Site icon Ostatnia Tawerna

Za Żelazną Koronę – recenzja komiksu „Przysięga”, t. 1

Wydawnictwo Lost in Time wydało kilka interesujących komiksów fantasy, jak choćby Arawna i Świat Dryftu. Czy Przysięga, a więc najnowszy komiks z tego gatunku, jest w stanie konkurować z genialną Maską Fudo, godną według mnie miana najlepszego komiksu 2022 roku?

Niezwykłe królestwo Synów Ziemi

Nie miałem wielkich oczekiwań względem Przysięgi. Spodziewałem się jedynie solidnej opowieści fantasy, tylko tyle i aż tyle. Tymczasem dostałem trzymającą w napięciu opowieść, pełną nagłych zwrotów akcji, gdzie trup ścieli się gęsto, a rewolty wybuchają jedna po drugiej. Mało tego, otrzymałem w tym krótkim tomie przegląd całego uniwersum (dzięki dodatkom przekonałem się, jak rozbudowany i żywotny jest to świat). O czym jest zatem Przysięga? No właśnie mam problem, od czego zacząć. Chyba wypadałoby wspomnieć o powstaniu tego uniwersum. Najpierw na świecie pojawiło się pięć Potęg, które po narodzinach człowieka przybrały fizyczny kształt. I tak prócz ludzi po świecie krążyły Olbrzymy, Smoki, Syreny, Wróżki, a nawet Aniołowie. Szczególnie te pierwsze stworzenia przysłużyły się cywilizacji, bo zbudowały cztery miasta. Następnie doszło do konfliktu dwóch grup ludzi, którym przewodziły dwie potęgi, czyli Smoki i Olbrzymy. Po tym konflikcie wszystkie te niesamowite stworzenia wymarły albo się ukryły. Aż tyle informacji zawiera jednostronicowa Pieśń Afenora. I tak minęło tysiąc lat. Główna część fabuły zaczyna się od ślubu Kiriel z córką króla Garantiela. Po nim małżonkowie mają udać się do Białej Wieży, ich lenna. Dzięki temu król umacnia swoją władzę w tym regionie, bo dochodzi tam do napadów na konwoje. Kiriel ma spotkać się między innymi z władcą przyległej prowincji. Koniec końców dość szybko wszystko bierze w łeb. Dość wspomnieć, że już w drodze do Białej Wieży bohater zostaje napadnięty przez zbójników. Opisane zostało raptem trzydzieści stron, a i tak nie wspomniałem o licznych detalach. Przysięga to bardzo rozbudowana opowieść. Czytając ją, miałem wrażenie, że cały czas mi coś umyka. Nadal mam wrażenie, że choć dużo kart zostało odkrytych, to wciąż jest tu wiele fascynujących tajemnic do ujawnienia. To uniwersum ma barwną i interesującą historię! Aż szkoda, że tak niewiele informacji autorzy udzieli o wydarzeniach, jakie rozegrały się w ciągu ponad tysiącletniej historii Królestwa Synów Ziemi.

Smoki, Olbrzymy, Anioły, Wróżki, Syreny i ludzie

Świat przedstawiony w Przysiędze jest niewątpliwie rozbudowany i fascynujący. W tym zbiorczym wydaniu zamieszczono trzy tomy. Pierwszy koncentruje się na postaci Kiriela, a zarazem sytuacji politycznej w królestwie. I już na samym początku dochodzi do sporych przetasowań. Postacie, które jakby mogło się zdawać, miały większą rolę do odegrania… giną. Najciekawszym zabiegiem było poświęcenie całego drugiego tomu Drekkarom, ludowi związanemu ze Smokami. Aby ułatwić obcowanie z ich interesującą kulturą, zamieszczono na końcu słownik z najważniejszymi pojęciami, w tym z opisem ich systemu kastowego.

Całkiem sporo bohaterów przewija się na kartach tego komiksu. Każdy odgrywa ważną rolę w tej opowieści, a także został należycie wyeksponowany. Szczególną uwagę poza Kirielem zwraca Hegemon Drekkarów, który toczy prywatną walkę nie tylko ze swoim politycznym rywalem, czyli Praworządcą, ale także samym Cesarzem, a może raczej z ludźmi, stojącymi za jego plecami! W tym konflikcie przewija się także wątek Riddraków, zniewolonych przez Drekkarów plemion koczowniczych. Przeglądam ten komiks raz po raz i jest tu tyle fascynującej treści, że doprawdy nie wiem, o czym miałbym jeszcze wspomnieć, a przy tym nie zepsuć komuś tej epickiej przygody. Na koniec dodam, że poza takimi przyziemnymi kwestiami jak walkami pomiędzy władcami, buntami i spiskami na horyzoncie w tle majaczy również o wiele większe zagrożenie. Jestem szczerze zaintrygowany, jak to wszystko potoczy się w kolejnym tomie.

Uroki podziemnego Farkas

Już po otwarciu komiksu szczególną uwagę zwraca przepiękna mapa świata przedstawiająca trzy główne prowincje Królestwa Synów Ziemi. Moje spojrzenie przykuły również zbroje Drekkarów, które przypominają pancerze samurajów. Warto zwrócić uwagę, że artysta był oszczędny w używaniu kolorów, mamy tutaj coś w rodzaju sepii. I szczerze powiedziawszy, ma to swój niepowtarzalny urok. Trochę szkoda natomiast, że nie poświęcono więcej plansz na przedstawienie wielkiej bitwy, która rozegrała się na końcu tego tomu. Pewnym mankamentem jest też drobny chaos, fabuła posuwa się do przodu dość szybko, a przeskoki pomiędzy kadrami czasem wytrącają mnie z równowagi. Zabrakło czasem płynności w przejściach z jednego miejsca do drugiego. Wydanie natomiast zaskakuje bogatymi dodatkami. Uwagę zwraca nie tylko mapa świata czy kilka stron poświęconych kulturze Drekkarów, ale także szczegółowy opis bitwy z przedstawieniem wszystkich faz przebiegu starcia. Fabularnie jest to materiał opracowany po pięćdziesięciu latach od tej batalii, zmieniającej rozkład sił na kontynencie. Te dodatki robią genialną robotę! Gdybym miał się do czegoś przyczepić, to wspomniałbym o dwóch drobnych literówkach. Ponadto trochę nie spina mi się czasowo przebieg bitwy w materiałach z tym, co widziałem na kadrach komiksu. Na dodatek opis z tyłu okładki jest błędny, bo zdanie „Dla nich Potęgi były wyłącznie legendą” jest nieprawdziwe. Synowie Ziemi wiedzą, że Smoki istnieją, a Olbrzymy zbudowały cztery miasta. Zdają sobie sprawę także z istnienia Aniołów i ich ludu używającego latających maszyn.

Czy warto zdobyć Żelazną Koronę?

Nie miałem wielkich oczekiwań względem Przysięgi, spodziewałem się przyjemnej opowieści fantasy, a dostałem fenomenalny komiks, który przypomina mi Grę o Tron. Wkręciłem się niesamowicie w tę historię i nie mogę się doczekać kolejnej części. Mógłbym jeszcze dużo o tym komiksie napisać, bo ma taką bogatą soczystą zawartość. Zachęcam wszystkich miłośników fantasy do sięgnięcia po ten komiksu. Wszystkie postacie są żywe, interesujące, mają swoje motywacje, cele, a każda z frakcji ma swoje racje. Jestem zaintrygowany tym, jak to wszystko się potoczy: kto przejmie Żelazną Koronę, dokąd zmierza Kiriel, a także czy marzenie Hegemona może się spełnić… Chciałbym, żeby tom drugi pojawił się jeszcze w tym roku! A odpowiadając na pytanie zadane na początku, to po przeczytaniu Przysięgi, pomyślałem, że to może być dla mnie komiks 2023 roku. Co prawda wciągu nadchodzących miesięcy wszystko może się zmienić, ale jak dla mnie ta pozycja zasługuje, aby stać obok równie fenomenalnej Maski Fudo. Niewątpliwie wydawnictwo Lost in Time ma nosa do komiksowych perełek.

Nasza ocena: 8/10

Genialny komiks fantasy z oryginalnym i intrygującym światem.

Fabuła: 9/10
Bohaterowie: 8/10
Oprawa graficzna: 0/10
Wydanie: 9/10
Exit mobile version