Site icon Ostatnia Tawerna

Wszystko na dobrej drodze – recenzja drugiego numeru magazynu „LandsbergON”

Już jest! Pojawił się drugi numer Gorzowskiego Magazynu Fantastycznego LandsbergON. A w nim kolejne opowiadania, przepiękne grafiki, recenzja i felietony! A wszystko ciekawe, wciągające i robione z pasją! Zobaczcie, czego się spodziewać tym razem.

Warto czekać

„To co tam w tej całej gazecie jest?” – panie i panowie, chłopcy i dziewczęta, oto pojawił się drugi numer magazynu LandsbergON, tworzony przez Stowarzyszenie NOVUM. Jest to czasopismo od ludzi zakręconych na punkcie fantastyki dla osób z podobną pasją. Po sukcesie premierowego egzemplarza, pewnie nie mogliście się doczekać kolejnych, ale już mamy świeżutki, piękny i ciekawy numer dwa. A co w nim? Dalej pozostajemy w Gorzowie Wielkopolskim, lub, jak kto woli w Landsbergu, tylko nie w tym który znacie czy to z życia codziennego, wizyt u znajomych, wycieczek czy przejazdów. O nie. To miasto stworzone na nowo, w zupełnie fantastyczny sposób. Tym razem będziecie mieli okazję poznać Igora i Olgierda, któż, niczym agent Mulder i agentka Scully, odnajdą czyhającego w kanałach potwora imieniem Wanda. Dowiecie się czego nie robić w pociągach przy pewnych dziwnych konduktorach. Doświadczycie podróży w czasie, by zobaczyć jak to będzie w roku 2078. Wreszcie przyjdzie pora na odwiedziny Pralni Grzechów. Zapnijcie mocno pasy i ruszajcie w te pędy do Gorzowa, bo atrakcji tam, jak widać, co nie miara, a i to jeszcze nie wszystko!

Tchnienie księżycowych szachów

„A ja to nie lubię opowiadań, chciałbym coś innego poczytać” – czy i Wam trafiają się maruderzy, którym wiecznie coś nie pasuje i tylko narzekają? Osobiście bym takiemu nagadał do słuchu, ale nie redakcja Landsberga z redaktorem Mariuszem Sobkowiakiem na czele! Oni woleli postarać się dogodzić każdemu, i w numerze drugim, prócz niezwykłych historii dodali coś jeszcze! I tak oto możecie zapoznać się z recenzjami książki Tchnienie napisanej przez Annę Kowalczewską. Recenzja też nie pasuje? Tutaj mają również rozważania na temat UFO i ich pozaziemskiej technologii. A i sam naczelny przygotował dla wszystkich niezwykle ciekawy artykuł o tym jak to sztuczna inteligencja potrafi pokonać ludzką. Dowiecie się więc, na podstawie starcia Kasparowa z komputerem, czy musimy obawiać się maszyn i czy czeka nas przyszłość rodem z Terminatora.

Hearthstone i inne grafiki

„Ja to tam czytać nie lubię. Obrazki wolę.” Panie szanowny, dość narzekania, i coś do oglądania się tu znajdzie! Począwszy od okładki, na której to, ponownie jak przy okazji numeru pierwszego, widać gorzowską ulicę tyle, że zamiast robota latają nad nią ryby, jest co oglądać. Znaleźć tu można także piękne rysunki Krzysztofa Ostrzeniewskiego, wyglądające jakby ktoś je żywcem wyjął z gry lub filmu science fiction. A może to faktycznie projekty czegoś, co wkrótce ujrzymy na ekranach komputerowców w salach kinowych. Jest i niecodzienna forma fotografii, Piotra Merdy. Sam autor zaznacza tu, że zdjęcie to tylko półprodukt, do której dodaje własną wizje. Efekt musicie ocenić sami. I niech ktoś powiadomi Blizzarda, że mamy tu też Mikołaja Leszczyka, który właśnie stworzył nową grafikę do gry Hearthstone. Każdy fan tej karcianki przyzna, że pasowałaby ona do niej idealnie.

Tak trzymać!

„Chcemy więcej! Chcemy więcej!”. Na więcej przyjdzie nam niestety poczekać. LandsbergON to półrocznik, a więc dopiero w okolicach połowy roku 2019 dostaniemy numer trzeci. Niemniej jednak z pewnością warto będzie uzbroić się w cierpliwość. Już za pierwszym razem autorzy czasopisma pokazali, że wiedzą co robią, co chcą osiągnąć oraz, że fantastyka to ich wielka pasja. Teraz utwierdzili mnie w tym przekonaniu. Świetnie dobrano bowiem opowiadania, które wciągają i aż szkoda, że nie są dłuższe. Jednak, dzięki odpowiednim podpisom, wiem gdzie szukać poszczególnych autorów i ich innych historii. Kolejny raz zaprezentowano także nie tylko twórczość pisaną gorzowian, ale także i piękne zdjęcia, grafiki i rysunki. One z pewnością dodają koloru do całości. Fajnie, że postawiono tym razem również na recenzje i artykuły, które również prezentują się niezwykle ciekawie. Podoba mi się bardzo taka właśnie promocja Gorzowa Wielkopolskiego – oryginalna i pomysłowa. Mam nadzieję, że twórcy dalej będą podążać tą ścieżką i kolejny numer również przeczytam z zapartym tchem. Tymczasem, w odpowiedzi na słowo wstępne i zawołanie redaktora naczelnego, do rychłego poczytania!

Exit mobile version