Site icon Ostatnia Tawerna

Zabawa i refleksje – recenzja komiksu „Sandman”, t. 5 i 6

2022 to zdecydowanie rok Sandmana. Wielokrotnie nagradzane dzieło Neila Gaimana w końcu trafiło na ekrany i zebrało w większości pozytywne recenzje. I po stosunkowo długim czasie oczekiwania zapowiedziano sezon drugi.

Czy uda się zekranizować całość? Jakieś szanse na to pewnie są, choć oceniam je na niewielkie. Niemniej, wszystkim zainteresowanym tym, jak się rozkręca fabuła, pozostaje sięgnąć po oryginał, o ile jeszcze tego nie zrobili. Tym bardziej, że piąty i szósty tom niosą ze sobą wiele dobra w specyficznym, gaimanowskim sosie. Niby historia jest już w okolicy półmetka, a brytyjski scenarzysta dalej wodzi czytelnika za nos i wchodzi w dygresje, rozbudowując wątki trzecioplanowych postaci.

Zabawa, zabawa

Tom piąty, Zabawa w ciebie, skupia się na Barbie. Czytelnik mógł ją poznać wcześniej, w Domu lalki, aczkolwiek jej rola była tam dość znikoma. Od ostatniego czasu Barbie zdążyła się rozstać z Kenem i przeprowadzić do Nowego Jorku, gdzie próbuje przeorganizować swoje życie. Jednak zupełnie niespodziewanie zostaje wciągnięta do Krainy – miejsca, w którym przebywała w snach, będąc małą dziewczynką. Niestety, niegdyś bajkowa rzeczywistość trawiona jest teraz konfliktem i dawni kompani księżnej Barbary (jak zwała się tu Barbie) stanowią ostatki ruchu oporu.

Przypomina to wszystko mroczną wersję Narnii i wypada cudownie groteskowo. Świat przedstawiony w dalszym ciągu zamieszkują postaci wymyślone przez dziecko – papuga, szczur, małpa, ale spotkać je może wszystko, co najgorsze. Powrót do dziecięcych marzeń dla większości autorów stanowiłby kanwę do sielankowych opisów, a Gaiman wykrzywia tę ideę całkowicie. Jest to dodatkowo intrygujące, bo to kolejna opowieść, w której samego tytułowego Przedwiecznego jest bardzo niewiele i absolutnie nie stanowi to żadnego problemu.

9 w 1

Tom szósty, Refleksje i przypowieści, stoi po drugiej stronie spektrum opowieści Gaimana. Zamiast pojedynczego wątku, komiks stanowi antologię – każdy z dziewięciu zeszytów przedstawia osobną historię. Gaiman w ten sposób ponownie błyszczy kreatywnością, bo potrafi wyciągnąć ciekawostkę historyczną i wpleść w nią swoje pomysły i bohaterów. Stąd najbardziej przypadła mi do gustu opowieść o Joshui Abrahamie Nortonie, czyli samozwańczym pierwszym cesarzu Stanów Zjednoczonych – nigdy wcześniej o nim nie słyszałem, a jego żywot jest fascynujący. Oprócz tego scenarzysta opowiada m.in. o rewolucji francuskiej (pożerającej swoje dzieci, a jakże), o zwyczaju Oktawiana Augusta do przebierania się raz w roku za żebraka czy o Orfeuszu, synu Sandmana. Każdy z zeszytów przynosi ze sobą coś unikalnego, choć – podobnie jak poprzednio – Morfeusz rzadko bywa głównym bohaterem. Jego osoba jest istotna dla fabuły, ale czasem tylko jako transcendentny byt.

Kalejdoskop

Różnice pomiędzy tomami widoczne są także w warstwie graficznej. Zabawa w ciebie przez to, że stanowi jednolitą opowieść, narysowana i pokolorowana została w większości przez Shawna McManusa – tylko w jednym zeszycie zastąpiła go Colleen Doran. Z kolei Refleksje i przypowieści to kalejdoskop artystów i ich indywidualnych stylów. Każda z dziewięciu opowieści została zilustrowana przez kogoś innego i tylko kolorysta Daniel Vozzo jest ich wspólnym mianownikiem (choć nie we wszystkich przypadkach). Paradoksalnie przy tak dużej liczbie artystów w dalszym ciągu nie znalazłem żadnego, którego kreska by mi całkowicie odpowiadała. Niemniej, zdążyłem się już przyzwyczaić do stylu Vertigo i tego, w jakie rejony skręcali pracujący dlań artyści.

Dobranoc

Takie oto są te dwa tomy. Jeśli ktoś oczekuje linearnej opowieści i kontynuacji historii z poprzednich tomów, to Gaiman tego nie dostarcza. Bo nie musi. Ma odwagę i, co więcej – pomysł, by opowiadać historię po swojemu. Jestem w stanie wyobrazić sobie, jak trudny to materiał do zekranizowania, choć jednocześnie w pierwszym sezonie wątki poboczne dawały największą satysfakcję. Mam nadzieję, że przyjdzie nam wszystkim się o tym przekonać. Jeśli nie, to zawsze pozostaje świetny oryginał.



Nasza ocena: 8,2/10

Dwa oblicza Sandmana – oba równie dobre.

Fabuła: 9/10
Bohaterowie: 8/10
Oprawa graficzna: 7/10
Wydanie: 9/10
Exit mobile version