Site icon Ostatnia Tawerna

Znikający punkt – recenzja kierownicy Logitech G29 Driving Force

Logitech przygotował dla właścicieli PlayStation 4 specjalny model kierownicy, który ma stanowić rozwinięcie dobrze znanych fanom wirtualnych czterech kółek, kontrolerów G25 i G27. Nie ma więc mowy o rewolucji – producent zdecydował się jedynie na szlify, starając się udoskonalić poprzednie egzemplarze.

 
Czy mu się udało? G29 Driving Force to świetna kierownica, bez dwóch zdań. Za jakość należy jednak sporo zapłacić. Na szczęście dla Logitecha, posiadacze konsoli Sony nie mają zbyt dużego wyboru…

Siła dwóch serc

W zasadzie identyczna jak w dotychczasowych modelach, obudowa kryje w swoim wnętrzu dwa znajome silniki napędzające force feedback. Zapewniają one sprzężenie zwrotne wysyłane w kierunku kierowcy, które jest absolutnie przepotężne. Dzięki niemu dłuższe sesje z DIRT Rally czy Project C.A.R.S. 2 potrafią dać namiastkę siłowego treningu.

Jak Tony Hawk – The 900

Kierowcy „prawdziwych” samochodów poczują się z G29 jak w swoim pojeździe, gdyż sprzęt Logitecha pozwala na wykonanie dwóch i pół obrotu, czyli tyle ile Tony Hawk na rampie. 900 stopni to wprawdzie nieco mniej niż ThrustMaster T300, ale spójrzmy prawdzie w oczy – skorzystamy z tego w bardzo niewielu tytułach. Obie kierownice posiadają ten sam precyzyjny czujnik Halla, który odpowiada za idealne ustawienie koła kierownicy.

Co w pudle?

Mimo kolosalnego opakowania, samo koło nie jest zbyt wielkie. Bazowy zestaw Logitecha G29 to kierownica, zestaw trzech pedałów na dość szerokiej i bardzo stabilnej podstawce oraz zasilacz. Aby w pełni skorzystać z pedału sprzęgła trzeba przygotować się niestety na dodatkowy dodatek – gdyż gałkę zmiany biegów musimy dokupić osobno. Mi wystarczyły zamontowane na kierownicy łopatki, korzystanie z których jest po prostu rewelacyjnie przyjemne.

Montujemy!

Wszystkie kable podpinamy do serca kierownicy, gdzie pod spodem znajdują się cztery gniazda i miejsce na przewody. Kontrowersyjnym elementem jest moim zdaniem mocowanie kierownicy do blatu za pomocą zacisków. Wykonane z plastiku, „imadłowe” zaczepy wyglądają odpustowo i tandetnie, szczególnie biorąc pod uwagę oscylującą w okolicach tysiąca złotych cenę urządzenia. Na szczęście bez zarzutu spełniają swoją funkcję: G29 pozwala na czerpanie radości z zabawy i sama nie „jeździ” po biurku/stole. Warto podkreślić, że podstawa z pedałami ma wysuwany zaczep, dzięki którym całość nie przesuwa się po dywanie.

Są i lukrowane guziczki

Już na pierwszy rzut oka widać, że Logitech wyposażył G29 w całe mnóstwo przycisków. Niestety pozytywne wrażenie psuje ich rozłożenie. L2, L3, R2 i R3 umiejscowione zostały wewnątrz kierownicy, a nie w pobliżu ramy, co czyni je kompletnie bezużytecznymi podczas rozgrywki. Może trochę się czepiam, bo ostatecznie większość gier z nich zwyczajnie nie skorzysta, ale w sprzęcie tej klasy można by oczekiwać większej ergonomii.

Zagłuszy nawet ryk silnika

Logitech G29 stawia charakterystyczny, mechaniczny opór, który nie każdemu może się spodobać. Nazwa zobowiązuje i szarpanina z Driving Force generuje naprawdę potężny hałas. Mówię tutaj zarówno o pracy samej kierownicy jak i silnikom odpowiedzialnym za Force Fedback.

Ale pedał!

Wysoką jakością wykonania może pochwalić się panel z pedałami dołączony do zestawu, o którym już wspominałem. Świetnie reagują one na wciskanie, przy czym gaz, tak jak w prawdziwym samochodzie, chodzi lekko, a hamulec jest twardy, w dodatku o bardzo krótkim skoku. Pełne naciśnięcie tego drugiego wymaga pewnej siły, więc do opanowania sztuki zwalniania potrzeba odrobiny treningu.

Może to jej urok…

Kierownica została obita przyjemną w dotyku, ręcznie szytą skórą, zapobiegającą jednocześnie nadmiernemu poceniu dłoni. U góry koła znajduje się kolorowa wstawka, informująca o pozycji kierownicy. Genialny jest wyświetlacz LED umiejscowiony nad logo PlayStation, który pokazuje przybliżoną wartość obrotów silnika i tym samym odpowiedni moment na zmianę biegu.

PC PS4 Master Race Driving Force

Logitech G29 to sprzęt, który działa z PlayStation 4, PlayStation 3 oraz PC. Komputery są wspierane bez żadnego problemu, chociaż nie wspominają o tym informacje na opakowaniu kierownicy. W sprzedaży jest także model G920, przeznaczony dla posiadaczy konsoli Xbox One.

Prawie jak prawdziwa rajdówka

Korzystanie z G29 podczas grania to świetne uczucie. Kierownica daje niesamowite sprężenie zwrotne i wysyła wiarygodne sygnały o każdym najechaniu na kamień czy zmianie nawierzchni. Całkiem realistycznie oddano także nad- i podsterowność. W przypadku najmniejszej utraty kontroli zapanowanie nad kierownicą jest piekielnie skomplikowane. Przez to momentami miałem wrażenie, że granie w DIRT Rally jest trudniejsze niż gnanie na złamanie karku prawdziwym samochodem. Może kierownica gamingowa nigdy w pełni nie odda realistycznych wrażeń z jazdy samochodem, ale Logitech ociera się niemalże o ideał. Na PS4 ma zresztą niewiele konkurencji.

Exit mobile version