Site icon Ostatnia Tawerna

„Warhammer 40,000: Dawn of War III” sprzedał się poniżej oczekiwań

Na Boga Imperatora, ale jak to! Cóż… Wydawca gry Relic się tłumaczy. Jak to zwykle bywa w przypadku korporacji, brzmi to bezsensownie. A i gra traci jakiekolwiek wsparcie.

Niestety jako wielki fan tego uniwersum i jako gracz, wiedziałem po pierwszych gameplayach, że coś jest nie tak. I niech mnie bogowie chaosu zniszczą, miałem rację! Oto oświadczenie firmy Relic:

Choć Dawn of War III ma zaangażowaną grupę graczy, nie osiągnął on celów, jakie zakładaliśmy podczas premiery, i nie spełnił oczekiwań, które mieliśmy od tego czasu. Było to trudne dla nas jako profesjonalistów, którzy robią świetne gry dla naszych graczy, i jako ludzi, którym zależy na tym, co robią.

Kiedy gra sobie nie radzi, plany muszą się zmienić. W przypadku Dawn of War III nie mamy fundamentu, na którym moglibyśmy tworzyć nową zawartość. Blisko współpracujemy z Segą i Games Workshop, by obmyślić najlepszy sposób działania, a tymczasem przenosimy uwagę na inne projekty z naszego portfolio.

Co zawiodło? Kilka aspektów takich jak:

To tylko niektóre grzechy tytułu, na który czekałem z ogromną nadzieją. Gra zebrała bardzo pozytywne recenzje i była chwalona m.in. za świetną grafikę i efekty cząsteczkowe. Jak widać jednak, fani nie rzucili się tak ochoczo, jak spodziewał się wydawca. Czy kiedyś twórcy zrozumieją, że gracze nie chcą dostawać przekombinowanej gry, tylko odświeżoną i ulepszoną wersję poprzedniej odsłony, którą pokochali? Chyba nigdy.

Exit mobile version