Kultowy Sonic po powrocie na ekrany kin trafia na rynek planszówkowy w formie gry wyścigowej. Fani zastanawiali się jednak, czy będzie to superszybka i równie przyjemna rozgrywka, co w przypadku klasycznej platformówki. Śpieszę z odpowiedzią!
Niebieski superszybki jeż to bohater wielu dzieciaków, a przede wszystkim fenomen gier konsolowych i komputerowych. Nową popularność zyskał dzięki całkiem udanej komedii z 2020 roku, która doczekała się oczywiście sequela (premiera 22 kwietnia), dlatego Rebel doskonale wstrzelił się z terminem premiery gry planszowej inspirowanej przygodami Sonica i jego przyjaciół.
Czas! Start!
Sonic i superdrużyny to całkiem klimatyczna gra planszowa, skierowana przede wszystkim do młodszych fanów jeża oraz ich rodziców, która doskonale sprawdzi jako dynamiczna, mało skomplikowana i niewiele wymagająca od graczy rozrywka w trakcie rodzinnych spotkań oraz w formie ciekawego prezentu dla fanów bohatera. Mechanika rozgrywki jest tak prosta i intuicyjna, że z powodzeniem zasady może objaśniać średnio rozgarnięty sześciolatek (uczący się dopiero czytać). Sonica wielokrotnie testowałem na domowym jeżu/dziecku laboratoryjnym – w trakcie „badań” oczywiście nikt nie ucierpiał (poza jego rodzicami).
Niemniej pomimo prostoty Sonica kolejne partie sprawiały nam niezwykłą przyjemność, wyzwalając we wszystkich graczach element rywalizacji, przypominając przy tym starszakom klasyczne gry wyścigowe z dzieciństwa. Co ciekawe, zasady są tak przystępne, że po jakimś czasie mój syn stał się w tej grze tak dobry, jak jeż w zbieraniu pierścieni. Nauczył się utrudniać mi rozgrywkę i dzięki niemu zrozumiałem, jakim przegrywem mógł czuć się Eggman.
Figurki nie wytrzymują zawrotnego tempa?
Mieszane uczucia towarzyszą mi jednak przy ocenie zawartości gry i jakości wykonania elementów. W zestawie znajdziemy stosunkowo zwykłą, kolorową planszę, solidnie wykonane 73 karty nawiązujące do bohaterów rozgrywki oraz fantastyczne, klimatyczne figurki Sonica, Knucklesa, Tailsa oraz innych postaci znanych z gier i animacji (dzieciaki będą się nimi bawić również poza kolejnymi partiami). To wszystko sprawia, że gra pod względem wizualnym prezentuje się solidnie, jednak znacznie gorzej wypada jakość wykonania postaci grywalnych, które „biegają” po planszy tak szybko, że odpadają im nogi i konieczne okazuje się skorzystanie z Kropelki (co potwierdzają inni gracze w Internecie).
Po przygotowaniu gry (rozdaniu kart oraz wybraniu odpowiednich figurek w zależności od liczby zawodników) rozgrywkę rozpoczyna najmłodszy gracz. W trakcie naszej tury zagrywamy karty ruchu numerowane w zakresie od 1 do 6, wybieramy postać o wyciągniętym kolorze i przesuwamy bohatera (naszego lub przeciwnika) o wskazaną liczbę pól do przodu. W trakcie partii na naszej drodze trafiamy oczywiście na ułatwienia i utrudnienia w postaci efektów kart ruchu oraz specjalnych obszarów toru, gdzie czekają na nas pułapki. Wygrywa gracz, który jako pierwszy przeprowadzi wszystkie swoje postaci za linię mety.
Meta!
Sonic i superdrużyny to całkiem przyjemna gra wyścigowa, która pozwoli nam miło spędzić czas w rodzinnym gronie przed wyjściem do kina na filmowe przygody superszybkiego niebieskiego jeża. Niestety jakość wykonania figurek pozostawia po sobie pewien niesmak…
Nasza ocena: 7/10
Sonic i superdrużyny to dynamiczna, prosta i całkiem przyjemna gra wyścigowa, która nieco rozczarowuje jakością wykonania figurek.Grywalność: 9/10
Jakość wykonania: 5/10
Regrywalność: 8/10