Jeśli szukacie prostej i rodzinnej planszówki na wiosenny wieczór, mam dla Was propozycję! Niedawno wydana gra Śladami Darwina pozwoli Wam wcielić się w młodych przyrodników, którzy wraz z wybitnym przyrodnikiem napiszą nowy rozdział historii!
Gram historii
Twórcy gry wracają pamięcią do przeszłości. Dwadzieścia lat wcześniej Charles Darwin powrócił z podróży dookoła świata. Trwając w inspiracjach, zaczyna on prace nad swoją książką O powstaniu gatunków. Chętnie korzysta jednak z pomocy badaczy poleconych przez Towarzystwo Królewskie w Londynie, w domyśle: nas, graczy. Tak, to właśnie uczestnicy rozgrywki mają za zadanie ruszyć w nieznane na pokładzie okrętu Beagle, aby zbadać różne gatunki zwierząt i tereny, na których one żyją, sporządzić mapy, opublikować swoje odkrycia, a także sformułować innowacyjne teorie. Im więcej zestawów kafelków uda się zebrać, tym – w założeniu – większy wkład graczy w powstanie dzieła Darwina. No to do dzieła!
Jak grać? O zasadach
Gra podzielona jest na tury. Każda z nich składa się z dwóch etapów: badania zwierzęcia lub inspirowania się pracą postaci (wybór 1 z 3 kafelków z kolumny bądź rzędu, przy którym znajduje się figurka okręgu, umieszczenie go w brulionie) oraz podróży na okręcie, co w praktyce oznacza przesunięcie figurki o odpowiednią liczbę pól w zależności od tego, który kafelek został wybrany w poprzednim ruchu. Co istotne, kafelki to bonusy: stała liczba punktów, punktujące przedmioty i inne dobra.
Owe bonusy możemy również dostać za kończenie rzędów i kolumn. W grze pojawiają się również żetony teorii, zdobywane w trakcie gry. Koniec zabawy następuje w sytuacji, w której każdy z graczy umieści dokładnie dwanaście kafelków w swoim brulionie, czyli po dwunastu rundach. Kto zebrał najwięcej punktów, wygrywa!
Okiem recenzenta
Grégory Grard i Matthieu Verdier zaprojektowali wyjątkową grę, którą Maud Briand i David Sitbon uświetnili ilustracjami. Śladami Darwina to propozycja dla 2-5 osób powyżej ósmego roku życia. Czas partii to około 30 minut. Opis zasad wskazuje na prostotę rozgrywki. I rzeczywiście – gracze są zaangażowani w zbieranie zestawów, mogą obierać własne strategie, ale jednocześnie nie męczą się i nie głowią nad wyszukanymi rozwiązaniami. Mnogość dostępnych kombinacji daje ogromne pole do popisu, co jednocześnie sprawia, że gra się nie nudzi.
Dodatkowo twórcy zadbali, żeby uczestnicy rozgrywki poznali historię Darwina (dwie strony instrukcji zostały poświęcone przyrodnikowi) i dowiedzieli się czegoś więcej o różnych gatunkach zwierząt. Co więcej, pojawiające się w grze kafelki pozwalają poznać również miejsca ich występowania.
Kilka miłych słów
Estetyka gry bardzo mi odpowiada – zarówno instrukcja, jak i komponenty planszówki zasługują na zachwyty. Ilustracje zwierząt również satysfakcjonują oko. Bez względu na liczbę grających, rozgrywka pozostaje na takim samym – wysokim – poziomie. Tury nie dłużą się, nawet jeśli w grę zaangażowani są uczestnicy w różnym wieku. To dodatkowo dowodzi prostoty zasad. Autorska koncepcja wykorzystania różnych mechanik świetnie się sprawdza w Śladach Darwina. Oby więcej takich propozycji od wydawnictwa Rebel!
Nasza ocena: 10/10
Okręt Beagle trwa w gotowości! Fantastyczna rozgrywka przed Wami, drodzy gracze!Grywalność: 10/10
Jakość wykonania: 10/10
Regrywalność: 10/10