Site icon Ostatnia Tawerna

Zapiski Smokowe z zagranicy. „Smokopolitan 4 (6)/2016 (grudzień)” – recenzja pozycji

Świat kultury popularnej zdominowany jest przez produkty amerykańskie – książki, filmy, seriale, komiksy – sprawiając, że rzadko nie tylko sięgamy po twórczość z innych rejonów świata, co rzadko w ogóle o nich rozmawiamy. Dlatego tak raduje temat przewodni szóstego numeru Smokopolitana, poświęconego właśnie fantastyce na świecie.

Poza tym w środku znajdują się, między innymi, opowiadania (obowiązkowe), rozmowy, wywiady oraz inne, bliskie fandomowemu sercu teksty.

Fantastyka na świecie

Wybór krajów, do których zabiera nas Smokopolitan, nie wydaje się mieć specjalnego klucza – Brazylia, Karaiby, Włochy oraz Niderlandy łączy głównie fakt, że słabo znamy tworzoną tam kulturę popularną. I tak dowiemy się, o czym pisze się tak w chłodnych rejonach Północy (Damian Olszewski), jak i nad ciepłym basenem Morza Karaibskiego (Karolina Łukasik). Autorzy obu tych tekstów nie tyle robią przegląd tamtejszej literatury – co, nie ukrywajmy, byłoby trudne do wykonania w czasopiśmie – ale przede wszystkim starają się odmalować konteksty oraz uwarunkowania jej powstawania. A to, z kolei, dopełnia wspaniale odmalowywanego przez nich obrazu. Ramy, przez które możemy patrzeć na popkulturę, dostarczają również dwa nie sensu stricto literackie artykuły. Pierwszy: o specyfice włoskich komiksów (Krzysztof Pielaszek), oraz drugi: poświęcony brazylijskiemu fandomowi oraz jego braku w naszym rozumieniu tego słowa (Katarzyna Koćma).

Rzeczy fantastyczne

Pozostała część numeru jest bardziej zróżnicowana tak pod względem treści, jak i formy. Znajdziemy tu zatem trzy opowiadania – Cichy błękit Karoliny Fedik, Spójrz w górę Martyny Walerowicz oraz zasługujący na uwagę Paradoks bliźniąt Magdaleny Kucenty i kolejną część powieści Pawła Majki, Oka cyklonu. Poza tym w numerze możemy przeczytać rozmowę Michała Cetnarowskiego, Macieja Parowskiego i Pawła Majki dotyczącą historii fantastyki w Polsce, która w przypadku tych osób oscyluje wokół Nowej Fantastyki. Trochę mało w niej może analizy jako takiej, konkretów, a więcej wspominek i anegdot, ale one również są wartościowe, przybliżając kulisy powstawania pisma czy debiutów dzisiaj dobrze znanych autorów. To jednak nie jedyna taka propozycja dla czytelników Smoko – w numerze znajdziemy również wywiad z twórcą Wampira: Maskarady, Markiem Rein-Hagenem, który dotyczy nie tylko samego systemu, ale również przybliża historię jego powstawania oraz ówczesne warunki rynkowe. Ponadto w numerze znajdziemy tekst poświęcony LARP-owi i Zajdelgate AD 2016, jak i relacje z konwentów oraz recenzje powieści, a zatem jest w czym wybierać.

Szósty numer Smokopolitana pod względem stylistycznym jest dość nierówny – pojawiły się w nim teksty osób, które choć mają wiedzę do przekazania, to powinny jeszcze trochę popracować nad warsztatem. Włączenie ich do numeru nie powinno dziwić, w końcu to wydawany własnym sumptem, fanowski i, jak głosi napis na okładce, niekomercyjny projekt poświęcony współczesnej fantastyce. Każdy w końcu musi gdzieś zdobyć doświadczenie, dla wspomnianych osób tym poligonem jest właśnie Smoko. Z naszej, czytelniczej perspektywy może nie jest to najbardziej komfortowe, ale przynajmniej nadrabiają treścią. To jednak pojedyncze przypadki, większość artykułów i tekstów czyta się miło i przyjemnie.

Jest ciekawie i kolorowo

Szósty Smoko jest ciekawy – zwłaszcza jeśli spojrzy się na niego poprzez pryzmat tematu przewodniego, aż szkoda, że redakcji nie udało się włączyć większej liczby realizujących go artykułów (albo odpowiednio zastraszyć kogo trzeba). Szeroki przekrój tematów, tekstów, a także formatów owych tekstów przyjemnie urozmaica lekturę. To zdecydowanie kolejny smakowity Smokopolitan.

Nasza ocena: 7,3/10

Smokopolitan znowu cieszy różnorodnością tekstów, tym razem oferując czytelnikom wycieczkę w nowe, mało znane rejony fantastyczne. W numerze znalazły się również interesujące wywiady i artykuły fandomowe.



Styl: 6/10
Korekta i redakcja: 7/10
Oprawa: 9/10
Exit mobile version