Site icon Ostatnia Tawerna

Wojna bez końca – recenzja komiksu „Saga”, t. 5

W piątym tomie Sagi dowiadujemy się co nieco o wcześniejszych latach konfliktu Brzegu i Wieńca. Nie brakuje tu przemocy ani rozważań o naturze człowieka. Twórcy pokazują nam zarówno dobre, jak i złe strony ludzkości.

Brutalność

Wydarzenia Sagi rozgrywają się w świecie ogarniętym wojną. Przemoc, brutalność, zabójstwa to dla wielu codzienność. Widzieliśmy to w poprzednich tomach i wciąż możemy dostrzec w obecnym. Krótki wstęp o historii konfliktu nie wyjaśnia zbyt wiele. Pokazuje jedynie, jak wojna się rozlewała na kolejne planety, aż wszyscy zostali w nią zaangażowani. Widzimy też, jak osoby w jej centrum chcą  o niej zapomnieć – nie przerwać ją, ale nie musieć poświęcać wszystkiego w jej imię.

Konflikt zbrojny pociąga za sobą ofiary. I nie są to tylko żołnierze. A część z tych, którzy ucierpieli, może chcieć się mścić. Tym sposobem spirala przemocy tylko się nakręca. Życie w świecie ogarniętym wojną nie jest proste. Pozostanie na uboczu, zajęcie sobą nie zawsze jest możliwe – i tak właśnie jest z bohaterami cyklu. Rzecz jasna ich przeciwny doktrynie politycznej obu zwaśnionych narodów związek nie ułatwia sprawy. Niemniej podczas lektury wydaje się, że każdy, nawet najspokojniejszy i najlepszy człowiek może zostać wciągnięty w żarna odwiecznej wojny.

Wszędzie piszę o ludziach, chociaż w komiksie występują różne inteligentne istoty. Tak naprawdę jednak twórcy mówią o nas samych. Zarówno roboty, mieszkańcy Wieńca czy Brzegu, jak i wszelkie inne rasy to w końcu tylko portrety nas samych – ze wszystkimi naszymi wadami, ale też zaletami.

Błędy

Postaci w Sadze zdolne są do największych draństw, ale też do dobrych czynów. Miłość rodziców do dziecka, walka z własnymi uprzedzeniami, uczucie względem rodzeństwa, poświęcenie. Wszystko to możemy zobaczyć na kartach komiksu. Część z tych zachowań czy uczuć nie jest zaskakująca. Wszak czytając, spodziewamy się, że rodzice w obronie dziecka są w stanie zrobić naprawdę wiele. Jednak w innych przypadkach dobro pojawia się z zupełnie niespodziewanej strony.

Wszyscy popełniają błędy – część z bohaterów próbuje coś z nimi zrobić, inni nie są zainteresowani poprawą. Autorzy pokazują, jak to, co robimy, wpłynąć może nie tylko na nas, ale też na tych, którzy nas otaczają. Widzimy, że czasem chęć pomocy może doprowadzić do niepotrzebnych komplikacji czy nawet tragedii. Kiedy indziej cenę ponosimy my.

Pozycja tylko dla dorosłych

Piękne, niekiedy „cukierkowe” ilustracje nie zmieniają tego, że Saga skierowana jest do dorosłego odbiorcy. Na kartach piątego tomu widzimy dużo przemocy – zarówno w warstwie graficznej, jak i fabularnej. Nie brakuje też wątków związanych z seksualnością.

Jako całość komiks ten prezentuje się dobrze. Poruszane są istotne tematy. W Sadze, podobnie jak w życiu, nie wszystko zawsze musi się dobrze skończyć – czasem trzeba zapłacić cenę swojego postępowania. Chociaż fabuła jest ciut gorsza niż w otwarciu cyklu, komiks jest naprawdę dobry i warto poń sięgać.



Nasza ocena: 8/10

Piąta odsłona serii prezentuje wysoki poziom. Fabuła jest ciekawa, a poruszane problemy istotne. Podczas lektury musimy uzbroić się w odporność na przemoc, bowiem uświadczymy jej tu sporo.

Fabuła: 8/10
Bohaterowie: 8/10
Oprawa graficzna: 9/10
Wydanie: 9/10
Exit mobile version