Serial został przedłużony jeszcze przed rozpoczęciem prac nad pierwszym sezonem.
Odkąd HBO zakończyło Grę o tron, pojawiło się pytanie co zajmie jej miejsce jako fantastycznej mega-produkcji. Jednym z kandydatów jest serialowa adaptacja arcydzieła Tolkiena od Amazona. Firma pokłada tak wielkie nadzieje w nowym Władcy Pierścieni, że postanowiła zamówić drugi sezon serialu nie tylko przed premierą pierwszego, ale nawet przed rozpoczęciem nagrań.
Jak informuje Deadline, prace nad kolejnym sezonem rozpoczną się po skończeniu tworzenia pierwszego. Wielosezonowość została zawarta w umowie dotyczącej praw do powieści, nie dziwi więc sam fakt rozpisania historii na wiele odcinków. Wiadomo także, że po nakręceniu dwóch pierwszych nastąpi przerwa w produkcji, trwająca 4-5 miesięcy, która ma pozwolić scenarzystom zaplanować sezon drugi oraz ocenić dotychczas nakręcony materiał.
Zdjęcia w Nowej Zelandii mają rozpocząć się już wkrótce. Obsada obejmuje m.in. Willa Poultera jako Beldora oraz Markellę Kavenagh, autralijską aktorkę wcielającą się w Tyrę, główną bohaterkę. W roli czarnego charakteru, Orena, zobaczymy Josepha Rawle’a znanego z Gry o tron. Showrunnerami są JD Payne oraz Patrick McKay wraz z J.A. Bayonem (Jurassic World: Upadłe królestwo), który wyreżyseruje pierwsze odcinki. Ogłoszono także kostiumografkę, Kate Hawley (Legion samobójców), scenografa, Ricka Heinrichsa (Gwiezdne Wojny: Ostatni Jedi), opiekuna efektów specjalnych, Jasona Smitha (Zjawa) oraz ilustratora, Johna Howe’a.
Warto wspomnieć także, że niedawno Netflix jako pierwszy ogłosił przedłużenie własnej adaptacji epickiej sagi fantasy, Wiedźmina. Czy na przestrzeni kolejnych lat możemy spodziewać się podzielenia fanów i zaciekłej rywalizacji o tytuł prawowitego następcy Gry o tron? Jak poradził sobie Netflix przekonamy się już 20 grudnia, na produkcję Amazona przyjdzie nam natomiast poczekać prawdopodobnie aż do 2021 roku.