Nie wiadomo, czy Jason Momoa będzie nosił kultowy, klasyczny kostium Aquamana w nadchodzącym filmie akcji Jamesa Wana, ale nie ulega wątpliwości, że najnowsza animacja od LEGO i Warner Bros. daje nam oryginalnego herosa w pomarańczy i zieleni.
Zbudujemy sobie Atlantydę
Najnowszy tytuł o przygodach klockowych superbohaterów skupia się tym razem głównie na tytułowym władcy podwodnej krain, który dołącza do Ligi Sprawiedliwości nie tylko walce przeciwko nadchodzącemu złu w swoim wodnym środowisku, ale też na kontynencie oraz kosmosie. Scenariusz animacji porusza generalnie trzy ze sobą splecione wątki, która na samym końcu łączą się ze sobą tworząc naprawdę solidną fabułę trwającą 77 minut. Wszystko to jest jednak super-zabawną historią, która w szczególności młodszych widzów może przybliżyć do legendy Arthura Curry’ego oraz rozległego świat DC. Cóż, w najnowszym filmie rzeczywiście mamy cały wyspy mniej znanych postaci, a wisienkę na torcie stanowi z całą pewnością the Main-Man Lobo.
Humor lego ludków
Aquaman: Przebudzenie Atlantydy zdecydowanie nie jest filmem akcji, chociaż nie brakuje i w tym tytule scen walki, to niemniej jednak mamy tutaj ich mało. Wymagający fan może poczuć niedosyt, że przy tak dużej liczbie postaci, nie wykorzystano drzemiącego w nich potencjału. Głównym składnikiem tej animacji jest jednak humor. Znajdziemy tutaj prawie każdy rodzaj „śmiesznostki” od slapsticku po dowcipny sarkazm, co sprawia, że otrzymujemy produkcję idealną do oglądania jako rodzina; spodoba to się głównie młodszym odbiorcom, jednakże inteligentne dowcipy mogą przypaść do gustu również dorosłym. Moim skromnym zdaniem najlepiej jednak wypada ostatni Czarnianin i ukochana Space Dolph „Fishy”.
Osiągnięcie tak wysokiego poziomu zabawy nie byłoby osiągalne, gdyby nie oryginalny dubbing, a zwłaszcza Dee Bradley Baker jako Aquaman, czy równie znany Troy Baker w roli Batmana. Niemniej jednak, temu pierwszemu należą się wielkie brawa, gdyż również to on wykonuje wiele odgłosów różnych zwierząt, które przewijają się przez całą opowieść. Polskie wydanie DVD poza tym, że nie ma niczego a jedynie sam film (co jest charakterystyczne także dla wydań zagranicznych), to jeszcze brakuje mu polskiego dubbingu (moim zdaniem w produkcji skierowanej głównie do dzieci powinien być on obecny). Lektor niestety przez swój jednostajny ton głosu nie jest w stanie oddać tak ważnej warstwy dźwiękowej, która w wersji angielskiej przyczynia się do pojawienia na twarzach widzów szerokiego uśmiechu.
Hop do wody
Kolejną wadą, ale bardzo małą, jest nieprzemyślana rola Supermana i Wonder Woman. Pojawiają się oni dosłownie przez parę chwil, by zrobić miejsce dla Batmana i Aquamana. Szczerze powiedziawszy, jeśli by ich zabrakło to nic wielkiego by się nie stało.
Podsumowując, jeśli lubisz LEGO i DC Comics oraz po prostu chcesz dodać to DVD do swojej kolekcji, to jest to tytuł z całą pewnością dla Ciebie, a warto zapoznać się z tym morskim herosem, zwłaszcza, że już za kilka miesięcy dostaniemy aktorski film z Jasonem Momoa.
Nasza ocena: 6/10
Jeśli podobały ci się poprzednie siedem filmów z serii LEGO DC Comics Super Heroes, to na pewno historia o Aquamanie powinna przypaść Ci do gustu. Nie spodziewaj się jednak, że przez większość czasu będziesz mieć do czynienia ze sławetną trójcą Ligi Sprawiedliwości.Fabuła: 6/10
Bohaterowie: 7/10
Obraz i dźwięk: 6/10
Wydanie: 5/10