Serial Stranger Things osiągnął dość sporą popularność, a Netflix planuje kolejne odsłony. Właśnie w przygotowaniu jest trzeci sezon. Informacja o możliwym plagiacie, wstrząsnęła fanami serii.
Wczoraj pojawiła się informacja, że bracia Duffer ukradli pomysł na fabułę. Charlie Kessler, reżyser Montauk i producent The Sonnet Project, domaga się odszkodowania. Sprawa została zgłoszona do sądu. Wnioskodawca żąda zaprzestania krzywdzących działań, zniszczenia stworzonego materiału, zadośćuczynienia oraz odszkodowania za wyrządzone szkody. Kessler twierdzi, że w kwietniu 2014 roku, podczas Tribeca Film Festival przedstawił swój pomysł na The Montauk Project. Policjant jako główny bohater, teorie spiskowe oraz udział rządu, to elementy, które podobno zostały skopiowane.
Twórcy Stranger Things wielokrotnie podkreślali, że inspirowali się filmami z lat 70. i 80. Netflix nie skomentował sytuacja, ale Matt i Ross Duffer już tak. Alex Kohner, prawnik twórców, wypowiedział się w tej sprawie:
Nie miał on żadnego wpływu na proces twórczy serialu Stranger Things. Jego zarzuty są kompletnie bezpodstawne. Bracia Duffer nie widzieli żadnego filmu pana Kesslera, ani nie planowali z nim żadnego projektu. To jest tylko próba zarobienia na czyimś sukcesie.
Zobacz również: „Stranger Things” pojawi się na „Halloween Horror Nights” w Univeral Studios
Ciężko jest odnieść się do wszystkich zarzutów, ponieważ filmy Charlie Kesslera zostały usunięte z platformy Vimeo, gdzie były dotychczas dostępne. Zaskakująca informacją jest to, ze Stranger Things miało się pierwotnie nazywać Montauk. Pierwsze materiały prasowe na to wskazują. Produkcje Dufferów i Kesslera inspirowane są książką z 1992 roku, o tytule The Montauk Project: Experiments in Time.
Nie wiemy jeszcze jak sprawa się rozwinie i co z produkcją trzeciego sezonu. Mamy nadzieję, że prace będą trwały bez zmian.