nie pozwoli na nudę, wręcz przeciwnie – nie oderwiecie się szybko od lektury!

Magiczni bohaterowie a sceneria

Magiczny świat bohaterów staje się z tomu na tom coraz bardziej zagadkowy. Nawet jeśli nam, czytelnikom, wydaje się, że znamy prawdę, Douyé upewnia nas, że tak naprawdę nic nie wiemy. Atmosfera tajemniczości jest budowana również w oparciu o konflikty między rówieśnikami – stają się oni wobec siebie nieufni, co ma wpływ na główny wątek. Możemy spojrzeć na bohaterów również z perspektywy psychologicznej – dowiadujemy się bowiem, że adepci na wyspie Vorn rozpamiętują traumatyczne doświadczenia z przeszłości. Warto również podkreślić, że w tym tomie Douyé umożliwiła czytelnikowi lepsze poznanie wybranych postaci.

Czy warto?

Kolejny tom o przygodach Czaroliny czytamy z zapartym tchem. Historia jest nie mniej złożona, ale czytelnik, który poznał już przygody tytułowej bohaterki, zdążył się przyzwyczaić do oryginalnej formy Douyé. Fantastykolubom na pewno spodobają się nowe gatunki kryptyd – magicznych zwierząt jest bowiem w tym tomie dużo więcej niż w komiksie inicjującym.

Nasza ocena: 8,7/10

Kolejny tom o legendarnych stworach, magii i poszukiwaniu prawdy o samym sobie.

Fabuła: 8/10
Bohaterowie: 8/10
Oprawa graficzna: 9/10
Wydanie: 10/10
Exit mobile version