Site icon Ostatnia Tawerna

W imię zemsty – recenzja komiksu „Świat Akwilonu. Orkowie i gobliny. Gri’im”, t. 3

Egmont na chwilę obecną wydaje cztery serie ze Świata Akwilonu: Elfy, Krasnoludy, Magowie i Orkowie i gobliny. Czy twórcy tego uniwersum podjęli słuszną decyzję, oddając głos bezlitosnym zielonoskórym?

Przygoda na dalekiej i mroźnej Północy…

Trzeci tom Orków i goblinów koncentruje się na historii orka Gri’ima, mocno doświadczonego przez los. Porzucony przez matkę, szkolony na bezlitosnego zabijakę, a do tego wiele lat był torturowany i więziony. I oto przybył na daleką Północ, aby zakończyć swoje sprawy. Przypadkiem jednak natknął się na karawanę ludzi i los związał go z młodą dziewczyną. Początkowo myślałem, że będzie to tom, który znajdzie się co najmniej w mojej pierwszej piątce najlepszych komiksów ze Świata Akwilonu. Przyczyną był między innymi główny bohater. Gri’im w przeciwieństwie do Mytha czy Turuka nie jest, aż tak niegodziwą, zapatrzoną w siebie istotą. Pomimo brzydkiej gęby, niespotykanej wściekłości, wzbudza sympatię. Tym bardziej, gdy obserwuje się, jak mimo przeciwieństw, odniesionych ran nadal prze przed siebie. Fabuła początkowo też mnie wciągnęła. Choćby, dlatego że dzieje się po wojnie z ghulami, która została zapowiedziana w szóstym tomie Elfów. Jednakże mniej więcej w połowie okazało się, że ma sporą wadę. Niestety, mamy do czynienia z powtarzającym się motywem. Coś podobnego już było i w pierwszym tomie Orków i Goblinów i we wspomnianym tomie Elfów. Przyznaję, jest tu kilka różnic, ale z całą moją sympatią do Gri’ima czy postaci drugoplanowych miałem poczucie, że już to czytałem.

Czyha okrutna śmierć

Pod względem wydania czy oprawy graficznej nie bardzo mam coś więcej do dodania. Wszystkie tomy trzymają porównywalny poziom i to pomimo że za poszczególne części odpowiadają różni rysownicy. Za to wyłapałem jeden błąd na kadrze. We wcześniejszej scenie, jedna z postaci ginie, co prawda nie widzimy tego, ale raczej nie ma co do tego wątpliwości. Potem pojawia się tylko na jednym kadrze, jak ucieka z innymi postaciami, z czego jedną ciągnie za rękę. Tylko że na tym się kończy, pozostali jeszcze się przewijają na niektórych scenach, a o nim nie ma już nawet słowa. Kilka razy przypatrywałem się tej scenie, postaciom i według mnie mamy do czynienia z ewidentnym niedopatrzeniem. Swoją drogą, skoro jesteśmy przy błędach, Gri’im w tym tomie wykazał się ponadprzeciętną szybkością, bo mimo że był ścigany i nie miał czasu nawet na odpoczynek, to jednak zdążył zastawić pokaźne pułapki. Szkoda, że ani scenarzysta, ani rysownik nie pokazali kiedy udało mu się to zrobić.

Czy warto poznać losy Gri’ima?

Wciągnąłem się w to uniwersum! Póki co zbieram wszystkie tomy z każdej serii i ciągle nie mam dość. Choć trzeci tom Orków i goblinów mnie zawiódł ze względu na powtarzalność i schematyczność, to jednocześnie wprowadził ciekawego i intrygującego protagonistę. Żałuję, że scenarzysta nie pokierował trochę inaczej fabuły, niemniej jak przy każdym wcześniejszym tomie z tej serii, tak i teraz bawiłem się wyśmienicie. Swoją drogą ubolewam, że autorzy nie pomyśleli o umiejscowieniu akcji też w konkretnym czasie. Przydałoby się wprowadzić daty, aby łatwiej połapać się, kiedy dzieje się akcja danego tomu na tle wcześniejszych opowieści. Teraz pozostaje mi już tylko czekać z niecierpliwością zarówno na czwarty tom Orków i goblinów (coś czuję, że goblin Sa’ar podbije moje serce), jak i na pozostałe serie, a przede wszystkim szósty tom z serii Krasnoludy (fabuła koncentruje się na potomku Redwina – już się nie mogę doczekać!).


Nasza ocena: 7/10

Orkowie i gobliny. Gri'im, powtarza pewne motywy z wcześniejszych tomów, ale dla tytułowego protagonisty warto przeczytać tę pozycję.



Fabuła: 6/10
Bohaterowie: 0/10
Oprawa graficzna: 7/10
Wydanie: 8/10
Exit mobile version